poniedziałek, 2 maja 2016

Kobieta wciąż zwalnia



Kwiecień mi przeplatał różnymi wydarzeniami, a i święta były. Cóż… w 30 kwietniowych dni przeczytałam 15 książek dla dorosłych, tym razem nic dla dzieci, co dało w sumie 4427 stron. Statystyki maleją, bowiem wyszło, że dziennie czytałam 147, 57 strony, a jedna książka wg kalkulatora miała 259 stron. I tak jest dobrze :)
W końcu mogłam zaprezentować lutowe zdobycze. Zapisałam się do kolejnych wyzwań czytelniczych na granice.pl. To wyzwania z poradnikami, z książkami dla dzieci i z książkami dla młodzieży. Wiem, wiem, szalona jestem. Jednak ja osobiście najbardziej jestem zadowolona z wystawy starodruków w Muzeum w Kętrzynie (relacja TUTAJ). Tak sobie wspominam…



I z wyjazdu do Olsztyna, który zaobfitował w spotkania rodzinno-towarzyskie i przejażdżkę nowymi tramwajami (moje miasto bardzo się zmieniło). Nawet poznałam nowego wujka. I to w ZUS-ie! Na szczęście wizyta w tym przybytku była udana i w połowie września jadę do sanatorium w ramach prewencji rehabilitacyjnej, do mojej kochanej Gołdapi!
Spotkanie z siostrą cioteczną zakończyło się łapówką ;) Oj, udał jej się prezent, udał… Nie ma to jak dostać ziółka do picia na swoje choróbsko. Ale co tam ziółka! Jaki do tego kubek i zaparzaczka! Powiada się: sowa mądra głowa, ale te sowy dla zdrowia:



Co maj mi szykuje? Książki z 3 Book Tourów (jedna recenzja już jutro) będą moimi gośćmi w maju. Jedna już jest i jutro recenzja. Majowe spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki zapowiada się niezwykle ciekawie. I listonosz zapuka kilka razy…
Co ja Wam szykuję? Tym razem siódmy dzień miesiąca wypada w sobotę, więc rozdawajka "Szczęśliwa 7" wypchnie "Literkowo" na niedzielę. Oprócz standardów pojawią się 2 wiersze związane z chorobą mą i ogólnie ze zdrowiem. Pojawić się powinna relacja z pewnego spotkania i skromne chwalenie się.
A i ostatnio przyszedł mi do głowy pomysł na literkowe wyzwanie czytelnicze, a raczej wyrazowo-słowno-tytułowe. Pomysł jest skrystalizowany, tylko gdybam, kiedy zacząć wyzwanie… I czy będą chętni...
Dobo, wydłuż się!

18 komentarzy:

  1. Co to znaczy młodość ...jest werwa, jest wena i co tam jeszcze i są chęci do działania.
    Będę Ci kibicować. Jak nie zlikwiduję bloga, bo jeden już wczoraj odesłałam do lamusa. Było mi żal, ale podjęłam tym razem męską decyzję.

    Szalej, szalej póki możesz.....
    Pozdrowienia posyłam na północ z mojego południa....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jaka młodość? ;) Już dziesiątki latek na karku :)
      Ano szaleję i chyba trochę przeginam, bo w końcu padnę na twarz z wyczerpania i braku czasu (absurd na rencie?).
      Mazury pozdrawiają drugi koniec Polski!

      Usuń
  2. Uwielbiam Twoje sobotnie "Literkowo", a kubek z zaparzaczką to super prezent. Może sama taki podaruję mojej siostrze :)
    PS. Dużo, dużo zdrowia dla Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I widzę po komentarzach, że aktywnie uczestniczysz w literkowych zmaganiach, zaprzęgasz swe szare komórki do pracy :)
      PS Dzięki wielkie!

      Usuń
  3. Oj zebym ja miala takie tempo czytania...czekam z niecierpliwoscia na Twoje wyzwanie, ciekawe co wymyslilas. Jestem ciekawa gdzie mieszkasz bo jak piszesz Olsztym to moje strony. Pochodze z Nowego Miasta Lub., a teraz jestem za oceanem:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tempo czytania to ja raczej mam wolne, bo się za bardzo wczytuję, ale czasu wolnego mam sporo (renta).
      W Olsztynie studiowałam, miałam praktyki, mam rodzinę i przyjaciółkę. Ale mieszkamy na dwóch końcach tego rozległego województwa. Ja pod granicą polsko-rosyjską powiat kętrzyński. A o wyzwaniu napisze jeszcze kilka słów w tym tygodniu.

      Usuń
  4. Ja chcę mieć taki kubek. Coś wspaniałego!

    OdpowiedzUsuń
  5. Przepiękny kubek! Może siostra cioteczna chciałaby się ze mną spotkać? :D
    Z niecierpliwością będę czekać właściwie na wszystkie Twoje posty! I faktycznie, szalona jesteś! Interesuje mnie to Twoje wyzwanie ;) Zacznij jak najszybciej! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szalona kobita ze mnie... Czasami na pewno. Chyba jak u każdego!
      To jeszcze w tym tygodniu opublikuje ogólną notkę na temat wyzwania i zobaczę, ilu potencjalnych chętnych mi się zgłosi.

      Usuń
  6. Widzę, ze ciekawe pomysły w głowie Ci się klarują. Super! Czekam na dalsze efekty.
    \A kubek świetny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owszem, klarują, ale żeby jeszcze tak czas się dodatkowy wyklarował... :)

      Usuń
  7. Krótko mówiąc... zapowiada się dobry miesiąc po dobrym miesiący ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapowiada i owszem, a jak wyjdzie - czas pokaże :)

      Usuń
  8. Świetny wynik! :)
    Pamiętam, jak kiedyś przyjechała do mnie koleżanka z Olsztyna i mówiła caaały czas o tramwajach, które już wtedy sprowadzali, strasznie się tym ekscytowała. :) Nie mogę się doczekać, kiedy będę mogła ją tam odwiedzić, podobno piękne miasto :)
    Ale super kubek!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki.
      Olsztyn jest piękny ze względu na dużą ilość zieleni, jezior i budynków z czerwonej cegły na Starówce. Ostatnio bardzo się zmienił, a i ja w nim rzadko teraz bywam. Gdy wysiadłam w okolicach mego akademika, to ulic nie poznałam! A jak będziesz na dziedzińcu zamkowym, to pozdrów ode mnie moją Babę ;)

      Usuń

Gościu, atramentowy ślad zostaw po sobie,
A na każdy komentarz odpowiem wnet Tobie.