poniedziałek, 16 lutego 2015

Droga życia



Autor: Katarzyna Poznakow
Tytuł: Długa droga
Wydawnictwo: Warszawska Firma Wydawnicza
Liczba stron: 584
Oprawa: miękka
Data wydania: 2014
ISBN: 978-83-7805-460-3





Rok 1944, Marsylia. Magdalena rezygnuje z powrotu do Polski i wybiera się do Bangkoku. Nic jej już ani w Polsce, ani we Francji nie trzyma. Rozczarowana swoimi przeżyciami, bezwolnie poddaje się podróży do Azji. Po drodze zatrzymuje się w Malezji, gdzie poznaje uroki orientalnego miasta, w tym niebezpieczna przyjemność palenia opium. Dociera w końcu do Bangkoku, gdzie szybko wciąga ją życie towarzyskie słynnego hotelu Oriental. Spotyka barwne postaci z całego świata i wykorzystuje szanse na realizacje swoich marzeń. Kiedy dostaje propozycje powrotu do Europy, waha się. W kalejdoskopie różnych wydarzeń decyduje się towarzyszyć Alexowi w podróży po Tajlandii. Czy Magdalena znajdzie sile na powrót do Europy? Czy ta historia emocjonalnego wyzwolenia młodej Polki, uwiezionej w dylematach i stereotypach wyniesionych z domu, ma szanse na szczęśliwe zakończenie? "Długa droga" to obietnica intensywnych przeżyć w innym, nieznanym świecie i poznania polaryzujących postaci.

Długa droga Katarzyny Poznakow przebyła do mnie dłuuugą drogę z drugiego końca kraju, a potem ja ją zabrałam ze sobą na wojaże po Mazurach. Idealnie wpisałam się w treść powieści albo powieść w me podróże. W każdym razie dziś za dużo u mnie nie poczytacie o debiucie literackim pani Kasi, bowiem oficjalna recenzja jest pod innym adresem: KLIK.

A na koniec cytat, który zapamiętam do końca życia: Trzeba szybko żyć, bo życie jest jak kurza grzęda: krótkie, pochyłe i zasrane (s. 110). Uwierzcie mi, coś w tym jest!

Za możliwość przeczytania książki dziękuję portalowi:

http://magazynobsesje.pl/
Książka przeczytana w ramach wyzwań:

6 komentarzy:

  1. Polecałaś mi niedawno tę książkę i chętnie skorzystam z Twojej rekomendacji :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zaraz więc kliknę w link. Zainteresowała mnie ta książka.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakoś nie widzę, by ta książka miała jakieś ciekawe przesłanie...chyba, że koniec coś wnosi niebanalnego.
    A z cytatem nie zgadzam się całkowicie...gdybyśmy tak chcieli traktować życie nie miałoby ono najmniejszego sensu.
    Oj, ruszyło mnie tym razem...starzeję się....


    OdpowiedzUsuń

Gościu, atramentowy ślad zostaw po sobie,
A na każdy komentarz odpowiem wnet Tobie.