wtorek, 9 lutego 2016

Mistrzynie fabuły



Autor: Hanna Cygler
Tytuł: Złodziejki czasu
Wydawnictwo: Rebis
Liczba stron: 366
Oprawa: utwardzona
Data wydania: 2015
ISBN: 978-83-7818-663-2

Trzeba stawiać na tych, którzy na to zasługują. (s. 344)
Z twórczością Hanny Cygler spotkałam się po raz pierwszy, gdy w me ręce wpadła jej powieść Złodziejki czasu. Faktycznie, książka ukradła mi trochę czasu.
We wrześniu 2014 roku w Siedlcach na konkursie literackim „Pióro” spotykają się cztery pisarki, przyjaciółki. Zanim udadzą się na galę rozdania nagród, przypominają sobie zeszły rok od momentu poprzedniej edycji konkursu. Wówczas po nieco karkołomnym zapoznaniu się w pokoju hotelowym organizatorka konkursu Mariola Zaczyńska zaprowadziła je do wróżki Aleksandry. Wróżby były do siebie dość podobne, choć szczegółów czytelnik nie poznał.
Nie ma takich wróżb, które sprawdzają się w stu procentach. To od nas zależy. Od naszej woli. Ale czasem dobrze wiedzieć, czego się można spodziewać. Mamy wówczas czas się przygotować. (s. 21)
Główną treścią książki jest ów rok z życia czterech pisarek, złodziejek czasu, przyjaciółek na dobre i złe. Niezależnie od wszelkich różnic łączy je pasja pisania. Najbardziej znana jest Elwira Janosz, autorka 10 popularnych kryminałów, żona znanego polityka i matka małego chłopca. Królowa kryminałów. Uznanie na rynku czytelniczym mają romanse Marii Teresy Flores. To pani doktor filozofii Maria Teresa Mazurek, pisząca pod pseudonimem, stara panna niedbająca o swój wygląd, po przejściach. Kinga Zalewska zadebiutowała horrorem i był to debiut bardzo udany. Szczęśliwa żona i matka dwójki dzieci. Z kolei Anna Folton znana jest z pisania biografii i jednej powieści „Naga otchłań”. Jednak od 10 lat nie napisała ani jednej książki. Wysportowana wdowa, matka dorosłego syna.
Nie ma gorszego horroru niż prawdziwe życie. (s. 245)

Coś jest w słowach Kingi, bowiem akcja powieści to opis codziennego życia tych pisarek. Życia pełnego dziwnych wydarzeń. Czasami nie mają one ze sobą związku, są oderwane od siebie, a potem się okazuje, że jednak łączą się z innymi zdarzeniami, a bohaterowie drugoplanowi okazują się być całkiem innymi osobami niż na początku czytelnik lub bohater odniósł wrażenie. Wszystko zależy od postrzegania i okoliczności.
Żadna z bohaterek nie jest wolna od problemów. Autorka romansów przeżywa sensację, kryminalistka ma romans, a potem kryminał, autorka horrorów ma horror w domu, zaś biografistka wszystkiego po trochu. Los pisze im niezwykłe scenariusze, daje gotowy materiał na książkę. Miłość, zdrada, problemy małżeńskie, problemy z dziećmi, finanse, wypadki drogowe itd. Samo życie, które toczy się głównie w Gdańsku. A wszystko to główne bohaterki przeżywają razem lub osobno.
Ludzie powinni żyć i się kochać., a tak często zapominają, do czego ich stworzono. Wolą się nienawidzić i liczą pieniądze. (s. 256)
Hanna Cygler w swej powieści porusza różne aspekty pracy pisarza. Czytelnik poznaje krótkie fragmenty powieści wszystkich autorek, które „właśnie się piszą”. Wena twórcza przeplata się z niemocą. Jest też sprawa o plagiat książki i naruszenie praw autorskich, perypetie z wydawcą, wybór okładki, spotkania autorskie, prowadzenia fanpage autora. Jednak w moim odczuciu było tego za mało. Zwłaszcza ciekawił mnie wątek plagiatu. A z drugiej strony powieść nie jest oderwana od współczesnych nam realiów. Wspomniana jest autorka Joanna Jodełka, konkurs literacki Wielki Kaliber we Wrocławiu, targi książki.
Powieść dobrze mi się czytało, bez wysiłku. Nie gubiłam się w bohaterach, bowiem narrator za każdym razem uprzedzał, o której bohaterce będzie teraz mowa i w jakim czasie rozgrywają się wydarzenia. Powieść mnie ani nie porwała, nie zachwyciła, ani nie znużyła. Trochę było śmiesznie, trochę strasznie, typowo dla obyczajówki. Niektóre wątki można by było pominąć bez szkody dla treści, a inne (np. typowo pisarskie) bardziej rozbudować. Zakończenie… pozostawia czytelnika w kropce i każe mu samemu dopisać epilog. Zawieszenie w próżni. Jako podsumowanie tej powieści zacytuję słowa jednej z bohaterek, krytyka Kai Koniecznej:
To jest dobra literatura popularna. (s. 261)

Książka przeczytana w ramach wyzwań:

14 komentarzy:

  1. Na tę książkę mam wielką ochotę, tylko ostatnio czasu wolnego brak :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam ten ból wyjątkowo mocno od początku tego roku.

      Usuń
  2. Nie lubie niedopowiedzianych zakończeń. Ale moze kiedyś przeczytam;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też wolę konkret, a nie zgadywajkę co do zakończenia powieści.

      Usuń
  3. W swojej biblioteczce mam inną książkę autorki, którą na pewno, w nieco dalszej przyszłości, przeczytam. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajne są takie książki, które czyta się bez wysiłku, chociaż lubię czasem sobie pobrnąć w cięższej treści ;)

    Zapraszam do siebie na "50 faktów o mnie" ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to już trzeba sięgnąć po książkę psychologiczną lub z takimi elementami.
      Zaraz zajrzę do Ciebie.

      Usuń
  5. Bardzo cenię sobie prozę Hanny Cygler. Na pewno więc tę książkę przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja na razie zdania na temat twórczości pani Hanny nie mam po jednej książce.

      Usuń
  6. Autorkę znam z tylko jednej książki. Koniecznie muszę nadrobić resztę. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak będę mieć chęć na jakąś obyczajówkę to może akurat sięgnę po ,,Złodziejki czasu" :)

    OdpowiedzUsuń

Gościu, atramentowy ślad zostaw po sobie,
A na każdy komentarz odpowiem wnet Tobie.