poniedziałek, 17 grudnia 2018

W kierunku zdrowia


Autor: Orina Krajewska
Tytuł: Bądź. Holistyczne ścieżki zdrowia
Ilustracje: Kaja Kusztra
Wydawnictwo: Sensus
Liczba stron: 240
Oprawa: utwardzona
Data wydania: 2018
ISBN: 978-83-283-3333-8




Czy długowieczność jest możliwa? Czy można uniknąć chorób cywilizacyjnych? Jak sobie z nimi radzić? Jak walczyć, by wygrać lub poprawić komfort życia w chorobie? Co roku w Polsce około stu pięćdziesięciu tysięcy osób dowiaduje się, że ma chorobę nowotworową. Nowotwory złośliwe, choroby przewlekłe czy autoimmunologiczne znamy coraz częściej z najbliższego otoczenia. Pacjenci i ich bliscy są zwykle zagubieni i nierzadko pozostawieni samym sobie. W aktach desperacji krążą po omacku między medycyną konwencjonalną i alternatywną, nie wiedząc, komu ufać. Tymczasem idealna ścieżka zarówno zapobiegania, jak i leczenia to medycyna integralna – spojrzenie na pacjenta w sposób holistyczny, uwzględniający indywidualne potrzeby chorego i jego preferencje, z poszanowaniem jedności ciała, psychiki i ducha.

Zdolność organizmu do samoregulacji i samoleczenia jest przeogromna. (s. 43)
I co Wy na to? Rewelacja? A może rewolucja w świadomości człowieka na temat jego samego, jego organizmu? O tym w książce Oriny Krajewskiej, prezesa Fundacji Małgorzaty Braunek „Bądź”, córki znanej aktorki, która chorowała na raka jajnika, Bądź. Holistyczne ścieżki zdrowia. To debiut literacki aktorki.
Organizm człowieka to niezwykle złożony system zbudowany z bardzo wielu układów. Są one wzajemnie połączone, współzależą od siebie i komunikują się ze sobą. (s. 18)
Wiedza medyczna jest naprawdę ogromna w naszych czasach. Ale… Gdy idziemy do kardiologa, bada on tylko serce; gdy odwiedzamy gastrologa, bada on żołądek; gdy zaś do dermatologa, to skórę itd. Lekarze badają nas fragmentarycznie i wybiórczo, widzą narządy, a nie widzą całego człowieka, całego organizmu jako systemu naczyń połączonych. To domena zdecydowanej większości lekarzy zachodu. Są wyjątki i nawet takie znam. Kiedyś wysiadło mi gardło i poszłam prywatnie do laryngologa. Zadał kilka pytań, dotknął mojej dłoni i powiedział, że mam chorą tarczycę. Zabił mi ćwieka, bo ja przyszłam z gardłem! Miał rację! Od tamtej pory, gdy potrzebny mi lekarz specjalista, to szukam takiego, który „potrafi leczyć”. Na dobrego reumatologa trafiłam dopiero po półtora roku.
W modelu holistycznym pacjent poznaje siebie. Uczy się dbać o siebie. (s. 104)
Medycyna holistyczna ma zupełnie inne podejście do chorego. Leczenie integralne to kompleksowa opieka. Szuka przyczyn i usuwa je, a nie tylko tłumi objawy – chorobę. Lekarz wysłuchuje pacjenta, w jakim celu się u niego pojawił, a nie od razu wypisuje receptę. Rozmawia. Pacjent to dla niego partner. Indywidualnie podchodzi do niego, korzystając z medycyny Wschodu, psychologii, ziołolecznictwa, diety, ruchu, duchowości. Przy chorobie ciała trzeba zadbać o umysł i duszę człowieka. Wielu rozmówców autorki twierdzi, iż obie te medycyny powinny się uzupełniać dla dobra chorego, każdego z nas, a z drugiej strony zaznaczają, że jest to bardzo trudne z różnych względów.
Na poziomie systemowym medycyna konwencjonalna nie chce korzystać z medycyny holistycznej. (s. 117)
Po lekturze książki Agonia. Lekarze i pacjenci w stanie krytycznym Pawła Kapusty wiem dużo o mechanizmach rządzących w NFZ. Teraz zdobyłam dodatkową wiedzę o konserwatywnym systemie ochrony zdrowia, wielkiej machinie ekonomii, farmacji uwikłanej w materialistyczno-molekularny paradygmat. Wnioski wysnuwane przez rozmówców autorki nieco przerażają. To oni otwierają czytelnikowi oczy i uświadamiają wiele rzeczy na temat jego stanu zdrowia. Dają wskazówki, omawiając różne aspekty życia człowieka. Przyznam szczerze, że w trakcie czytania wywiadów wynotowałam dla siebie kilka rzeczy, choć na początku myślałam, że ta książka niewiele wniesie do mojego życia, a tymczasem jest zupełnie odwrotnie. Rozejrzę się za Gościńcem Bocianowo na Mazurach, gdyż chciałabym poznać jedną z rozmówczyń Oriny Krajewskiej – Kornelię Westergaard. 


Dostajemy możliwość odkrywania siebie na nowo w innych okolicznościach życia. To jest piękne. (s. 143)

I wracam do swojego podwórka. Jakiś czas temu coś sobie uświadomiłam i powiedziałam o tym trzem moim lekarkom. Teraz powiem to Wam. Moi drodzy, gdybym nie zachorowała na RZS, nie poznalibyście mnie, gdyż blog „W szponach literek” by po prostu nie istniał, a ja nie byłabym redaktorką magazynu internetowego „Życie i pasje”. „Dzięki” chorobie (o raju, jak to brzmi!) odkryłam inną siebie, lepiej poznałam swoje możliwości ukryte gdzieś we mnie, rozwinęłam się literkowo i literacko, a nawet „dorobiłam” się nazwiska. Zmieniłam pracę.
Ciało oprócz podążania za umysłem rządzi się też własną logiką. (s. 129)
Rozmowy były przeprowadzane przez Orinę Krajewską w duchu holistycznym MIND – BODY – SPIRIT i natura, a interlokutorami byli eksperci i specjaliści światowej sławy, związani z medycyną konwencjonalną, medycyną Wschodu, psychologią. Każdy z nich dowodził, że dialog między różnymi gałęziami medycyny jest możliwy, przedstawiając własne zdanie i własną terapię związaną ze zdrowiem. Każda rozmowa to oddzielny rozdział, który ma swoją kolorystykę. Najpierw jest zdjęcie rozmówcy i jego biogram, potem wywiad (pytania fioletowe, odpowiedzi czarne) – jego tytuł, z kim przeprowadzono rozmowę, motto, rozmowa z ilustracjami, praktyka i polecane lektury. Dodam, że książka jest bardzo estetycznie wydana, piękna i utwardzona okładka, dobrej jakości papier i kolorowa paginacja kuszą do sięgnięcia po nią.


Przyroda jest gotowa nam pomóc, wystarczy tylko z tej pomocy skorzystać. (s. 216)
Czytelnik pozna nowe pojęcia, choćby: smog informacyjny, slow jogging, bi-guan, radiowitalność, cancer coaching, wywiad motywujący. Znajdzie odpowiedzi m.in. na pytania: co jest najlepszym wsparciem dla człowieka, jak zapobiec znęcaniu się nad sobą, co zakwasza organizm, co zrobić, by organizm był w stanie homeostazy, czym żywi się rak, co to jest ośmioraka ścieżka. Pozna także założenia medycyny integralnej, kluczowe wymiary medycyny integralnej czy wskazówki do uprawiania slow joggingu. Mnie szczególnie zainteresowała to, co po każdym wywiadzie znalazłam w Praktyce, choć to jedynie namiastka tego, czego pragnę się dowiedzieć. Zerknijcie sami:


 

Bądź. Holistyczne ścieżki zdrowia to książka wywiad, poradnik i przewodnik po holistycznym podejściu do zdrowia. Dla kogo? Autorka we wstępie pisze, że dla chorych onkologicznie i osób zainteresowanych zdrowym stylem życia. Od siebie dodam, że dla osób przewlekle chorych. Dla każdego. I wiecie co? Ruszajcie się, ale ćwiczcie powoli. Szanujcie samych siebie. A książkę gorąco polecam!

Za egzemplarz książki dziękuję wydawnictwu:


Książka przeczytana w ramach wyzwań:

9 komentarzy:

  1. Książkę już mam w swojej biblioteczce. Niebawem do niej zajrzę i na pewno dowiem się wielu ciekawych rzeczy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta książka mnie ciekawi :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślę że jest to coś dla mnie zdecydowanie

    OdpowiedzUsuń
  4. Chętnie poznałabym odpowiedzi na te wszystkie pytania i odkryła nowe pojęcia. Widzę, że to bardzo wartościowa pozycja.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też często doszukuję się plusów RZS... np. darmowa komunikacja miejska :)

    OdpowiedzUsuń

Gościu, atramentowy ślad zostaw po sobie,
A na każdy komentarz odpowiem wnet Tobie.