Strony

piątek, 20 czerwca 2014

Urwanie głowy



Autor: Frank Tallis
Tytuł: Nadciąga mrok
Tłumaczenie: Beata Hrycak
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Seria: Ślady zbrodni
Liczba stron: 300
Oprawa: miękka
Data wydania: 2011
ISBN: 978-83-245-8948-7


Wiedeń, rok 1903. Przed jednym z kościołów policja trafia na makabryczne znalezisko: bezgłowe ciało zakonnika. Wkrótce znajduje też szczątki miejskiego radnego. Obie ofiary należały do grona antysemitów, zatem podejrzenia padają na wiedeńskich chasydów. Detektyw Rheinhardt zwraca się o pomoc do swego przyjaciela, doktora Maksa Liebermanna. W miarę postępu śledztwa racjonalnie myślący lekarz zagłębia się wbrew sobie w świat żydowskiego mistycyzmu i kabały. W dawnym praskim getcie poznaje legendy o słynnym kabaliście, twórcy golema. Okażą się one kluczem do rozwiązania zagadki związanej z morderstwami. W tym samym czasie Liebermann przeżywa kryzys w życiu zawodowym i prywatnym. Zostaje zawieszony w obowiązkach lekarskich, a uczucie do enigmatycznej panny Lydgate przemienia się w niezdrową obsesję.

Ostatnio więcej czytam i wertuję książek (oraz stron internetowych) o zdrowym odżywianiu niż do poduchy. I prawdę powiedziawszy od kilku dni nie za bardzo chce mi się czytać. Niedawno czytałam jedną książkę dziennie, a teraz ledwo kilkanaście, kilkadziesiąt stron. I w takim wolniejszym tempie przeczytałam powieść Franka Tallisa Nadciąga mrok.
Trzeba się cofnąć w czasie. Jest rok 1903, a w Wiedniu nasila się antysemityzm. W bardzo tajemniczych okolicznościach giną ludzie, którzy byli wrogo nastawieni do Żydów, czemu dawali upust w swoich artykułach drukowanych w pewnej lokalnej gazecie "Das Vaterland". Pierwszą ofiarą jest stary zakonnik, ojciec Stanisław, drugą ofiarą radny Burke Faust. Ludzie ci giną w nietypowy sposób. Detektywowi inspektorowi Oskarowi Rheinhardtowi i jego przyjacielowi żydowskiemu lekarzowi Maximowi Libermannowi trudno jest rozwiązać zagadkę. Ofiary mają urwane głowy. Trzeba olbrzymiej siły, by tego dokonać. Jeden człowiek nie dałby rady. Poza tym na miejscu zbrodni jest… dziwne błoto niewiadomego pochodzenia.
Podejrzenia padają na chasydów i mistykę. Cadyk Barash wiedział, co będzie, bowiem z twarzy potrafił wyczytać, że ktoś umrze w niedługim czasie (coś jak wróżenie z ręki, chiromancja). To on każe doktorowi Libermannowi wyjechać do Pragi i tam poszukać odpowiedzi na wiele pytań i zgłębić historię swej rodzi-ny. Maxim opuszcza Wiedeń z powodów zawodowych i osobistych, przyjeżdża do Pragi, miasta swoich przodków. Tam w synagodze poznaje legendę rabbiego Loewe. Tam dowiaduje się, kim bądź czym jest golem stworzony z błota. Legenda golema mówi o władzy, lecz również o roztropnym jej użyciu[1].
Tymczasem po raz kolejny z poddasza jednej synagogi dochodzą dziwne, przerażające odgłosy. Po powrocie do Wiednia Max otrzymuje wiadomość, że zginęła kolejna ofiara – Żyd, sutener. Powoduje to spore zamieszanie w śledztwie, bo ta zbrodnia nie pasuje do profilu sprawcy. Nie ma co liczyć na technikę, tylko dedukcja. Albo tylko przypadek.
Ten kryminał historyczny ma niesamowicie mroczny klimat, czemu pikanterii dodaje mistyka żydowska. Tu jest zbrodnia z kabałą żydowską w tle. Zaskakujące zaskoczenie – sposobu uśmiercania ofiar oraz kim jest morderca. Poza tym czytelnika powinny zaciekawić psychologiczne aspekty powieści: wywody doktora Freuda na temat snów, które mogą stanowić pewną trudność w odbiorze ze względu na fachowe słownictwo i stylistykę naukową, badania nad symboliką snów. Zaintryguje także codzienna praca zawodowa doktora Libermanna. Jest tu bowiem opisany bardzo niezwykły przypadek herr Poppmeiera, który zachowuje się jak kobieta w ciąży, a nawet zaczyna rodzić… Przestępstwa kryminalne sprzed 100 lat z elementami mistyki żydowskiej, psychologii, symboliki snów to ciekawa pozycja.

Książka przeczytana w ramach wyzwań:


[1] F. Tallis, Nadciąga mrok, Wrocław 2011, s. 283.

8 komentarzy:

  1. Kryminały ostatnio mi się znudziły, na dodatek jest to to kryminał historyczny, a ja nie przepadam za tego typu połączaniem, więc tym razem spasuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja od tygodnia mam w ogóle awersję do czytania :(

      Usuń
    2. O? To nieciekawie. Proponuje wziąć się za czytanie książki z gatunku, po który rzadko sięgasz. Ja ostatnio miałam taki kryzys czytelniczy i przemogłam się do fantastyki i jest nawet ok. Tylko z pisaniem recenzji straciłam wenę :(

      Usuń
    3. Ostatnio to ja w ogóle mam tumiwisizm na wszystko...

      Usuń
  2. Kryminał historyczny to coś w sam raz dla mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. nie przepadam za wątkami historycznymi w kryminałach, ale przekonałaś mnie tym klimatem - spróbuję!

    OdpowiedzUsuń

Gościu, atramentowy ślad zostaw po sobie,
A na każdy komentarz odpowiem wnet Tobie.