Strony

środa, 23 lipca 2014

PDP - Powrót do Przeszłości



Autor: Mirosław Tomaszewski
Tytuł: Marynarka
Wydawnictwo: WAB
Liczba stron: 256
Format: Epub
Data wydania: 2013
ISBN: 978-83-7881-202-9






Nie da się uciec od przeszłości. Bohaterowie Marynarki zaczynają to rozumieć, gdy dopadają ich jej demony, teraźniejszość też nie jest lepsza. Karol, od dawna dobrze prosperujący przedsiębiorca przekonuje się, że firmę okrada jego własny zięć, a Adam gasnąca, podstarzała gwiazda rocka bez pracy udziela wywiadu, który skutecznie rujnuje mu i tak nieciekawe życie. Bohaterowie uwikłani w podszyte zdradą przyjaźnie, prowadzą nieszczere nocne rozmowy, a na ich relacjach cieniem kładzie się masakra grudniowa z 1970, podczas której ginie ojciec jednego z bohaterów ubrany w marynarkę w kratę.

Dzięki uprzejmości pani Marii Zofii Tomaszewskiej otrzymałam e-book Mirosława Tomaszewskiego Marynarka. Początkowo czytałam bez większego zainteresowania, nawet przysnęłam (raczej ze zmęczenia i osłabienia organizmu), bowiem brakowało mi akcji, zaś bardzo szczegółowe opisy po prostu mnie nudziły. Dopiero rozdział o balu przebierańców przykuł moją uwagę. A sprawiła to tytułowa marynarka w szkocką kratę. Szczególna marynarka, mająca co najmniej 35 lat. Od tego rozdziału e-book czytał się sam.
Powieść zaczyna się od opisu napaści na starego fotografa i kradzieży koperty z tajemniczym napisem ZO-171270. Potem poznajemy Karola Jarczewskiego, prezesa Karo Sp. z o.o., jego zięcia Witka i "miłość", jaką do siebie pałają. W następnym rozdziale narrator przedstawia nam Adama, barmana w Pubie Lucyfer, Smutnego z kultowego zespołu punkowego pod znamienną nazwą Amnezja. Kolejną postacią jest Jan Badowski, naczelny redaktor "Głosu Bałtyckiego", który otrzymuje propozycję napisania książki o Grudniu 1970 roku. Na kartach powieści pojawia się Nina Lewandowska, młoda i ambitna dziennikarka, która miała się zająć napisaniem ww. książki. Ostatnią z głównych bohaterek jest Magda, jedyna córka Karola, która w chwilę po śmierci Jana Pawła II ulega poważnemu wypadkowi samochodowemu. Wszystkich tych bohaterów stopniowo łączą kolejne wydarzenia, nowe relacje i więzi, czasem bardzo poplątane.

Tytułowa marynarka była niemym świadkiem wydarzeń 17 grudnia 1970 r. w Gdyni. To w nią był ubrany ojciec Adama, to w niej zginął, o czym świadczyła dziura po kuli i zaschnięta krew. To Nina ją rozpoznaje i kojarzy z czarno-białym zdjęciem w redakcji. Od tego momentu zbieranie materiałów do książki i dziennikarskie śledztwo Niny nabierają tempa. Dziennikarka przeprowadza wywiady z różnymi osobami związanymi z Grudniem 70 r., połamanymi ludźmi – lekarką, sędzią, uczestnikami wydarzeń z obu stron barykady, ich bliskimi. Są to bardzo ciekawe relacje z punktu widzenia historii, ale też bardzo szczere i bardzo bolesne.
Autor w naturalny i łagodny sposób przenosił czytelnika z bieżących wydarzeń do tych sprzed 35 lat – rok 2005 płynnie zamieniał się w 1970. Te wydarzenia zostały wydzielone jako oddzielne rozdziały. Co ważne, każdy rozdział zaczynał się datą i miejscem wydarzeń – to porządkowało ich chronologię, a powieść stała się swego rodzaju quasi-dziennikiem. To te rozdziały najbardziej mnie zaintrygowały, bo ukazywały prawdziwą historię Polski i zdarzeń, które to ówczesny system wolał zatuszować albo przerobić na swoją modłę, by niewygodna prawda została głęboko ukryta.
I tu jeszcze rola mediów. Nina, gdy wyczuła rewelacyjny materiał, zachowywała się jak dziennikarska hiena. Była gotowa zrobić wiele, by móc się wybić, zabłysnąć, osiągnąć swój cel. Nawet w tajemnicy przed partnerem działają jej dziennikarskie macki i nie odpuszczą w żadnej sytuacji.
Adam był kilkuletnim dzieckiem, gdy jego ojciec wyszedł do pracy w stoczni i zginął od kuli. To wydarzenie na jego życiu odcisnęło duże piętno. Jako punk Smutny napisał piosenki o tamtych wydarzeniach i przeżyciach, to toksyny kazały mu pisać piosenki o milicji, wojsku i politykach. I tak powstały: "Fala", "dziewiętnasty", "Za mundurem groby sznurem!", "Na przepustce", "Kula w łeb". Śpiewał je ze swoim zespołem Amnezja. W 2005 r. Adam jest dobrze maskującym się neurotykiem. Odnajduje go Karol i oferuje mu lukratywną pracę – kierownika projektu PDP, Powrót do Przeszłości. Do tej roli w życiu Smutny musi stać się Adamem z klasą, dlatego doprowadza swój wygląd zewnętrzny do porządku i zakłada marynarkę – to jego nowy image.
Projekt i jego realizacja bardzo mi się spodobały, choć wykonanie mogło się wydawać nazbyt okrutne miejscami. Projekt miał być żywą lekcją historii dla pokolenia urodzonego w innym ustroju: więzienne cele, drelichy, strażnicy, rygor, przejazd SAN-em, oblewanie polewaczką i rok 1970 wrócił. A niejako przy okazji PDP wprowadzał dyscyplinę wśród rozbrykanej, rozwydrzonej młodzieży ze szkół średnich (tu mi się Giertych przypomniał). Niektórych dorosłych mogłyby zainteresować takie wczasy, gdyby nagle nie rozwiązano projektu.
To była zasługa Witka. To on od początku jest złym bohaterem, który kombinuje, jątrzy, szuka dziury w całym. To on w sekrecie zleca napisanie książki o Grudniu 70 r i dostarcza zdjęcia, żeby osiągnąć swój tajemniczy cel. A czytelnik poznaje go pod koniec powieści. Wiele osób na tym wiele traci, także to, co najcenniejsze w życiu każdego człowieka. Ale tak to jest, gdy bolesna i okrutna prawda zostaje obnażona, zaś obiektywna przeszłość nie istnieje. Zakończenie może wstrząsnąć czytelnikiem.
Marynarka to współczesna powieść, rozliczająca przeszłość, która mimo upływu 35 lat wciąż żyła w ludziach, bohaterach nakreślonych bardzo realistycznie i wiarygodnie, dobrze scharakteryzowanych. To powieść, w której muzyka stanowi ważny element. Autor ma rozległą wiedze w tym temacie. Umiejętnie grał na uczuciach bohaterów i czytelnika, podając tytuły piosenek w opisach. Aż się prosi o dołączenie płyty z podkładem muzycznym do tek książki! Nawet scena erotyczna jest przedstawiona jako gra wirtuozów w rytm ulubionych przebojów. Styl autora jest różny – w opisach miejsc i sytuacji czy charakterystykach bardziej plastyczny z wyszukanymi metaforami, zaś w relacjach sprzed 35 lat i bieżącej akcji bardziej rzetelny, prosty, przystępny. Uważam, że z wielu epizodycznych opisów można by było zrezygnować, bo nic nie wnoszą do fabuły, lecz było wiele takich, które słowo po słowie w wyobraźni czytelnika budowały scenerię tamtych zdarzeń. Ale zawsze jest jakieś gdyby albo jeśli. Nie rozdrabniajmy tego.
Powieść dla tych, którzy chcą poznać bolesny fragment historii swej ojczyzny z XX wieku, oraz dla tych, których interesują zagmatwane relacje międzyludzkie i człowieczeństwo.

Link do strony p. Mirosława Tomaczewskiego TUTAJ.
 
Książka przeczytana w ramach wyzwań:

6 komentarzy:

  1. Widzę, że to książka dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzę, że ty w końcu poznałaś tę książkę i co najważniejsze przypadła ci do gustu. Ja również wspominam ją nadzwyczaj pozytywnie, mimo na pozór trudnej tematyki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tematyka trudna, ale warto ją poruszać i o niej przeczytać.

      Usuń
  3. Zaintrygowałaś mnie tą książką.

    OdpowiedzUsuń

Gościu, atramentowy ślad zostaw po sobie,
A na każdy komentarz odpowiem wnet Tobie.