Strony

wtorek, 25 sierpnia 2015

Młode mężatki



Autor: Anna J. Szepielak
Tytuł: Dworek pod Lipami
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Liczba stron: 523
Oprawa: miękka
Data wydania: 2013
ISBN: 978-83-10-12240-7 



W oczekiwaniu na trzeci tom sagi Nad Czarnym Potokiem sięgnęłam po inną powieść pani Anny Szepielak – Dworek pod Lipami.
Tutaj głównymi bohaterkami są dwie młode mężatki. Jedna z nich to 35-letnia Gabriela Strzelecka, autorka bestsellerów, która niespełna rok temu poślubiła wdowca z dwójką dorastających dzieci. Drugą młodą mężatką jest 20-letnia Celina, która cierpi na częściową amnezję po niedawnym upadku z konia. Sęk w tym, że Celina żyje w XIX wieku i jest główną bohaterką najnowszej powieści Gabrieli. Mimo tego mężatki dogadują się świetnie i sobie nawet doradzają w sprawach małżeńskich, oczywiście w trakcie wyimaginowanych rozmów w głowie pisarki. Tak bliska i silna więź tworzy się między autorem i jego bohaterem.
A wszystko dlatego, że Gabriela ma dość pisania łzawych powieści dla kobiet i ma ambicję napisać coś wartościowego, lecz wydawca jest temu przeciwny. W dodatku w domu bohaterki nie ma dla niej miejsca, bo wszystko ma tam stałe miejsce. Jest ono dla JEJ męża, JEGO dzieci, JEGO gospodyni. Gabi nie jest do niczego potrzebna w domu męża. Czuje się w tym domu ubezwłasnowolniona. Kobieta traci kontrolę nad życiem, czuje się nikim, ważne decyzje zapadają bez jej udziału.
Mam tylko nadzieję, że to nie jest jakiś tydzień wyżywania się na Gabrieli Strzeleckiej! – Spojrzała w niebo z pretensją, jakby spodziewała się ujrzeć tam swojego anioła stróża. – Poszedłeś sobie na urlop w tym tygodniu czy co? A może też się o coś na mnie obraziłeś? (s. 84)

Nic dziwnego, że kiedy nadarza się okazja, kobieta ucieka z domu. Jedzie na wieś do przyjaciółki Maryli, by pod jej nieobecność popilnować domu i zająć się zwierzyńcem, który stanowią: pies Lizak, kot Albert, fałszujący kanarek Fredek. Ma urlop od wyrzutów sumienia i obowiązków. Przy okazji Gabi może oddać się pisaniu, co czyni nader chętnie. Tylko czasami tak się zatraci w tworzeniu historii Cecylii, że zapomina o bożym świecie i jego istotach. Ale dzięki pisaniu bohaterka poznaje siebie, zaczyna rozumieć, czego tak naprawdę oczekuje i pragnie od życia i swoich najbliższych. Mało tego, nawet dostrzega podobieństwa między własnym życiem a opisywanymi wydarzeniami. Zaklinanie rzeczywistości i praca wyobraźnią to teraz codzienność Gabi.
W swej powieści autorka odsłania kulisy pisania książki i kontaktowania się wydawcy z autorem, walczenia o swoje dziecko z redaktorem i korektorem. Z kolei problemy bohaterki odzwierciedlają problemy każdego autora w procesie wydawniczym książki. Jako uważna obserwatorka życia pani Szepielak barwnie odmalowuje relacje sąsiedzkie, które z jednej strony przyprawiają o wybuchy śmiechu, a z drugiej wieje grozą. Jedną z ciekawszych tradycji wsi są męskie rozmowy z tymi, którzy nie akceptują norm i zasad społecznych!
Trochę mniej wesoło jest w życiu Gabrieli, a jeszcze mniej w życiu jej męża. Marek nie rozumie, dlaczego żona od niego odeszła, nie może pojąć jej pokrętnej logiki. Czuje się porzucony, zdezorientowany, zły.
Przy Gabrieli prosta droga zmieniała się w labirynt z górami i dolinami, a za każdym zakrętem czekała kolejna niespodzianka. (s. 424)
Nastoletnia pasierbica, była teściowa męża, gospodyni Lidia też dorzucają Gabi zmartwień, jakby z mężem było mało i z tymczasowymi sąsiadami. Na szczęście teściowa okazuje się być mądrą życiowo kobietą.
Musicie usiąść i w końcu poznać swoje tajemnice oraz oczekiwania. Jeśli nie sięgniecie do przeszłości, teraźniejszość nie ułoży się sama. (s. 135)
W każdym razie wszyscy bohaterowie, także ci zwierzęcy, są dobrze i wyraźnie nakreśleni charakterologicznie. Każdy na swój sposób przyciąga uwagę czytelnika, także ci sąsiedzi, którzy mają coś za uszami. A zwierzaki i ich wyczyny szczególnie łapią za serducho.  
Lekkość prowadzenia fabuły połączona z dwutorowością akcji w dwóch wymiarach czasowych sprawia, że powieść czyta się z niesłabnącym zainteresowaniem i w krótkim czasie. Literki się pochłania, akcja absorbuje, a lekki styl odrywa nad od świata rzeczywistego i porywa w świat literacki.
Mnie najbardziej fascynował język w powieści – piękna polszczyzna, barwna, plastyczna, soczysta. Autorka sprawnie i umiejętnie posługuje się różnymi stylizacjami językowymi, bo przecież to powieść w powieści. Fragmenty XIX-wiecznej powieści, pisanej przez główną bohaterkę, czytałam z prawdziwą przyjemnością! Barwne opisy perypetii Gabi wywoływały we mnie różne uczucia, i te wesołe, i te wzruszające czy dramatyczne.
A do tego humor w dialogach, przezabawne rozmowy ze zwierzętami, oraz rozmowy w myślach pisarki z bohaterką, czyli Gabrieli z Celiną. A dzięki pani Szepielak powiększyłam swój zasób przekleństw. Do mego słownika dołączyły m.in. takie kwiatki: a niech to kuropatwa zadepcze, a niech to jasna przepiórka trzepnie, niech to kaczki w błocie zadepczą, a niech to wszystkie stare żylaste koguty, wziął łysy bażant i nakrył ogonem, o przepiórka, jakim cudem do stu par kaczek… Prawdziwy zwierzyniec! Polskie ptactwo zdominowało przekleństwa! I dobrze. Przynajmniej jest wesoło i nietuzinkowo.
Dworek pod Lipami to ciepła i klimatyczna powieść dla kobiet i o kobietach. Dwie panie, podejmując trudne życiowe decyzje, pokonują przeszkody, odnajdują siebie i dążą do szczęścia. Uniwersalność książki polega na tym, że niezależnie od czasu wydarzeń, niezależnie od epoki i stopnia rozwoju cywilizacji, kobiety są takie same. Łączą je pragnienia i marzenia, tęsknoty i kłopoty, a nawet problemy z mężami są takie same. I rękawiczka.
Jednak wcale to nie znaczy, że mężczyźni nie znajdą w niej nic dla siebie. Wręcz przeciwnie. Dowiedzą się choćby, jak działa kobieca logika i czym jest męska solidarność. A Wy, kobiety, zapamiętajcie, że:
Są sytuacje, w których kobiece serce potrzebuje pomocy męskiego rozsądku, by świat wokół nie rozpadł się w drobny mak. (s. 460)

Książka przeczytana w ramach wyzwań:

8 komentarzy:

  1. Jaka klimatyczna okładka. Książki tej autorki jeszcze przede mną :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wszystkie książki tej autorki są bardzo klimatyczne i starannie dopracowane.

      Usuń
  2. Lubię takie ciepłe, klimatyczne powieści, dlatego powyższa pozycja idealnie wpasowuje się w mój gust.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powinnaś być zadowolona, nawet z fragmentów XIX_wiecznej powieści pisanej przez bohaterkę.

      Usuń
  3. Brzmi swienie, nie wiem tylko czy wpasuje się w mój gust. Narazie odpuszczam, ale nie mowie stanowczo "nie nigdy" pozdrawiam Justa zksiazko.milosci.moja

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam książkę jakiś czas temu i jak dla mnie rewelacja :)

    OdpowiedzUsuń

Gościu, atramentowy ślad zostaw po sobie,
A na każdy komentarz odpowiem wnet Tobie.