Strony

czwartek, 14 lipca 2016

Uznać za nieważne... Unieważnienie - Book Tour



Autor: Emma Chase
Tytuł: Unieważnienie
Tłumaczenie: Katarzyna Agnieszka Dyrek
Wydawnictwo: Filia
Seria: Legal Briefs
Tom: 1
Liczba stron: 415
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2016
ISBN: 978-83-8075-094-4


Cały świat jest salą sądową… A my wszyscy jesteśmy… oskarżonymi. (s. 145)
Po raz kolejny wzięłam udział w Book Tourze organizowanym przez Cyrysię. Tym razem przyszła do mnie powieść Emyy Chase Unieważnienie, pierwszy tom serii Legal Briefs.
W miasteczku Sunshine w stanie Missisipi dwoje zakochanych w sobie nastolatków podejmuje poważne życiowe decyzje. A wszystko przez 2 kreski na teście ciążowym. Stanton Shaw chce zmienić plany na studia, wziąć ślub ze swoją dziewczyną i stworzyć rodzinę. Jenny Monroe jest załamana ciążą, ale podjęła decyzje za ukochanego – jej chłopak po ukończeniu liceum ma iść na studia prawnicze do Nowego Yorku. Oboje decydują się na otwarty związek z pełnym pakietem… zaufania. Czas płynie szybko, odległość robi swoje, kontakty przez internet to tak naprawdę namiastka, zaś 3 wizyty w roku Stantona w Sunshine to tyle co nic. Zakochani w sobie od dwunastego roku życia coraz bardziej się od siebie oddalają.
Akcja przeskakuje o 10 lat. Stanton robi karierę prawniczą w Waszyngtonie. Nazywany jest Uwodzicielem Przysięgłych, gdyż charakteryzuje się godnym potępienia urokiem osobistym: męska uroda, błysk w oku, rozbrajający uśmiech i południowy akcent zjednuje mu kobiety, którym ciężko się oprzeć prawnikowi. A do tego dochodzi błyskotliwość, inteligencja i argumenty o dużej sile rażenia. Skupia się na pracy i swej wspólniczce. Sofia Santos jest nie tylko jego współpracownicą w kancelarii, ale też namiętną kochanką. Tymczasem Jenny z córką Presley wiedzie spokojny żywot na południu USA. Wciąż jest dziewczyną Stantona, matką jego 10-letniej córki, ale od niedawna zakochaną w DJ.
Do tej pory plany Stantona na życie realizowane były według jego scenariusza. Jednak dzieje się tak do chwili, gdy otrzymuje on przysłowiowego kopa w jaja. A to boli, bardzo boli… jego dziewczyna wychodzi za mąż, ale nie za niego! Prawnik nie może się pogodzić z sytuacją i wymyśla plan. W jego realizacji ma mu pomóc Sofia. Oboje ruszają do mieściny zabitej dechami…

Pozornie lekka książka porusza ważne relacje damsko-męskie. Wizerunek panów obnaża ich „niecne” lico. Po pobycie u rodziców Stanton sam przed sobą przyznaje:
W życiu każdego mężczyzny przychodzi czas, kiedy musi przyjrzeć się sobie i przyznać się, że jest kretynem. Egocentrycznym fiutem. (s. 381)
Ale nauczony został przez ojca, że:
Nie ma co się wstydzić strachu. Liczy się tylko to, jak reagujemy na ten strach. Tchórze uciekają. Mężczyźni stają do walki. (s. 11)
Zdaniem Sofii:
Mężczyźni to najprostsze ze stworzeń. Fascynują ich cycki, bo sami ich nie mają. A one zmieniają ich mózgi w papkę. (s. 166)
Bardzo dużo w tym prawdy. Pozostali dwaj młodzi prawnicy z kancelarii również lubią seks bez zobowiązań. Taki anonimowy sex to wolność i dreszczyk emocji. Cała czwórka nie chce się wiązać, stawia na karierę, a seks traktuje jako dobrą zabawę, relaks i… potrzebę fizjologiczną. Seks jest po prostu sposobem na zaspokojenie fizycznej potrzeby.
I tu rozwaga Sofii oraz znajomość damskiej i męskiej natury (3 starszych braci) dochodzą do głosu. Prawniczka udziela panom cennej rady:
Rozmawiaj z nią, a nie mów do niej, żadna kobieta nie znosi, jak się ją poucza. (s. 197)
Postać Stantona czasami mnie drażniła, zwłaszcza jego podejście do kobiet. Z jednej strony zachowuje się jak pies ogrodnika, bo Jenny to cały czas jego dziewczyna, wobec której jest zaborczy i zazdrosny, a z drugiej strony zdradza ją od pierwszego roku studiów i folguje swej chuci na okrągło. W dodatku nieprzemyślanymi słowami rani kobiety i ich uczucia. A jego porównanie swej dziewczyny i kochanki… zaskakuje:
Według mnie, Sofia nie ma nic wspólnego z Jenn – są niczym dwa zupełnie różne pomieszczenia. Nawet budynki. Jak stodoła i dom. Oba potrzebne, ale niepołączone, spełniające zupełnie inne cele. (s. 172)
Za to jest dobrym ojcem, choć głownie przez internet. Jenny wydawała mi się od początku zbyt naiwna, zbyt dobra i bierna. Nie walczyła o swego ukochanego, o stworzenie prawdziwej rodziny, ale w odpowiednim momencie walczy o swą przyszłość. Sofia niby wie, czego chce, ale nie bierze pod uwagę faktu, że oprócz logicznego mózgu ma też emocjonalne serce. Presley często zadziwiała mnie swoją bystrością spostrzeżeń i bezpośredniością. A babcia Bunia z dubeltówką… siała postrach i rozbawiała. Pozostali bohaterowie też są interesujący: rodzina Stantona, DJ, społeczność miasteczka, bracia Sofii (o nich to bym chciała poczytać, zwłaszcza o doktorku).
Akcja ma zmienne tempo, zależne od wydarzeń. Narracja jest 1-osobowa, prowadzona naprzemiennie przez Stantona i Sofię, ale szkoda, że Jenny nie dostała możliwości wypowiedzenia się. Większość dialogów to małe potyczki słowne, choć w powieści nie brak i prawdziwych walk. Generalnie książkę czyta się przyjemnie i szybko. Sceny erotyczne, a tych nie brak, są pełne namiętności i pożądania. Nie brakuje w nich też wulgaryzmów, co mi niezbyt odpowiadało. Nie odpowiadał mi również brak kilku przecinków i błąd ortograficzny (coś wydawnictwo ma problem z korektorem).
Emma Chase w swej powieści unieważnia wiele spraw, a poniekąd i ludzi. Pokazuje, jak skomplikowane bywają relacje damsko-męskie i rodzinne, przez źle podjęte życiowe decyzje, przez emocje, przez toczące się życie. Unieważnienie to dobra obyczajówka z dużą porcją erotyki.



Za możliwość przeczytania książki dziękuję organizatorom Book Touru – Cyrysi z bloga Literacki Świat Cyrysi oraz fanpage'a serii Tangled.

Książka przeczytana w ramach wyzwań:

9 komentarzy:

  1. Lubię lekkie książki, które poruszają trudne tematy. Nie trawię błędów w książkach - po co zatrudniać korektorów, skoro biorą kasę za niechlujną robotę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sprawie korektorów - też tego nie rozumiem, a odróżnić 'odwieść' od 'odwieźć' chyba nie problem?

      Usuń
  2. Dziękuję za udział w mojej zabawie. Cieszę się, że ogólnie książka przypadła Ci do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Erotyka i powieść obyczajowa - jestem jak najbardziej na tak.

    OdpowiedzUsuń
  4. Myślę, że mnie również spodobałaby się ta książka :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Może kiedyś, jak uda mi się złapać całą serię w bibliotece ;)

    OdpowiedzUsuń

Gościu, atramentowy ślad zostaw po sobie,
A na każdy komentarz odpowiem wnet Tobie.