Strony

wtorek, 6 września 2016

Codzienność dawnych Mazur - Muzeum Ziemi Mazurskiej w Owczarni



O MAZURACH jako o ludności mieszkającej w południowej części byłych Prus Wschodnich zaczęto mówić po 1815 roku, chociaż żadne szczególne przemiany w terenie i ludności nie zaszły.
O MAZURACH jako o ludności w części północno-wschodniej Polski przestało się mówić po 1945 roku wraz z ewakuacją i przesiedleniami powojennymi.
Po MAZURACH została tylko nazwa regionu.
To, co ludność MAZURSKA pozostawiła przez ten czas w krajobrazie kulturowym tego regionu, stało się przyczyną powstania Muzeum Ziemi Mazurskiej w Owczarni[1].
Jak dojechać?
Nazwa miejscowości Owczarnia pochodzi od wyspy na jeziorze, gdzie hodowano owce. Po jeziorze dzisiaj nie ma śladu, natomiast teraz jest wyspa w lesie, gdzie mieszka kilka rodzin. Zebrane w terenie meble, sprzęty gospodarstwa domowego i maszyny rolnicze zostały poukładane w budynku tzw. Czworaka w byłym majątku ziemskim w Owczarni[2]. Zwiedzający staje pośród starych przedmiotów, w ich bezpośrednim otoczeniu i czuje klimat minionych lat. Przekraczając próg muzeum, przenosi się w czasie...


Zapraszam Was do środka w imieniu swoim i właścicieli…



Po przekroczeniu progu znajdujemy się w przedsionku, a w nim na pierwszym planie pralka z 1830 roku:


W domach mazurskich nie było obrazów świętych, tylko napisy z Biblii. Poniżej napis: „Niech najjaśniejszy promyk Boski rozświetla ten dom”.


Kuchnia w domu mazurskim miała dwa oblicza. Stara kuchnia tzw. ciemna (na dole kolażu) i nowa rozświetlona:


Ciekawostką jest kredens, w którym jedne drzwiczki okazały się być podwójnymi! Szklane pojemniki na różne produkty oraz podwójne drzwiczki miały chronić przed przenikaniem zapachów do części z naczyniami.


Niektóre sprzęty kuchenne to istne wynalazki. Od lewej: pojemnik na śmietanę – zamykany od góry na kłódkę przez gospodynię, u dołu kranik, aby parobek na rynku nie oszukiwał przy sprzedaży śmietany; obieraczka do ziemniaków lub jabłek; szklana pułapka na muchy, do której wystarczyło wlać coś słodkiego, np. wodę z cukrem; młynek do kawy.


Dla mnie prawdziwym rarytasem była gofrownica. Moja ciocia taką miała, ale dwukrotnie większą i obracaną na westfalce. Ta jest niezwykła pod jednym względem – na górze znajduje się przepis na gofry po niemiecku. Ponoć zawsze gofry się udają – tak zapewniał pan Arkadiusz.


W pokoju dziennym:


W chacie mazurskiej były również księgi:


Fisharmonia okazała się sprawna! Wprawdzie pedały trochę skrzypiały, ale koncert, który zagrała zwiedzającym Ola, córka właścicieli muzeum, wzbudził niekłamany zachwyt i zakręcił łezkę wzruszenia w oku.


Zbiór różnych szaf, kredensów, biurek, znajdujących się w muzeum:


Spanie, czyli jak sobie pościelesz… Duże łoże małżeńskie miało 2 pościele. Ta we wzorkiem geometrycznym była przeznaczona dla mężczyzny, a z ornamentem roślinnym – dla kobiety. Kołyska na biegunach naprawdę się bujała. Po prawej łóżko w izbie starych z połowy XIX w., ale tu akurat w pokoiku warmińskim:


Odzież: po lewej typowy męski garnitur (ciężki, bo z naturalnych materiałów); po prawej – suknia ślubna. Tutaj zwrócę uwagę na wieszaki. W muzeum jest ich całkiem sporo i pochodzą z różnych miejsc na Mazurach. Ten po prawej z miasta Lyck (Giżycko), ale wiem, że jest też tego typu (biały) wieszak z hotelu w Barten, mojej miejscowości. W domu mam podobny, ale w gorszym stanie.


Inne sprzęty domowe to: froterka do podłogi, odkurzacz firmy Zelmer, ściągaczka do butów, miednica z dzbankiem, słoiki i lampy (duży słój 3-litrowy z wywijanym brzegiem mam w piwnicy), nocnik oraz krosna:


Sprzęty zapewniające rozrywkę oraz służące do pracy:


Sprzęt rolniczy. Największy kosz przeznaczony był do przechowywania zboża: 


Zbiór broni:


Zapraszam Was do:



[1] Informacje o Mazurach i muzeum wykorzystano ze strony: http://www.owczarnia.com/
[2] Tamże.

8 komentarzy:

  1. Jej jakie stare gramofony. Uwielbiam taki klimat retro!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie dotarłam jeszcze do tego muzeum, ale z chęcią poszerzę swoją wiedzę o historii Mazur. Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muzeum Ziemi Mazurskiej jest ukryte w lesie. Trzeba zjechać z głównej trasy Kętrzyn-Giżycko i jechać ok. 2 km przez las. Ale naprawdę warto!
      Serdeczności :)

      Usuń
  3. Ależ klimatycznie! Podbój Mazur jeszcze przede mną, ale jak się w końcu tam wybiorę, to na pewno zajrzę do muzeum. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podbój... groźnie to zabrzmiało, ale liczę na to, że Twą bronią będzie aparat fotograficzny :)

      Usuń
  4. Właśnie wróciłam z miesięcznego urlopu :) Na Mazurach nie byłam, ale w przyszłym roku, kto wie, może się wybiorę i zwiedzę ten urokliwy zakątek Polski :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zacznij już planować przyszłoroczne "mazurskie" wakacje.

      Usuń

Gościu, atramentowy ślad zostaw po sobie,
A na każdy komentarz odpowiem wnet Tobie.