Tytuł:
Bez pamięci
Wydawnictwo: Lucky
Liczba stron: 288
Oprawa: miękka
Data wydania: 2016
Oprawa: miękka
Data wydania: 2016
ISBN: 978-83-65351-16-6
Kłamać! Będę musiał kłamać, i to najlepiej, jak
potrafię. (s. 30)
Czasami
trudno jest sobie przypomnieć, gdzie położyło się… kalendarz! Kupiłam sobie
jesienią i do tej pory go nie znalazłam, choć położyłam go w oczywistym
miejscu! A styczeń już się kończy! To jak może się czuć ktoś, kto w ogóle
stracił pamięć? Tak było z bohaterką powieści Martyny Kubackiej Bez pamięci.
Młoda
kobieta budzi się z potężnym bólem głowy w obcym pokoju. Nie wie, gdzie jest.
Mdleje na swe odbicie w lustrze. Po chwili zdaje sobie sprawę, że nie zna
przystojniaka ani innych ludzi. Ona nie wie, kim jest. Lekarz wyjaśnia jej:
Musisz
zrozumieć, że chwilowa amnezja to częste zjawisko wśród pacjentów, którzy
przeżyli poważny wypadek. Niestety, upadając na ziemię, uderzyłaś się mocno w
głowę. Wstrząs był tak silny… (s. 13)
Zaleca
jej zachować spokój, ćwiczyć pamięć, czyli odtwarzać ze szczegółami to, co się
będzie działo od momentu odzyskania świadomości, oraz brać zalecane leki. Nie
uspokaja to bohaterki, tylko przyspiesza gonitwę myśli, szukających odpowiedzi
na pytania, co się wydarzyło i kim ona jest. Dezorientację i niepewność
potęguje fakt, iż jest ona inteligentną osobą, która mimo zaniku pamięci
potrafi logicznie myśleć, analizować i wyciągać wnioski.
Przychodzą do
mnie ludzie, których kompletnie nie znam, i muszę ślepo wierzyć, że to, co
mówią, jest prawdą. (…) Czuję się, jakbym się urodziła kilka godzin temu, a
cała moja przeszłość wydaje się jedną wielką, przerażająca czarną dziurą. (s.
32)
Gonitwę
myśli ma również właściciel willi w Brzózkach Nowych, prawnik Piotr Sosnowski.
Plany drastycznie się zmieniły przez niejakiego Michalskiego. Dziewczyna ma
zostać w jego domu dłużej. Jest to o tyle kłopotliwe, że dziewczyna bardzo mu
się podoba, a wie, ze nie może jej tknąć. W dodatku musi wymyślić historyjkę.
No i wymyśla bajki na poczekaniu, karmi kłamstwami Kasię Brzezińską, jak ją sam
nazwał, a na pytania nie odpowiada zbyt precyzyjnie, zaczyna się gubić we
własnych kłamstwach. Bohaterce też na widok wielkiego, umięśnionego i
przystojnego mężczyzny szybciej bije serce i chce poznać szczegóły ich związku,
chce przypomnieć sobie narzeczonego…
Kasią
zajmuje się pielęgniarka Marta, która również dba o dom. Kobieta uciekła od
brutalnego, psychopatycznego chłopaka i przemocy. Ukrywa się na wsi pod
Warszawą. Dużo mnie łączy z ta bohaterką, bo jej miłością są książki:
Jeśli chodzi o
książki, to ja he kocham. Są dla mnie jak tlen – nie potrafię bez nich żyć. Są
pokarmem, bez którego dusza uschłaby niczym niepodlewany kwiat. Są pocieszeniem
i ukojeniem. Czasami dają radość, czasami wyciskają z oczu łzy, ale te dobre
łzy, które świadczą o naszej wrażliwości i zdolności do empatii. (s. 33-34)
Każdy
z tej trójki bohaterów ma prawo głosu w książce i wypowiada się w swoim
imieniu, ujawniając przed czytelnikiem również swoje myśli, rozterki, dzieląc
się z nim obawami i ujawniając prawdziwe emocje. Każdy z trojga bohaterów ma
problemy, jest poharatany na duszy, na ciele również. Każdy walczy z demonami z
przeszłości. Potem dochodzi jeszcze Fred, którego Piotr zatrudnia jako
ogrodnika. Szkoda, że jemu autorka nie udzieliła głosu w pierwszej osobie.
Mężczyzna wychowany został w domu dziecka i ma kompleksy na punkcie niskiego
wzrostu (wg mnie 170 cm to jeszcze nie tak nisko jak na mężczyznę). Pociesza go
Marta, mówiąc jedną z mądrości swej babci Marcysi:
Moja babcia
zawsze powtarzała, że gdyby wszyscy ludzie byli idealni, to świat byłby
strasznie nudny. To nasze wady oraz słabości czynią nas wyjątkowymi i to dzięki
nim różnimy się od siebie, jesteśmy ciekawi i oryginalni. Bez wad bylibyśmy
kompletnie bez wyrazu… (s. 137)
Książka
mnie wciągnęła od pierwszych stron. Już sam tytuł mnie zaciekawił, gdyż okazało
się z czasem, że to gra słów. Temat amnezji został według mnie dobrze i
wiarygodnie przedstawiony, co podkreślają myśli bohaterki i pustka w jej
głowie. Do tego dochodzi problem kłamstwa w imię… wyższych racji. Całość łączy
fascynacja płcią przeciwną i przyciąganie erotyczne, czyli dwa wątki miłosne z
kilkoma scenami erotycznymi, a dopełnia wątek kryminalny w tle, hazard i
alkohol.
Odkrywanie
tajemnic z przeszłości, godzenie się z nią, a nawet walczenie, bywa bolesne w
skutkach. Sam proces przypominania sobie przez Kasię w snach jej prawdziwego
życia przeraża innych domowników. Rozwiązanie problemów nie należy do łatwych.
Czasami trzeba poprosić kogoś o pomoc czy też podzielić się z kimś swoimi
kłopotami.
Bez pamięci to ciekawa
powieść z mocnym zakończeniem i jeszcze bardziej zaskakującym epilogiem, w
której obok amnezji jest miejsce na miłość, seks i pogodzenie się z
przeszłością oraz… kryminał.
Książka
przeczytana w ramach wyzwań:
Mnie też ta książka wciągnęła. Jest naprawdę dobra.
OdpowiedzUsuńTygiel gatunkowy, to też lubię :)
OdpowiedzUsuńI zapraszam do siebie na konkurs.
Ok ;)
UsuńDla mnie to był jeden wielki gniot. Gdyby nie fakt, że to była książka w ramach Book Touru, porzuciłabym jej czytanie po kilkunastu stronach.
OdpowiedzUsuńBywa.
UsuńMnie osobiście książka bardzo się podobała.
OdpowiedzUsuńPamiętam. :)
UsuńCzytałam i mam identyczne zdanie jak Ty. :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuń