Autor: Victoria Scott
Tytuł:
Kamień i sól
Tłumaczenie:
Marzena
Dziewońska
Wydawnictwo: Iuvi
Seria: Ogień i woda
Tom: 2
Liczba stron: 368
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2016
ISBN: 978-83-7966-018-6
W Piekielnym
Wyścigu siła i spryt to za mało. Czasami równie ważne jest szczęście. (s. 312)
I
nie tylko. W drugim tomie serii Ogień i woda
Victorii Scott – Kamień i sól
czytelnik bierze udział w kolejnych etapach wyścigu o lek dla umierającej
bliskiej osoby, a to dzięki narratorce i głównej bohaterce 16-letniej Telli
Holloway.
Nastolatka
wraz ze swoją pandorą lisem Madoxem pokonała dżunglę i pustynię. Zdobyła też
nowe pandory iguanę i niedźwiedzia. Przetrwali też znani z poprzedniego tomu:
Guy, Jaxon, Brown, Olivia. Inni, którzy zginęli lub zrezygnowali z wyścigu,
zostają we wspomnieniach. Przed kolejnym etapem Tella i inni uczestnicy są
przydzielani do drużyn według kolorów bransoletek. Trzeci etap rozpoczynają 64
osoby, a będzie on rozgrywał się na oceanie. Każdy uczestnik ma swoje
urządzenie, z którego poznaje dalsze instrukcje. W pewnym momencie w urządzeniu
odzywa się kobiecy głos:
Za chwilę
podzielicie się na ośmioosobowe grupy i każda z grup wejdzie na pokład łodzi,
którą będziecie nawigować podczas tego etapu. Wszyscy uczestnicy, którzy nie
znajdą się w łodzi, zostaną odesłani do domów. Tylko załogi sześciu pierwszych
łodzi, które dotrą do obozu, będą mogły kontynuować wyścig, a pierwsza osoba z
danej łodzi, która wejdzie do bazy, będzie się liczyć jako cała grupa. Uczestnicy
z ostatnich dwóch łodzi wrócą do domu. (…) Na koniec wyścigu jeden uczestnik
wygra lek, który ocali kogoś, kogo kocha. (s. 52-53)
Każdy
z uczestników walczy dla bliskiej osoby śmiertelnie chorej, ale Tella, znająca
okrutną prawdę o nim, ma trochę inną misję:
Wygrać Piekielny
Wyścig, ocalić Cody’ego, dostać zaproszenie do kwatery głównej, zniszczyć
wyścig. (s. 52)
Do
etapu trzeciego w ostatniej chwili dołączają Harper i jej orlica. Kobieta
wygrała poprzedni etap, ale po śmierci córeczki wróciła dla Telli, by pomóc jej
wygrać lek dla brata. Wyścig został wznowiony i ruszył pełną parą. Rozpoczął
się etap trzeci, a i ten jak poprzednie będzie miał swoje wyzwania.
Zagrożenie
trzeba zawsze mieć w zasięgu wzroku. (s. 224)
Owszem,
ale czy da się przewidzieć to, co przewidzieli organizatorzy wyścigu?
Zdecydowanie nie, gdyż oni nie mają zamiaru ułatwiać jego uczestnikom dotarcia
na metę. Wręcz przeciwnie. Ich przebiegłość i pomysłowość zaskakują swoją
brutalnością. Choć udają dobrych, to tak naprawdę są źli, bowiem zmuszają
uczestników do polowania na siebie, do zabijania cudzych pandor. Chodzi o
eliminację i znalezienie najlepszych, najwytrwalszych, najbardziej
zdeterminowanych ludzi, którzy są gotowi poświęcić naprawdę wiele, by przeżyć i
zdobyć lek.
Rozczarowanie,
problem z zaufaniem, walka o przetrwanie między sobą oraz walka z oceanem i
górami. Natura również jest przeciwko uczestnikom – burza na oceanie czy burza
śnieżna w górach to test na wytrzymałość i umiejętność przeżycia w skrajnych
warunkach. Czasami przeżycia bez swej pandory, które miały na celu chronić swoich
właścicieli.
Pandory zostały
stworzone do wykonywania rozkazów. (s. 350)