Do biblioteki zawsze blisko i zawsze po drodze.
No właśnie… po drodze i na drodze można spotkać mobilne
biblioteki.
Dawniej bywało tak:
A dziś tak, często na mniejszej ilości kółek:
A gdy czołg pojawi się na horyzoncie, to niekoniecznie
oznacza to wojnę,
no chyba że wojnę o ciekawą książkę?
Czasem biblioteka jest mobilna na czterech kopytkach:
Biblioteczka może też pływać:
Są też biblioteczki stacjonarne, te większe...
.... i te mniejsze:
Ale sami przyznajcie, nie ma to jak biblioteka na plaży!
Biblioburro mnie rozbroił. :D
OdpowiedzUsuń:)
UsuńBiblioteka na plaży. Cudo.
OdpowiedzUsuńSzczególnie taka duża i uporządkowana.
UsuńSzok, nie wiedziałam, że były kiedyś takie przewoźne biblioteczki i nawet w dzisiejszych czasach nie wyszło to z mody. Super.
OdpowiedzUsuńCzyli książki są potrzebne. :)
UsuńMobilne biblioteki ...super sprawa.....
OdpowiedzUsuńI te większe i mniejsze "stacjonarne" również zachwycają mnie.
Fajne zdjęcia nam pokazałaś.