Czytająca w marcu

Witajcie!

Prima Aprilis minął, więc najwyższa pora na czytelnicze podsumowanie marca w Excelu:

	DLA DOROSŁYCH				DLA DZIECI				RAZEM	RAZEM
MIESIĄC	KSIĄŻKI		EBOOKI		KSIĄŻKI		EBOOKI		PUBLI-	STRON
	ILE	STR.	ILE	STR.	ILE	STR.	ILE	STR.	KACJI
STYCZEŃ	11	3408	1	54	0	0	1	33	13	3495
LUTY	11	3386	0	0	1	70	0	0	12	3456
MARZEC	11	3741	0	0	26	1248	0	0	37	4989
KWIECIEŃ
MAJ
CZERWIEC
RAZEM	33	10535	1	54	27	1318	1	33	62	11940

Się czytało! Wszędzie! A że miałam kilka wyjazdów i do pracy przyszła paczka z książkami dla dzieci, więc strony przerzucały się same. Tylko z pisaniem recenzji nie nadążyłam. Mam w planach nadrobić to w szpitalu uzdrowiskowym, ale jak to będzie, to nie wiem.

Obecnie czytam e-booka, słucham audiobooka i czytam książkę znalezioną w biblioteczce sanatoryjnej (sporo półek, ale pozycje w większości bardzo wiekowe). Obserwuję dwie pary gołębi za oknem, bo na wysokości mojego balkonu na drzewie ptaki uwiły sobie dwa gniazda. No i gołębie mnie podpatrują, ciekawskie ptaki.

Co będzie w kwietniu? Sama do końca nie wiem. Dzieje się! W planach wiele rzeczy, szczególnie pozaksiążkowych, w tym obowiązkowa wizyta w Muzeum Jana Kasprowicza. Czeka Was kilka fotorelacji. Nadmienię Wam tylko, że z Kołodziejem się zbratałam, z Rzepichą niestety się rozminęłam, Popiel na razie nie zaprosił mnie w gości na wieżę, ale… ale… :)