Strony

czwartek, 17 maja 2018

Subtelnie powie mi...


Z wydawnictwa Sensus dostałam propozycję zrecenzowania książki, która premierę w Polsce miała 28 lutego. Dziś krótko o książce Marka Mansona – Subtelnie mówię f*ck. Sprzeczna z logiką metoda na szczęśliwe życie. Wiem, tytuł jest co najmniej intrygujący, autor też:


Mark Manson urodził się 9 marca 1984 roku w Austin w Teksasie. Jest autorem poradników, blogerem, myślicielem i entuzjastą życia, ale również psychologiem-samoukiem. Choć nigdy nie rozpoczął regularnych studiów w tym zakresie, jego przemyślenia na temat szczęśliwszego życia okazują się zaskakująco trafne. Mieszka w Nowym Jorku. Niekiedy pojawia się w mediach, a wywiady z nim cieszą się dużym zainteresowaniem. Lubi koty i whisky, ale niekoniecznie w tym samym czasie.
A co o książce?
Ta książka to nie kolejny poradnik z serii Jak żyć, aby dobrze żyć, ale rewolucyjna i dosadna w swym podejściu recepta na to, jak nauczyć się w życiu olewać pewne sprawy, by skupić się na tym, co dla nas najważniejsze.


Skoncentruj się tym, co naprawdę ważne. RESZTĘ OLEJ!

Czy chcesz być lubiany, popularny i akceptowany? Musisz więc być fit, cool i trendy, musisz mieć lepsze ciuchy, nowszego fona, szybszą furkę. Niezależnie od tego, czy leje deszcz, czy ściska kilkunastostopniowy mróz, musisz rano przed pracą zaliczyć swój jogging. W pracy musisz dawać z siebie więcej niż wszystko, a wyjazd na wakacje musi być koniecznie bardziej ekskluzywny i niesamowity niż wyjazd kolegi z pokoju obok. Twoja dziewczyna obowiązkowo musi być piękna i doskonale wystylizowana. Ale to nie wszystko. Aby być szczęśliwym i zadowolonym, musisz jeszcze...

STOP! Trzymasz w ręku książkę, dzięki której położysz kres temu szaleństwu i nauczysz się przykładać wagę do tego, co jest dla Ciebie naprawdę ważne. Dowiesz się, że trzeba umieć rozpoznawać sprawy istotne i przejmować się właśnie nimi i tylko nimi. Przekonasz się, że wystarczy znaleźć w sobie odwagę i wolę, aby więcej nie dać się wkręcać w niekończącą się spiralę „musisz mieć” czy „musisz być”. Autor w bardzo dosadny (choć również pełen humoru) sposób rozprawi się z Twoimi problemami, obawami i oczekiwaniami, bez mdłej papki pozytywnego myślenia, którą karmią Cię różni modni guru. Jeśli przejdziesz przez to bolesne doświadczenie, być może uda Ci się zacząć myśleć nieco inaczej. Odzyskasz kontrolę nad tym, co „musisz”, przestaniesz przejmować się bzdurami, a w efekcie będziesz nieco szczęśliwszym człowiekiem. Sam zdecyduj, czy warto.

Czytając tę książkę:
  • zastanowisz się nad tym, czym jest szczęście i dlaczego jego osiągnięcie stanowi problem (trudne);
  • przekonasz się, że poddawanie się tyranii wyjątkowości jest wyjątkową głupotą;
  • przemyślisz kwestie dokonywania wyborów i przestaniesz bać się porażki;
  • docenisz zalety mówienia „nie”;
  • poszukasz jaśniejszej strony własnego przemijania.

Czytam. Recenzja w przyszłym tygodniu.

12 komentarzy:

  1. Mam tę książkę ale jeszcze jej nie czytałam. Czekam na Twoją recenzję.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja również czekam na recenzję. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluję propozycji i czekam na recenzję😄

    OdpowiedzUsuń
  4. Ostatnio wszędzie widzę tę książkę, mam nadzieję, że to nie kolejna self-help wydmuszka.

    OdpowiedzUsuń
  5. pisanyinaczej.blogspot.com

    Poradniki czytam rzadko, zwyczajnie mnie nudzą, ale ten wydaje się być godny zainteresowania.

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetnie napisany artykuł. Mam nadzieję, że będzie ich więcej.

    OdpowiedzUsuń

Gościu, atramentowy ślad zostaw po sobie,
A na każdy komentarz odpowiem wnet Tobie.