Strony

piątek, 3 sierpnia 2018

Niepoprawna Lady Jane


Autor: Cynthia Hand, Brodi Ashton, Jodi Meadows
Tytuł: Moja Lady Jane
Tłumaczenie: Maciej Pawlak
Wydawnictwo: SQN
Liczba stron: 436
Typ książki: e-book
Format: epub
Rozmiar: 2,4 MB
Data wydania: 2017
ISBN: 978-83-8129-011-1

Dominacja nieuchronnie prowadzi do tyranii.
Władza to potężna rzecz. Jednym podpisem można zmienić bieg historii. W XVI w Anglii wieku król decydował o życiu i śmierci swoich poddanych, nawet żon, jak to czynił Henryk VIII. To o jego dzieciach oraz o dworze Tudorów trzy autorki Cynthia Hand, Brodi Ashton, Jodi Meadows napisały powieść Moja Lady Jane. W zupełnie nowej i nieznanej dotąd odsłonie…
Bądź szczęśliwa kuzynko. Bądź szczęśliwa dla mnie.
Rok pański 1553. Burzliwe czasy. Anglia. Londyn. Tower. Na tronie 16-letni Edward VI. Młody król choruje. Jego stan gwałtownie się pogarsza. Zostało mu niewiele życia. Postanawia, a może ktoś mu to sugeruje, że po jego śmierci tron Anglii powinna objąć nie jego siostra Maria czy Bess, lecz jego rówieśniczka kuzynka Lady Jane Grey i jej potomkowie. Jednym podpisem Edward VI robi korektę w linii sukcesji. Jeszcze musi szybko wydać ją za mąż. Po kilku dniach Jane poślubiła zupełnie obcego mężczyznę – Gifforda Dudley’a. W dodatku nie przeraża ją mało ludzki wymiar jej męża, a nawet fascynuje ją jego mankament natury hippicznej i formy sianożernej. Mało tego, ktoś ją wplątał w intrygę, mającą na celu obalenie władcy… Kto i dlaczego?
No to jestem królową. Ale numer.
Stało się to szybciej, niż ktoś by się spodziewał. Król zmarł. Lady Jane Dudley została koronowana na królową Anglii, co wcale jej się nie spodobało – za dużo zasad i reguł. Ona woli oddawać się swojej pasji, lecz teraz musi rządzić nie tylko swoim czasem, ale cały państwem. Królestwo potrzebowało królowej jak najprędzej. Jane właśnie przystąpiła do gry, gry o tron angielski, a to nie był jej świat, nikt jej nie przygotował do sprawowania władzy, więc jest wykorzystywana jako pionek w politycznych gierkach. Jak się skończy ta królewska gra? Zdziwienie gwarantowane, kołowrotek emocji oraz humor również, a na dokładkę duża szczypta magii. I kilka romansów.
Wciąż nie rozumiesz, jak działa polityka.

Polityka to skomplikowana sprawa, tym bardziej gdy opiera się nie tylko na podejmowaniu ważnych decyzji, podpisywaniu dekretów i ustanawianiu prawa, ale także na wielu skomplikowanych intrygach, w których nieświadomie się bierze udział. Monarcha czasami ma niewiele do powiedzenia, ma doradców. Słowem można manipulować, człowiekiem również. „Umarł król. Niech żyje król” – oby tylko… nie połapał się w dworskich konszachtach. Nie tylko dworzanie prowadzili grę pozorów. Gdy ktoś chce coś ukryć przed innymi, posługuje się kłamstwem, wybiegiem…
Milady, bardzo cię proszę, miotajmy w siebie po jednym zarzucie naraz.
Tytułowa bohaterka od razu zaskarbiła sobie moją dozgonną sympatię, a to za sprawą uwielbienia książek i zaczytywania się w nich. Przeczytała wiele ksiąg, posiadła rozległą wiedzę, z której potrafi skorzystać. Jest mądra i wykształcona, empatyczna, dobra, pewna siebie i dzielna. Jej głowę wypełniają wzniosłe hasła, za to z ust sypią się nie tylko dobre rady i plany, ale także końskie suchary i ironia. Sarkazm w jej wypowiedziach bawi czytelnika czasami do łez. Ma kręgosłup, choć nie udaje, że wszystko ma pod kontrolą. Z własnej woli nie sięgnęłaby po koronę Anglii, tylko po… kolejną książkę! I wcale jej się nie dziwię.
Kto normalny sypia w pokoju bez książek?
Lady Jane to niezwykle oczytana młoda kobieta, która pragnie… regałów na książki i książek. Bibeloty i szpargały mogą dla niej nie istnieć, za to książki i biblioteki są jak najbardziej pożądane. Na przykładzie tej bohaterki autorki wielokrotnie podkreślały, jak ważne jest czytanie książek, jakie ma znaczenie zdobyta z nich wiedza, w jak wielu różnych sytuacjach jest przydatna. I chwała im za to! Może Lady Jane przekona swoją postawą choć jedną osobę do częstszego sięgania po słowo drukowane.
Koń by się uśmiał, milordzie.
To prawda. Choć raczej… zarżał! Końskie żarty dominują w tej powieści. Autorki umiejętnie wykorzystały bogaty zasób frazeologii dotyczącej konia i w odpowiednich momentach raczyły nimi milorda, zaś mnie inteligentnym humorem. A że komizm słowny łączy się z komizmem sytuacyjnym, to miałam ubaw. Do tego zachowanie się nastoletnich bohaterów w sytuacjach dla nich wstydliwych, a jednocześnie ich fascynujących budziła moją wesołość.
Mam szesnaście lat i jutro umrę.
Lady Jane rządziła Anglią zaledwie dziewięć dni, a potem została skrócona o głowę. Tak mówi historia. Jednak trzy autorki postanowiły wyrzucić ją przez okno i stworzyły własną historię – alternatywną historię Lady Jane i Tudorów względem tej zawartej w podręcznikach. Ich tok wydarzeń luźno nawiązuje do prawdy historycznej, zaś luki wypełniły według własnego uznania, nawet zmieniły część imion. Dodały do tego magię zmieniaków, by wszystko w ich opowieści było możliwe. I jest. Także kwestia czasu jest płynna. Miesiąc miodowy czy porównanie do Casanovy to znacznie odleglejsze wydarzenia niż te opisywane. Można poznać rodowód kilku przyszłych wynalazków. Jest kilka perełek.
Brawo my.
Tak rzekła Jane do Gifforda. W świecie fantastyki historycznej wszystko jest możliwe. Wypowiedzi młodych bohaterów często są stylizowane na współczesny język („Totalnie wychodzisz za mąż”; „Wszyscy zajarzyli, o co chodzi”), z rzadka pojawia się archaizacja (tuszę, zszedłem byłem), są obecne fragmenty wierszy jednego z bohaterów. Niestety, kilka razy potknęłam się o błędy językowe, np.: wespnąć się na drzewo, hałłakowanie sfory, anihilując niewydarzony szalik, pozostawiony na języku absmak.
Ladyjanistki
Jeśli prawda o dalszych losach naszych bohaterek…
Ogólnie język powieści mi odpowiadał, czułam się lekkość i finezję w operowaniu słowem przez autorki, bawiły mnie inteligentne żarty, lecz raziły błędy. W tekście jest wiele dygresji, dopowiedzeń, wtrąceń, komentarzy odautorskich. Autorki Ladyjanistki starały się być jak najbliżej czytelnika, zwracały się do niego bezpośrednio, przestrzegały przed drastyczną prawdą, uspokajały przed gwałtowną reakcją na wydarzenia, które rozwijają się w zawrotnym tempie. Dzięki temu czułam się ważna dla nich i dla ich historii, mogłam wziąć udział, z czego się bardzo cieszę, choć przed zakupem e-booka miałam opory, czy ta powieść jest na pewno dla mnie.
Wszystko zależy od pragnienia serca.
Historia rządów Tudorów od Henryka VIII po Elżbietę Tudor w zupełnie nowej, fantastycznej odsłonie, pełnej intryg, przygód, miłości, magii, humoru i książek! Wybierzcie się na pasjonującą wycieczkę do alternatywnej Anglii do 1553 roku i weźcie udział w historycznej grze o tron, zżyjcie się z bohaterami ludzkimi i zwierzęcymi, zjedzcie trochę końskich sucharów i rozsmakujcie w ironii. Poznajcie Moją Lady Jane i jej konia. Jabłko może się Wam przydać. Patelnia również. Nie pytajcie do czego. Skosztujcie. Polecam.

Książka przeczytana w ramach wyzwań:

8 komentarzy:

Gościu, atramentowy ślad zostaw po sobie,
A na każdy komentarz odpowiem wnet Tobie.