Strony

piątek, 10 sierpnia 2018

Rzeźby z ludzkich ciał


Autor: Marta Guzowska
Tytuł: Głowa Niobe
Wydawnictwo: WAB
Cykl: Mario Ybl
Tom: 2
Liczba stron: 368
Oprawa: miękka
Data wydania: 2013
ISBN: 978-83-280-2067-2


W Nieborowie, dawnej arystokratycznej posiadłości, gdzie znajduje się muzeum z kolekcją rzeźb antycznych, odbywa się międzynarodowa konferencja naukowa. Mario jest tam jako naukowiec, spec od budowy ludzkiego ciała, w jakim jednak charakterze pojawiła się tam jego dawna koleżanka, Juliana. Pierwszej nocy zostaje zamordowana artystka fotografująca zabytkowe dzieła sztuki – zabójca odciął jej głowę i przymocował do popiersia jednej z rzeźb. Bez wątpienia sprawcą jest ktoś z naukowców; przerażeni organizatorzy proszą profesora Ybla, by uspokoił gości zapewnieniem, że odcięta głowa to… fragment manekina. Policja nie może dotrzeć na miejsce zbrodni, nikt też nie zdoła się z Nieborowa wydostać. Ciągle padający śnieg sprawia, że nie ma żadnej łączności ze światem. Mija nerwowa noc, a groza narasta, gdy w pałacu zostają znalezione zwłoki kolejnego uczestnika konferencji, zagadkowo przypominającego antyczną rzeźbę z nieborowskich zbiorów. Mario i Juliana usiłują dociec prawdy, ale przede wszystkim muszą pozostać bezpieczni…

Antropologa Maria Ybla poznałam już jakiś czas temu. Postanowiłam odnowić tę znajomość i sięgnęłam po drugi tom Mrocznej serii Marty Guzowskiej – Głowę Niobe.
Konferencje zazwyczaj bywają nudne. (s. 317)
Ale nie tym razem. Wśród kilkunastu osób jest ktoś, kto zaczyna… mroczną zabawę. Bawi się nocą, tworząc, a właściwie przerabiając najwspanialszą kolekcję starożytnych rzeźb w Polsce Heleny Radziwiłłowej poświęconą śmierci na kolekcję zwłok zrobioną z ciał uczestników konferencji. Inny program ideologiczny, lecz zauważalny jest pewien wzór. Są jeszcze pozostawione przez mordercę znaki…
Morderca się rozkręca. (s. 154)
Czas akcji to kilka dni, lecz tu ważniejsze są noce. Trzy noce. Co noc ktoś z uczestników konferencji ginie w dramatycznych okolicznościach. Nikt nie wie, kto będzie następny. Wie to tylko morderca dowcipniś. Podejrzenia padają na różne osoby. Tworzą się obozy, które mają swoje hipotezy, swoje racje i argumenty.
Tylko ciężko jest grać w grę, jeśli się nie rozumie jej reguł. (s. 200)

W tym wszystkim antropolog światowej klasy Mario Ybl próbuje odnaleźć mordercę i zapanować nad rosnącym chaosem i paniką. Pomaga mu w tym policjantka Juliana Stanzel, specjalistka z Centralnego Biura Kryminalistycznego. Ich współpraca układa się różnie. Głównie chodzi o charakter profesora Ybla. Wprawdzie jest znakomitym fachowcem w swojej branży, zauważa szczegóły anatomiczne, których nie widzi nikt inny, ma dobre oko i dystans do wielu rzeczy, lecz jest arogancki i egoistyczny. Jego sposób zwracania się do innych jest lekceważący. Często posługuje się ironią, irytując ludzi i zniechęcając ich do siebie i swoich pomysłów. Czytelnik może wziąć na to poprawkę, szczególnie gdy poznał już wcześniej charakterek Ybla i jego maniery.
To wszystko dzieje się naprawdę. Chyba już czas zacząć się bać. (s. 100)
Napięcie rośnie z każdą stroną. Pogoda tylko potęguje grozę – za oknem szaleje śnieżyca stulecia, droga zasypana, łączność zerwana, z czasem brakuje prądu i pałac ogarniają ciemności. Naukowcy odcięci od świata mieszkają w nieborowskim pałacu wraz z szalonym mordercą. Sam pałac jest mrocznym miejscem – tajemne przejścia, którymi kiedyś przechodziła służba, tajne skrytki, skrzypienie podłogi, trzeszczenie, szumy, a nawet szloch. I do tego szczegółowe, anatomiczne opisy dokonanych zbrodni. Co wrażliwsi niech uważają. Autorka nie oszczędza ani bohaterów, ani czytelnika, opisując wszelkie ludzkie reakcje i odgłosy, używając wulgaryzmów. Wyobraźnia szaleje. Powstałby niezły horror na podstawie tej powieści. 
On jest chory. Mario cierpi na nyktofobię. (s. 293)
Żeby jeszcze bardziej podkręcić mroczną atmosferę, autorka obdarzyła swojego głównego bohatera fobią. Nyktofobią – strachem przed ciemnością. Ukazuje bohatera walczącego ze swoją fobią, przygotowującego się do niej oraz zmagającego się z ciemnością. To nie tylko objawy psychiczne, ale też fizyczne. Walka człowieka z własną słabością zmusza do chwili refleksji.
DOVE PACE TROVADI D’OGNI MIA GUERRA. (s. 258)
I zgadnij czytelniku, co to znaczy. Przetłumacz sobie sam ten napis i kilka innych, w tym nazwy anatomiczne człowieka. Brak przypisów to ewidentny błąd. Czytelnik porusza się w takich sytuacjach po omacku. Plusem są krótkie rozdziały i podzielenie dynamicznej akcji powieści na poszczególne dni i noc.
A morderca siedzi wśród nas. Patrzycie na niego. (s. 135)
Głowa Niobe to wciągający kryminał Marty Guzowskiej wzorowany na kryminałach Agathy Christie, z fabułą rozgrywającą się w środowisku naukowców, w murach XVIII-wiecznego pałacu w Nieborowie, ze starożytnymi rzeźbami w tle, z szalejącą śnieżycą za oknem i mordercą w środku. Cztery dni i trzy koszmarne noce naznaczone szaleństwem, chaosem, paniką, fobią, a także ironią i arogancją głównego bohatera. Udajcie się na konferencję i przetrwajcie.

Książka przeczytana w ramach wyzwań:

8 komentarzy:

  1. Mam ten kryminał Guzowskiej ale jeszcze go nie czytałam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ooo nie słyszałam wcześniej o tej książce pani Guzowskiej. A fabuła dość ciekawa, wpisująca się w mój gust czytelniczy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To czterotomowa seria, a pierwszy tom to "Ofiara Polikseny".

      Usuń
  3. Brzmi świetnie. Bardzo jestem ciekawa tej książki

    OdpowiedzUsuń
  4. Muszę poszukać zatem tomu pierwszego!

    OdpowiedzUsuń

Gościu, atramentowy ślad zostaw po sobie,
A na każdy komentarz odpowiem wnet Tobie.