Tytuł:
Paragraf 148
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Seria: Seria z papugą
Tom: 1
Liczba stron: 334
Oprawa: miękka
Data wydania: 19.09.2018
Oprawa: miękka
Data wydania: 19.09.2018
ISBN: 978-83-63842-84-0
Razu pewnego trzech krasnoludów się
spotkało… Nie, to nie będzie bajka. To mroczna historia psychopatycznego
seryjnego mordercy, który grasuje po Polsce, ćwiartując kolejne ofiary. Kiedy
giną pierwsze dwie osoby, sprawa trafia w ręce mecenas Zuzy Lewandowskiej.
Prawniczka jest zdeterminowana, bo po latach porównywania jej do nieżyjącego
już ojca – niegdyś najlepszego adwokata w mieście – wreszcie ma okazję się
wykazać i udowodnić, że nie ma sobie równych w swoim fachu. Wbrew zasadom
prowadzi własne śledztwo, w którym wspomaga się wysokoprocentowym alkoholem i
ekstra mocnymi. Czy w tym stanie zdoła dorwać maniakalnego zabójcę?
Scena
Auli Artis w Poznaniu. Gala Premier Poznańskiego Festiwalu Kryminału 2018. Z przodu,
na środku sceny stolik, dwa krzesła i prowadzący. Po chwili z tyłu sceny w
świetle jupiterów pojawia się ON. Starszy, niepozorny, siwowłosy pan. Pan z
siekierą w ręku. To Jacek Ostrowski, który będzie rekomendował swoją najnowszą
powieść Paragraf 148, pierwszy tom Serii z papugą. Siekiera, TEN paragraf,
papuga w tytule serii dwojako kojarzona – wiedziałam, że będzie ciekawie. I nie
zawiodłam się już od pierwszych stron lektury.
Wiezie
obywatelka trupa. Oczekuję wyjaśnień. (s. 24)
Córkę
nieżyjącego prokuratora Piotrowicza jadącą syrenką zatrzymuje patrol milicji do
kontroli. W bagażniku znajdują zwłoki kobiety. Potem w domu aresztowanej zwłoki
jej męża. Kobieta jest na straconej pozycji, bo w tym kraju w latach
siedemdziesiątych władza może wszystko. Sprawiedliwość nie istnieje, podstawą są
statystyki wykrywalności, a nie złapanie prawdziwych przestępców. Nieporadność
prokuratury i milicji jest powszechnie znana. A co niektórzy milicjanci, jak
kapitan Mariański prowadzący sprawę, wolą stare i brutalne metody przesłuchań. W
świecie (nie)sprawiedliwości rządzą spryt i kruczki prawne. Tylko dobry adwokat
ma szansę uchronić oskarżonego od długoletniego pobytu w więzieniu.
Wzięłam trudną
sprawę, na pierwszy rzut oka z góry przegraną. (s. 107)
To
Zuzanna Lewandowska, córka sławnego adwokata, wywodząca się z rodziny z
tradycjami patriotycznymi. Żyje z dnia na dzień według maksymy „jakoś to
będzie”, nie dba o siebie. Nie założyła rodziny, ma za to różne znajomości,
także w prokuraturze – Leszek Jarzębowski to jej przyjaciel. Od lat pani adwokat jest więźniem swoich
nałogów, pod oczami ma „blizny alkoholowe”, nagminnie pali. W dodatku na co
dzień „użera się” z papugą. Ano papuga ma papugę, prawdziwą arę, która niewyparzonym
dziobem klnie jak szewc, często trafiając swoim tekstem w punkt w trakcie
rozmowy.
Czy to się
kiedyś skończy? Kto kogo złapie? My jego czy on nas? (s. 244)
Bardzo
trudna sprawa, zero dowodów, zero świadków. Z czasem dochodzą nowe okoliczności
i sprawa robi się coraz ciekawsza, by po chwili utknąć w miejscu. Płock staje się
miejscem okrutnych zbrodni za sprawą nieuchwytnego świra. Mecemad Lewandowska zaczyna
się bać. Czuć ów strach, przerażenie mieszkańców, niemoc milicji. Wartkie tempo
akcji momentami zwalnia, gdy adwokat jest zawieszona w próżni. Atmosfera z
każdym rozdziałem gęstnieje. Niebezpieczeństwo czai się za drzwiami mieszkania,
na ulicy, wszędzie. Brutalność mordercy wobec ofiar przechodzi ludzkie pojęcie,
niektóre opisy zbrodni ciężko czytać z powodu ich okropieństwa. I gdy ma się w
pamięci wygląd autora. Pozory potrafią mylić…
Cenzura wybacza
krukom, a gnębi gołębie. 331
Do
tego trudne czasy komuny, w której naginano paragrafy, a zdobycie papieru
toaletowego graniczyło z cudem. Towar spod lady, pustki w sklepach, bary
mleczne, marki samochodów na ulicach, wygląd mieszkań, sposób ubierania się ludzi
i wiele innych szczegółów wiernie odzwierciedla rzeczywistość PRL-u tamtych
lat. Dla młodego czytelnika oprócz brutalnego kryminału to również historia
Polski XX wieku zaserwowana w kłębach dymu papierosowego i z kieliszkiem
mocnego alkoholu w dłoni. Prawdziwym smaczkiem są notatki operacyjnie Mariańskiego
pisane na starej maszynie do pisania.
Tam, gdzie nie
ma demokracji, próżno szukać sprawiedliwości. (s. 143)
Dajcie
mi człowieka, a znajdzie się paragraf… na przykład 148, jak w książce Jacka
Ostrowskiego. Pierwszy tom Serii z papugą
to mroczny kryminał rodem z PRL-u, osnuty na tle prawdziwych wydarzeń, zaskakujący
swoim finałem, szczegółowo odzwierciedlający codzienność lat siedemdziesiątych.
A papuga z papugą… na swój sposób zachwycają. Czekam z niecierpliwością na drugi
tom.
Książka bierze
udział w wyzwaniu:
Skoro osnuty na tle autentycznych wydarzeń, zaskakującym zakończeniem, to ciekawością, na pewno przeczytam. 😊
OdpowiedzUsuńI słusznie.
UsuńCodzienność lat siedemdziesiątych bardzo mnie kusi. Będę miała ten kryminał na uwadze.
OdpowiedzUsuńMiej, miej.
UsuńLubię takie książki. Z pewnością się skuszę!
OdpowiedzUsuńOwocnego kuszenia. ;)
UsuńChyba jednak wolę lżejszą literaturę....
OdpowiedzUsuńTa książką to cięższy kaliber.
Usuń