Strony

czwartek, 30 stycznia 2020

Gniewomir na służbie


Autor: Piotr Skupnik
Tytuł: Służba Gniewomira
Wydawnictwo: Psychoskok
Seria: Gniewomir
Tom: 3
Liczba stron: 222
Oprawa: miękka
Data wydania: 2020
ISBN: 978-83-8119-581-2



Piotr Skupnik w swej najnowszej książce Służba Gniewomira, trzecim tomie cyklu Gniewomir, zabrał mnie do Gniewogardu w czasy spokoju i na wojaczkę po świecie.
Teraz nadeszła pora, aby opowiedzieć o czasach, w których wzrastała moja pozycja i wpływy. (s. 6)
Styczeń 1051. Gniewomir Zuchwały czeka na księdza Anzelma, by ten spisał dalsze jego dzieje. Biskup zachwycony wcześniejszymi opisami życia sławnego jarla Olie Gniewomira Egilssona, pogromcy Elfhelma Smoczego Łba, człowieka Północy, zamieszkującego kraj Słowian niecierpliwie czeka na ciąg dalszy i gwarantuje mu rozgrzeszenie. Ksiądz przystępuje do spisania kolejnej opowieści jarla.
Znów nie miałem wyboru. (s. 130)
W 1007 roku Gniewomir wrócił do swej osady. Wiedzie spokojne życie z rodziną. Po polowaniu rannego Bezpryma, syna księcia Bolesława, dogląda córka jarla, Ismira. Aż za bardzo! Efekt „pomocy” ukryto przed księciem. Gniewomir stawia się w Danii na prośbę Knuta, by razem z nim ruszyć na Anglię. W przyszłości wypełni misję w Norwegii i znów nie będzie miał wyboru. Jego życie to walka, wojny i rozejmy, a on nie chce się narazić na gniew żadnego króla. Związany przysięgami z Knutem i Bolesławem musi podejmować trudne decyzje, po której stronie stanąć. Tęskni za domem i rodziną, która narażona jest na niebezpieczeństwo ze strony pewnego okrutnego wojownika.
A co, gdyby te kobiety umiały się posługiwać nożem albo kijem? (s. 36)

wtorek, 28 stycznia 2020

Bajka na dobranoc


Jest wieczór, zbliża się noc, więc opowiem Wam bajkę…

Źródło: internet.


Bajkę w wersji współczesnej. 

poniedziałek, 27 stycznia 2020

Prośba do Świętego Mikołaja

Autor: Natasza Socha, Magda Mazur  
Tytuł: Drogi Święty Mikołaju
Wydawnictwo: Edipresse Książki
Liczba stron: 288
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2019
ISBN: 978-83-8177-016-3 





Wciąż czytam książki okołoświąteczne wydane w zeszłym roku. Tym razem sięgnęłam po powieść Drogi Święty Mikołaju Nataszy Sochy i Magdy Mazur.
Drogi Święty Mikołaju, otóż chyba marzę o nowej komórce. (s. 14)
Sędzina Karolina i artysta Karol są w związku, ona zorganizowana, on żyjący w artystycznym chaosie i domowym bałaganie. Matka Karola już z początkiem listopada zaczyna organizować Wigilię. Dziennikarka, rozwódka Matylda i jej dwunastoletni syn Mikołaj zmagają się ze spłatą kredytu i kolejnymi pomysłami „finansowymi” prywatnej szkoły syna. Żonaty Tomasz, prezes firmy i jego pracownica Renata mają romans z ciążą w tle. Jego żona Anna zajmuje się domem i wychowaniem bliźniaczek. Jej matka czeka na kolejny ślub córki. Każdy z bohaterów powieści o czymś marzy, dlatego w chwili kryzysu wypowiada życzenie, prośbę do Świętego Mikołaja o konkretny prezent pod choinkę. Czy Mikołaj je spełni?
Listopad to wstęp do grudnia. (s. 14)
Już w listopadzie zaczyna się przedświąteczne szaleństwo. Wiele osób z różnych powodów ma dość świąt i związanego z nimi chaosu i wydatkami. To ponury czas w ich życiu. Komercjalizacji świąt w XXI wieku nie da się uniknąć. Konsumpcjonizm króluje w domach, łatwiej coś kupić, niż samemu przygotować. Boże Narodzenie traci na wartości. Gdzieś zaginęła magia i duch świąt. Czy uda się je odnaleźć, gdy bohaterowie nie mają ochoty na święta? Jeśli nie, dlaczego? Jeśli tak, w jaki sposób? Pod jakim warunkiem udadzą się święta?
Worek z rozwodami stawał się w dzisiejszych czasach znacznie bardziej popularny niż ten z prezentami. (s. 244)

niedziela, 26 stycznia 2020

Przygotowania przedświąteczne


Autor: Joanna Szarańska
Tytuł: Choinka cała w śniegu
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Seria: Cztery płatki śniegu
Tom: 3
Liczba stron: 368
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2019
ISBN: 978-83-66431-47-8

W bloku przy ulicy Weissa prym wiedzie pani Michalska – dozorczyni zawsze gotowa służyć pomocą. Mieszkańcy przychodzą do niej po rady i wsparcie, a kiedy nadchodzi ten niezwykły czas, to jej najbardziej zależy na tym, by sąsiedzi byli sobie bliscy jak rodzina. Zanim jednak wszyscy zaczną świętować, muszą wyjaśnić sobie kilka spraw. Pomoc potrzebującym nie tylko ich zjednoczy, ale i sprawi, że odkryją w końcu, co jest naprawdę ważne.

Dopiero po świętach zdobyłam Choinkę całą w śniegu, świąteczną powieść Joanny Szarańskiej, ostatni tom cyklu Cztery płatki śniegu. Co się kryje za przepiękną okładką?
Przyszykujemy coś dla mieszkańców bloku? (s. 16)
Przyjaciółki i sąsiadki myślą o wigilii przed blokiem dla wszystkich mieszkańców Weissa 5. Jednak organizacja sąsiedzkiej wigilii w tym roku idzie jak po grudzie ze względu na nadmiar obowiązków przed Bożym Narodzeniem. Każdy zajęty jest swoim życiem i swoimi problemami – od niemowlaka, przez przeprowadzkę i zepsutą nogę, aż po robienie zdjęć. Brak jodełki przed blokiem nastraja antyświątecznie. Można postawić prawdziwą choinkę w donicy, tylko… komu się będzie chciało?
Jakieś pierogi albo coś… (s. 176)
Tylko mama Kwiatek myśli o osobach potrzebujących z parafii, w której piastuje urząd gospodyni księdza. Organizuje akcję charytatywną i wszystko ma pod kontrolą. Jak zwykle zawinił czynnik ludzki, ale znalazło się zastępstwo. Parafialna akcja niesienia potrzebującym pomocy to mała wojenka dwóch ścierających się obozów seniorek: mamy Kwiatek, która wykorzystuje swój wewnętrzny śrubokręt i dokręca śrubkę, oraz pani Michalskiej, gderliwej i niereformowalnej gospodyni z Weissa 5.
Na nudę przecież nie narzekamy, co? (s. 17)
Oj, nie! W Kalwarii dużo się dzieje, w agencji detektywistycznej w Krakowie i w życiu jej właścicielki Kaliny także. Żeby „ogarnąć” wszystkie wydarzenia, troski i radości, przemyślenia i pomysły autorka każdemu bohaterowi oddała głos w osobnym rozdziale, a nawet kilku. Dzięki temu w trakcie czytania zaglądałam do mieszkań i podglądałam życie rodzinne w szale przygotowań do świąt, wychodziłam na zakupy, kupowałam i pakowałam prezenty, szukałam choinki i babci… To kolejna powieść autorki, w której podkreśla wartość rodziny i więź wnuka z babcią. Czyżby tutaj na zakupach pojawiła się Zojka z babcią?
Instagram zawładnął duszą i ciałem Zuzy. (s. 80)

sobota, 25 stycznia 2020

Zmęczytanie

Dziś poszerzamy słownictwo:

Źródło: internet.

Też tak macie?

piątek, 24 stycznia 2020

Łów słów 2019 – wyniki


Witajcie wędkarki!

Złowiłyście mnóstwo rybek w 2019 roku! 
Jestem pod ogromnym wrażeniem! 
Grunt to podstawa. 
A podstawa to obfite łowiska!
Co się nałowiłyście, to Wasze.
Na pewno frajdę sprawiło, choć i sporo wysiłku musiało Was łowienie kosztować.
Pora na wyniki
Najlepsza wędkarka w 2019 roku to:

czwartek, 23 stycznia 2020

Przypadkowa miłość


Autor: Agata Przybyłek
Tytuł: Bądź moim światłem
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Liczba stron: 368
Oprawa: miękka
Data wydania: 2019
ISBN: 978-83-66431-10-2

Czy jeden spacer może zmienić całe życie? Ta historia poruszy wasze serca… Gdy Magda wraca do mieszkania w pewien listopadowy wieczór, miasto niespodziewanie pogrąża się w mroku. Dziewczyna ma wyjątkowego pecha – nie dość, że w całej dzielnicy nie ma prądu, to jeszcze rozładował jej się telefon. Na szczęście przechodzący akurat z latarką mężczyzna oferuje jej pomoc. Rozmowa i wspólny spacer sprawiają, że między dwojgiem nieznajomych rodzi się nić porozumienia. W domu na Magdę czeka mąż, z którym od lat kobieta dzieli los – przysięgali przecież, że to na dobre i na złe. Wydaje się jednak, że łączące ich uczucie dawno wygasło. Czy aby na pewno? Ponowne spotkanie z poznanym tamtego pechowego wieczoru mężczyzną sprawia, że Magda ma coraz więcej dylematów. Co wybierze, lojalność czy własne szczęście? 

Powieść Agaty Przybyłek Bądź moim światłem w świątecznej okładce to obyczajówka z romansem, której akcja rozgrywa się w okolicach Bożego Narodzenia, jednak świąt w tej książce jak na lekarstwo.
Te słowa zabolały porównywalnie do tego, jakby wymierzył jej siarczysty policzek. (s. 158)
Autorka od początku gra na uczuciach bohaterów i czytelników. Pisząc lekko i ze znawstwem o zawiłościach uczuciowych ludzi, sprawia, że łatwo wejść w postać Magdy i przyjąć ją z całym dobrodziejstwem inwentarza, poczuć jej emocje i wewnętrzne rozterki. Trudniej wczuć się w rolę Pawła, „cholernego kaleki”, cierpiącego na depresję po wypadku, który świadomie krzywdzi swoją żonę. Sceny z jego udziałem wywoływały u mnie skrajne emocje, od empatii po chęć potrząśnięcia nim. Z Michałem łatwo się utożsamiałam, szczególnie pod kątem zawodowym. Choć to fikcja literacka, odniosłam wrażenie, że to prawdziwa historia. Ludzcy bohaterowie mogą mieszkać za ścianą lub z nami pracować, a ich rozterki miłosne być naszymi.
…jeśli dwoje ludzi jest sobie pisanych, to mogą pochodzić z najodleglejszych krańców świata, a i tak w końcu potkną się o swoje stopy. (s. 120)

poniedziałek, 20 stycznia 2020

Seksbiznes po polsku


Autor: Małgorzata Rogala
Tytuł: Cicha noc
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Seria: Agata Górska i Sławek Tomczyk
Tom: 7
Liczba stron: 312
Oprawa: miękka
Data wydania: 2019
ISBN: 978-83-66431-53-9 



Wśród książek świątecznych jest kryminał społeczno-obyczajowy Małgorzaty Rogali Cicha noc. To siódmy tom cyklu Agata Górska i Sławek Tomczyk.
Zacznijmy od tego, że mamy zamknięty krąg siedmiorga podejrzanych. (s. 125)
Powieść od pierwszych stron wciągnęła mnie w świat pracy i życia pary policjantów, choć tym razem jest nieco inaczej. Śledztwo nad sprawą morderstwa reżysera reality show w czasie przyjęcia otrzymuje Górska z Chudym. Szef chce mieć mordercę przed Wigilią. Agata boryka się z problemami zdrowotnymi i anonimami. Kinga Tomczyk jedzie z ukochanym na weekend do Wiednia, a Sławek przebywa za granicą na konferencji. Jednak od razu wraca do kraju, gdy dowiaduje się o uprowadzeniu siostry. Święta schodzą na drugi plan, gdy trwa wyścig z czasem.
Przecież nie można tak traktować ludzi, powiedz, że nie… (s. 115)
W tej powieści autorka poruszyła wielowątkowy temat seksbiznesu. Odsłania kulisy wyborów miss, „dobrowolnego” seksu ze sponsorami, działania stręczycieli i stręczycielek. Pokazuje handel ludźmi i metody działania facetów łasych na pieniądze i tych, którzy gotowi są zapłacić za towar, szczególnie nienaruszony. Ich wymagania i chore fantazje wywoływały we mnie bunt tak, jak gwałty, molestowanie i okrutne traktowanie kobiet. Miałam ochotę przyłożyć jednemu bohaterowi i zetrzeć z jego ust pyszałkowaty uśmiech, gdyż drażniła mnie jego „duma”, że „panienki” wskakiwały mu do łóżka, a on mógł wybierać i przebierać. Smutny obraz odzierający ze złudzeń. Plus dla autorki za ukazanie procederu oczami sprawcy i ofiary. To dodało wiarygodności. Zakątek madame Reginy wywoływał we mnie mieszane uczucia.
Oboje żyli w świecie, w którym prostytucja była czymś normalnym. (s. 90)

sobota, 18 stycznia 2020

Legendarna biblioteka cara Iwana Groźnego


Autor: Maciej Jastrzębski
Tytuł: Przekleństwo cara Iwana
Wydawnictwo: Editio
Liczba stron: 480
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2019
ISBN: 978-83-283-4146-3

 



Car Iwan IV Groźny to jeden z najważniejszych bohaterów powieści Przekleństwo cara Iwana Maciej Jastrzębskiego. Zapraszam do współczesnej Moskwy, gdzie na każdej ulicy mieszka jakieś licho…
Sasza położył na stole tekturową teczkę związaną zieloną tasiemką. (s. 46)
Dziennikarz Aleksandr Władimirowicz kręci reportaże odkłamujące historię. W jego ręce trafia teczka zatytułowana Robocze zapiski Ignatija Stielleckiego. Wygląda na to, że car Iwan na jednym ze swoich portretów zapisał fragment z księgi Salomona. Zapisane słowa są tak potężne, iż mają moc wyzwolenia ludzi z objęć demonów. Dziennikarz pokazuje teczkę swojej przyjaciółce Julii, specjalistce od „piśmienniczych staroci”, także dlatego, że kobietę dręczą dziwne ataki, na które egzorcyzmy nie pomogły. Julia zgadza się wziąć udział w historycznym odkryciu, ale bez demonów.
Czyli czeka nas ciężka praca i superzabawa. (s. 49)
Julia, Aleksandr i jego nastoletnia córka Ksenia bawią się w Sherlocka Holmesa. Analizują fragmenty tekstu, by wyłapać wskazówki prowadzące do legendarnej biblioteki najokrutniejszego cara Rusi. Trudne zadanie. Podziemna część Moskwy była stale przebudowywana. Jedne korytarze powstawały, inne zasypywano, zmieniały się plany linii metra. Do poszukiwań dołączają: archeolog Paweł Stanisławowicz, operator Andriej, policjant Dimitr. Podziemna odyseja wchodzi w decydujący etap.
„Jeszcze nie czas”. (s. 167)
Legenda o zaginionej bibliotece cara jest wciąż żywa i rozpala umysły wielu osób. Ktoś szpieguje uczestników podziemnej wyprawy. Ktoś ich prosi, a może ostrzega, że jeszcze nie jest pora na to odkrycie. I chyba po części ma rację, skoro mają miejsce różne zbiegi okoliczności, a na poszukiwaczy spadają plagi. Ktoś z góry naciska. Do akcji wkraczają agenci z Federalnej Służby Ochrony. Julia widuje starszego pana z siwą brodą. Czyżby znalezisko było zbyt niebezpieczne?
Aleksandr znał w pobliżu Prospektu Kutuzowskiego niewielką knajpkę prowadzoną przez Uzbeków. (s. 127)

piątek, 17 stycznia 2020

Zdobycze grudniowe


Grudzień… Wariacki i zabiegany miesiąc w pracy i w domu oraz na ulicach, ostatni miesiąc minionego roku. Ale też świąteczny, rodzinny. Czym się dziś pochwalę? Zobaczcie sami.
A oto moje grudniowe zdobycze:

A.  Zakup własny:
1.     Koszulka z napisem


B.  Wygrana u Monweg:
2.    Ewa Olchowa, W świecie łowców;

środa, 15 stycznia 2020

Życie w piekle


Autor: Katarzyna Puzyńska
Tytuł: Pokrzyk  
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Seria: Lipowo
Tom: 11
Liczba stron: 604
Oprawa
: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2019
ISBN: 978-83-8169-160-4 



We Wnykach wszyscy wierzą, że jak ktoś odwiedzi stary dwór pod lasem, to umrze. Klątwa jest nieubłagana. Dotknie każdego, kto przekroczy próg. Weronika Podgórska trafia tam zupełnym przypadkiem. Wkrótce okazuje się, że będzie musiała wrócić, i to w towarzystwie osoby, której nienawidzi. W tym samym czasie niedaleko umiera pewna staruszka. Przy jej ciele przyłapano emerytowaną komisarz Klementynę Kopp. Kopp podejrzana jest już o jedno morderstwo. Aspirat Daniel Podgórski nie wierzy w jej winę, mimo że dawna koleżanka sama przyznała mu się do wszystkiego. Policjant rozpoczyna śledztwo na własną rękę, ryzykując oskarżenie o przekroczenie uprawnień służbowych. Depcze mu po piętach prywatny detektyw badający makabryczny wypadek sprzed czterdziestu jeden lat. Szybko okazuje się, że Nowakowski sam ma coś do ukrycia. Wydarzenia nabierają tempa, kiedy nocą słychać w lesie strzały, a stara maska klauna pęka na kawałki. Kto jeszcze zginie? Jak te wszystkie sprawy są ze sobą związane? Kim jest kobieta ze spaloną twarzą? A przede wszystkim: czyje ciało wisi na hakach w domku gościnnym? 

Pokrzyk jedenasty tom cyklu Lipowo Katarzyny Puzyńskiej przeczytałam w ciągu doby. Była to pierwsza powieść przeczytana w tym roku.
Kto pojedzie do dworu we Wnykach, umrze. (s. 57)
Na początku kryminału umieszczono dość makabryczny i złowieszczy rysunek klauna autorstwa Adrianny Cherbińskiej, zapowiadający udział „przebierańca”. Wcześniej jego udział zaanonsowało jedno zdanie z okładki: „Zło najłatwiej ukryć pod maską klauna”. Tak jest, dosłownie i w przenośni. Rysunek klauna pojawia się na znaku drogowym nazwy wsi, jakby to klaun łapał ludzi we wnyki, w swoje sidła. Coś w tym jest. Coś na pewno jest na rzeczy. Tylko co?
Zabiję was wszystkich, jeśli spotkamy się choć jeszcze raz. (s. 315)
Jest przerażająco i było tak kilkadziesiąt lat wcześniej. Prawda o przeszłości ujawniana jest stopniowo, dawkowana szczegółami i spleciona z bieżącymi zdarzeniami. Ma związek z Klementyną Kopp, która wciąż się ukrywa. Przeszłość komisarz zaskakuje i mnoży pytania o jej życie prywatne, o przysięgę sprzed lat. Autorka celowo w akcję powieści wplotła przesłuchanie Kopp z następnego dnia i podzieliła je na siedem części, dawkując je jako „deser”. Klementyna ze swoją złośliwością, zaczepnym półuśmiechem na twarzy i sarkazmem w głosie ujawniła ogólne pewne nieznane jeszcze informacje, co mnie dodatkowo intrygowało. W dodatku Kopp na swój sposób prowokowała Laurę Fijałkowską, co wywoływało uśmieszek na twarzy. Stara policjantka nie dała sobie w kaszę dmuchać. Z przesłuchiwanej momentami stawała się przesłuchującą, choć w sali był jeszcze doświadczony policjant Pirat.
Zabić kogoś… Jak to jest? (s. 568)