Strony

poniedziałek, 13 stycznia 2020

Wychowanie przez bajanie


Autor: Dominika Słomińska
Tytuł: Kostka i Bruno. Bajki wychowajki
Ilustracje: Aneta Dmowska
Wydawnictwo: G+J
Liczba stron: 184
Oprawa: twarda
Data wydania: 2013
ISBN: 978-83-7778-594-2


Dzieciaki, Przedstawiam Wam Kostkę i Brunka, dwoje rezolutnych przyjaciół. Czy trudno przyznać się do winy? Dlaczego trzeba myć ręce? Czy można wchodzić na zamarznięty staw? Czy kiedy po kryjomu chowamy do kieszeni nie swoją rzecz, to jest kradzież, czy tylko pożyczka? Dwoje przedszkolaków w czasie swoich przygód znajduje odpowiedzi na te i inne pytania. Jeżeli Wy też chcecie je poznać, poproście rodziców, żeby przeczytali Wam te książkę. Rodzice, Każda minuta spędzona z dzieckiem, jest jak poszukiwanie skarbu. Z tą tylko różnicą , że kiedy szukamy skarbu, mamy mapę i brak pewności że go znajdziemy. Wychowując dziecko nie mamy mapy, za to 100% gwarancji, że znajdziemy w przyszłości skarb - mądrego, dobrego, wartościowego człowieka. Ta książka jest drogowskazem w tych poszukiwaniach. 15 bajek dla dzieci, 15 problemów wychowawczych, 15 komentarzy psychologicznych z poradami dla rodziców.

Praca zobowiązuje, wykształcenie też, życie również, dlatego w me ręce trafiła pozycja Kostka i Bruno. Bajki wychowajki Dominiki Słomińskiej.
Kiedy jest źle na świecie, to najlepiej się komuś wyżalić i od razu robi się lepiej. (s. 45)
Bajki dotyczą różnych sytuacji i zachowań, w których znajdzie się dziecko. Może być ono świadkiem wydarzenia, może być pokrzywdzonym czy też osobą dokuczającą. Autorka porusza m.in. tematykę dziecka niepełnosprawnego czy noszącego okulary, przezywanego, ulegającego wpływom innych, kradzieży, pomyłki, popełniania błędów. Skupia się na emocjach takich, jak zazdrość, lęk, smutek, wstyd. Dotyka trudnych spraw – rozwodu rodziców, choroby bliskiej osoby czy chorowania przez ignorowanie zasad wpajanych przez rodziców, mycia rąk przed jedzeniem. Autorka podaje świetny sposób na mycie rąk z wykorzystaniem… kotka i płotka. Jedna z bajek dotyczy zorganizowania urodzin w domu, co zwykle jest dla dziecka mało atrakcyjne. Takie przyjęcie urodzinowe, jak miała Kostka, sama chciałabym mieć!


Najlepsza metoda wychowawcza: DOBRY PRZYKŁAD RODZICA! (s. 16)
Książka ma przede wszystkim walor wychowawczy i edukacyjny. Bajki są krótkie, napisane przystępnym i prostym językiem. Odzwierciedlają sytuacje codzienne, które przytrafiają się także dorosłym. Tłumaczą dziecku świat i sprawy dorosłych także poprzez kolorowe ilustracje pędzla Anety Dmowskiej. I choć bohaterami są przedszkolaki, to tematyka bajek dotyka też dzieci starszych czy dorosłych. W „pobajkowym” komentarzu autorka udziela rady, jak rozwiązać dany problem na kilka sposobów. Zachęca rodziców do dzielenia się własnymi historyjkami z dzieciństwa, rozmów z dzieckiem i przypomina o chwaleniu go. Przypomina przy tym, że dziecko może mieć własne zdanie. 

Jesteśmy tacy sami, chociaż tak wiele nas różni. (s. 25)
Kostka i Bruno. Bajki wychowajki uczą dziecko mówienia prawdy, przyznania się do winy, pomagania innym, przestrzegania higieny; uczą tolerancji, cywilnej odwagi, funkcjonowania w grupie, współodczuwania, asertywności, odróżniania dobra od zła. I wielu innych rzeczy, choćby numeru straży pożarnej. Dorosły też się wiele nauczy, nawet od dziecka. Książkę polecam rodzicom, pedagogom i wszystkim, którym zależy na dobru dzieci.

Książka bierze udział w wyzwaniu:

9 komentarzy:

  1. Dobrze, że książka posiada tak bogaty walor edukacyjny. To mnie bardzo do niej zachęca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaraz Twa córa pójdzie do przedszkola i książka się przyda.

      Usuń
  2. No proszę. I zaliczasz ślicznie wyzwanie i jeszcze czytasz książkę, która może i jest dla dzieci, ale dobrze by było gdyby więcej osób ją przeczytało :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla rodziców też jest ta książka.
      Ślicznie dziękuję. ;)

      Usuń
  3. Super artykuł. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetna sprawa. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo mi miło. Zasyłam serdeczności literkowe. :)

    OdpowiedzUsuń

Gościu, atramentowy ślad zostaw po sobie,
A na każdy komentarz odpowiem wnet Tobie.