Czytająca w styczniu

Pierwszy miesiąc tego roku przemknął mi w mgnieniu oka. Tak wyglądają moje wyniki w styczniowym Excelu:

	DOROŚLI				DZIECI, MŁODZIEŻ				SUMA	SUMA	AUDIO
MSC	KSIĄŻKI		EBOOKI		KSIĄŻKI		EBOOKI		KS.	STR.	DOROŚLI		DZIECI
	ILE	STR.	ILE	STR.	ILE	STR.	ILE	STR.			ILE	CZAS	ILE	CZAS
I	7	2644	1	202	5	1238	0	0	13	4084	5	44'41	1	3'44
II									0	0
III									0	0
IV									0	0
V									0	0
VI									0	0
VII									0	0
VIII									0	0
IX									0	0
X									0	0
XI									0	0
XII									0	0
SUMA	7	2644	1	202	5	1238	0	0	13	4084	5	44'41	1	3'44

Styczeń mnie zaskoczył pod kilkoma względami. Wyszło bardzo różnorodnie pod względem gatunków i formatu książek. I to mnie cieszy. Moja ambicja czasami mnie przeraża. Tak się sprężyłam, że na Czytam Pierwszy dorobiłam się statusu EMOL-a.

Plan na ten czytelniczy rok był taki, że miałam mniej recenzować, a więcej czytać dla siebie. I co wyszło? Fakt, 3 powieści przeczytałam i słowa o nich nie napisałam, a przez 1 nie przebrnęłam. Za to nowości i zapowiedzi skusiły mnie skutecznie. Rzuciłam się na książki do recenzji jak głodomór. Między innymi za sprawą trzech niespodziewanych e-maili. Wydawnictwo Szara Godzina oraz Poradnia K zaproponowały mi współpracę. Może i nie mam wielu obserwatorów, ale innych przekonuje jakość moich recenzji. Wydawnictwo Oficynka zaproponowało mi współpracę przy jednej powieści.

W styczniu na stronie magazynu Życie i Pasje ukazały się dwie moje recenzje, które przeczytacie po kliknięciu w okładkę: 

Plany na pierwszy tydzień lutego są takie, że dalej odpoczywam na feriach – śpię, czytam, oglądam telewizornię, czyli lenię się na całego.

Serdeczności literkowe!

Liter[at]ka