Strony

poniedziałek, 19 grudnia 2022

Detektyw i złodziejka

Autor: Melisa Bel

Tytuł: Detektyw i złodziejka

Wydawnictwo: Czwarta

Cykl: Co za para!

Tom: 1

Liczba stron: 316

Oprawa: miękka

Data wydania: 2022

ISBN: 978-83-965763-0-9

 

Melisa Bel nie odpuszcza, a raczej z rąk nie wypuszcza klawiatury. Ledwo zakończyła serię Niepokorni, a już pojawiła się nowa. I to pod jakże znamiennym tytułem – Co za para! Tytuł pierwszego tomu nowej serii zbudowany jest na kontraście, zestawieniu dwóch zawodów będących swoimi przeciwieństwami. Proszę Państwa, przed Wami Detektyw i złodziejka!

Niech to diabli, to ta mała, przeklęta złodziejka. (s. 20)

Sprytną złodziejkę dobrze znacie z Wilczego lorda. To Poppy Hart. Wówczas miała zaledwie sześć lat, a swoimi umiejętnościami i rezolutnością przykuwała uwagę wszystkich wokoło. Dziś ma lat siedemnaście i zniewala mężczyzn urodą niewinnego aniołka, przy okazji opróżniając im kieszenie. Swój fach ma zamiar wykorzystywać w szczytnych celach, jakkolwiek to brzmi. Szuka detektywa, któremu zaproponuje współpracę. Jej wybór pada na mężczyznę zwanego „człowiek cień”, którego otula aura tajemnicy. Detektyw Harry Graves nie zmienia swych zasad dla urodziwej panny, dopóki nie ukradnie mu ona pewnego ważnego listu…

To nawet całkiem dobry pomysł. (s. 127)

Detektyw ma nie lada gratkę, znaczy się trudne zlecenie. Utknął w miejscu, a przecież klejnoty same się nie znajdą. Zgadza się na współpracę z Poppy, ale pod pewnymi warunkami. Jej odwaga, umiejętność zjednywania sobie ludzi i zdolności aktorskie bardzo się przydają w śledztwie w nieoczekiwanych momentach. Intryga przeciętna. Śledztwo jest skomplikowane, ale jego rozwiązanie przykuło moją uwagę. Ciekawy zwrot akcji.

Czas wysunąć działa bojowe. Przecież detektyw nie uwiedzie się sam… (s. 268)

Jak ja uwielbiam kreację bohaterów oraz humor w romansach historycznych Melisy Bel! Główni bohaterowie to ogień i… ogień. Ten drugi nieco przygaszony, stłumiony. Nie wie, że jedynie się tli i czeka na podpałkę, by strzelić płomieniem pożądania i miłości niczym wulkan w czasie erupcji. Przy Poppy ciężko zachować wstrzemięźliwość i zdrowy rozsądek. Na każdym kroku zaskakuje swoją osobą – zarówno wyglądem, jak i czynami. Krewka z niej dziewczyna, nieobliczalna, zawzięta, twarda. Diabła ma za skórą, choć buźka temu zaprzecza. Poppy i Harry tak naprawdę nie są swoimi przeciwieństwami, gdyż mają wiele wspólnego ze sobą. Momentami jest podniecająco, niewinnie i zabawnie, ale bywa i niebezpiecznie. Czerwienią się oboje na przemian. Scena finałowa bardziej wywołuje śmiech na ustach, niż rozpala zmysły.

To bardzo dobry kij. (s. 50)

Ich spięcia, kłótnie i przekomarzanie się, to uczta dla mięśni twarzy i brzucha. Na długo w mej pamięci zostanie przepis na placek z dżemem ze śliwkami, jeden z kijów od szczotki znajdujący się w zakamarku siedziby Gravesa, przesłuchanie złodziejaszka w wykonaniu Poppy i jej makabryczne poczucie humoru. Do tego dorzucę wypowiedzi służby detektywa oraz wdowy wynajmującej pokój aniołkowi. Lubię w powieściach inteligentny humor i komizm sytuacyjny.

Mówi pan poważnie? (s. 217)

Wysoko cenię fakt, że autorka w swoich powieściach z akcją osadzoną w II połowie XIX wieku w Anglii porusza tematy aktualne dla ówczesnego świata. To nie tylko stroje, wystrój wnętrz różnych budynków, spotkania towarzyskie, zwyczajna codzienność. To również pewne mało znane fakty historyczne. Zatajone fakty, a może raczej owiane mgiełką tajemnicy.

To są oczywiście tylko zabawy. (s. 121)

Tym razem Melisa Bel zaprosiła mnie na „bal przebierańców”, który zaczynał się późno w nocy. Uczestnicy odziani w niezwykłe stroje zachowywali się zupełnie inaczej niż zwykle. Można było wygrać w karty kobietę lub jej pończochę, a to tylko niewielka „atrakcja” balu. Jak świat światem, zawsze żyli ludzie, którzy mieli różnorodne upodobania erotyczne. Jedni realizują swoje „gorszące” fantazje erotyczne, a inni na ulicy mdleją z wycieńczenia i głodu, aby zarobić na utrzymanie swojej rodziny. Zupełnie inne spojrzenie na różne warstwy arystokracji angielskiej. Wymowny kontrast.

Kusisz los, ma chérie. (s. 174)

Detektyw i złodziejka otwiera nową serię romansów historycznych z humorem i pazurem. Przewrotna intryga, skomplikowane śledztwo, utarczki słowne, tłumione pożądanie, rumieńce na twarzy, miłość, a wszystko to niekoniecznie z bielizną, za to na pewno z kijem od szczotki.  

Za egzemplarz książki dziękuję autorce Melisie Bel.

Książka bierze udział w wyzwaniu: Pod hasłem

1 komentarz:

Gościu, atramentowy ślad zostaw po sobie,
A na każdy komentarz odpowiem wnet Tobie.