Strony

sobota, 6 maja 2023

Stukoszelest

Autor: Katarzyna Brzozowska

Tytuł: Stukoszelest

Ilustracje: Dominika Wyrobek

Wydawnictwo: Warszawska Firma Wydawnicza

Liczba stron: 48

Oprawa: twarda

Data wydania: 2022

ISBN: 978-83-8011-087-8

 

 

Coś tam stuka, coś szeleści.

W głowie mi się to nie mieści.

Stukoszelest otrzymałam

I ten problem rozwiązałam.

Wzięło mnie na układanie rymów, a to za sprawą książki dla dzieci Stukoszelest autorstwa Katarzyny Brzozowskiej, w której od niezwykłych rymowanek może się zakręcić w głowie.

Niepozorna książeczka od razu przyciągnęła moją uwagę. Bo jakże me czytelnicze serce ma się nie radować, skoro na okładce widzi dziewczynkę czytającą książkę pod kołdrą z latarką w ręku. Tytuł mnie z miejsca zaintrygował. Piękny neologizm! I tak dźwięcznie wpadający w ucho. Gdy do tego dodam, że pozycja jest pięknie wydana – twarda okładka, szycie, papier dobrej jakości, wspaniałe ilustracje – to nic, tylko czytać. Ale jak czytać, to z dzieckiem, szczególnie tym młodszym w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym. Starsze dzieci też mogą śmiało sięgnąć po tę pozycję i odnaleźć wiele wartościowych rzeczy, a dorośli przypomnieć sobie dzieciństwo.

Bo coś jest w moim pokoju. (s, 15)


Bohaterka to mała dziewczynka Jaśminka, która walczy z samotnością i smutkiem po utracie mamy, z otaczającą ją pustką. Tata robi wszystko, by jego ukochana córeczka była szczęśliwa. Stara się zastąpić jej mamę, lecz jest tylko tatą. Czyta córce książki, rozmawia, tłumaczy, przegania duchy. Dziewczynka czuje się niepewnie zwłaszcza wieczorami. Jej lęk wzrasta, ponieważ jakiś dziwny hałas nie pozwala jej zasnąć. Ciągle coś szeleści, stuka w jej pokoju. Okazuje się, że ten dziwny dźwięk – stukoszelest – dobiega spod łóżka. A wszystko obserwują wrony siedzące na gałęzi dębu za oknem. Kra, kra…

Boisz się, przyjacielu? Nie martw się, obronię cię. (s. 22)

Katarzyna Brzozowska napisała opowieść dla dzieci, by wyjść naprzeciwko ich nocnym lękom, strachem przed ciemnością i potworami kryjącymi się w szafie, pod łóżkiem lub innym zakamarku w pokoju. Tą książką oswaja ciemność, odmitologizuje potwory. Autorka dobrze zna psychikę dzieci i ich sposób na oswojenie swojego lęku. Jaśminka jest dzielna, gdyż swój strach przelała na zabawkę. To słonik Supełek się boi, a ona staje się jego obrończynią. Rozpoczyna eksperyment naukowy, aby dowiedzieć się, kto wydaje te dziwne dźwięki...

Jestem potworem, to prawda, ale jestem jeszcze dzieckiem jak ty. (s. 28)

Potwory z natury są straszne, zwłaszcza z wyglądu. Ten był obrzydliwy i włochaty. Jednak nie był taki straszny z charakteru, jak się okazało. Jego perypetie wywołują śmiech. Cóż, nie taki diabeł straszny… Jaśminka im bardziej poznaje Stukotka, tym bardziej go lubi i nie chce, żeby odchodził.

Taki trochę stukot, trochę jakby szelest, stukoszelest! (s. 14)

Jak ta książeczka gra! Wydaje się, że nocą w pokoju dziecka wszystko śpi. Tymczasem w pokoju Jaśminki coś szeleści, stuka, szumi, skrzypi, zgrzyta. Hałas nie pozwala zasnąć, ale znika wraz z otwarciem drzwi. Ów niepokój i wszelkie dźwięki pani Kasia utkała w wersy. Wierszyki wplotła do fabuły, nadając jej nieco rytmizacji i lekkości. Polecam wyliczankę listków na sen. Całość uzupełniają niezwykłe ilustracje Dominiki Wyrobek, trochę mroczne, ale idealnie oddają niezwykły klimat opowieści. 

 

 Bo fajnie jest wiedzieć, że dorośli też miewają dziwne sny i że są trochę jak dzieci. (s. 45)

Autorka posługuje się symbolami. Dąb to drzewo symbolizujące siłę, potwór chaos i śmierć, pająk pracę i ostrożność, ciemność i noc to symbole chociażby nierealności, drugiej strony osobowości, ulotności, fantazji, ducha. Pani Kasia przemyca i propaguje uniwersalne wartości, m.in. rodzina, miłość, przyjaźń, czytanie, porządek. Wspomnienie historii poznania się dziadków wywołało uśmiech nie tylko na twarzy Jaśminki. Na mojej też. Dziadek bohater to wzór siły i odwagi dla wnuczki. W dodatku jest obrońcą pająków przynoszących szczęście.

Tatooo! Tatooo! Chodź tu szybko! (s. 15)

Na uwagę zasługuje rzadko spotykany wątek w literaturze dziecięcej – samotne ojcostwo. Nie kobieta, nie matka jest całym światem dziecka, ale tata. To ojciec otacza dziecko miłością, daje mu poczucie bezpieczeństwa, troszczy się o nie, jak rycerz broni przed potworami czyhającymi na jego małą królewnę w ciemności. Mimo że jest zapracowany, to znajduje czas dla swojego dziecka. Tata Jaśminki staje się wzorem do naśladowania dla innych ojców.

Stukotek nie chciał nastraszyć dziewczynki. (s. 30)

Stukoszelest Katarzyny Brzozowskiej to ciepła i mądra życiowo opowieść poruszająca wiele ważnych tematów dotyczących dzieci i ich świata. Z jednej strony propaguje czytanie, a z drugiej mierzy się ze strachem, potworami i samotnością oraz oswaja dziecięce lęki, całość oprószając odrobiną magii. Nawet potwór może zostać przyjacielem, jeśli tylko się go oswoi. Książka do wspólnego czytania dorosłego z dzieckiem, rozmowy i wspomnień rodzinnych. Aha! Uważajcie na chochliki łazienkowe uwielbiające skarpetki, a jak macie pod łóżkiem bałagan, to spodziewajcie się nowego lokatora (nie)strasznego szeptaka-dreptaka-zbieraka.             

Za egzemplarz książki dziękuję portalowi:

 


4 komentarze:

  1. Oswajanie ciemności to bardzo ważny temat. Dobrze, że pojawiają się takie książki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Od dziecka lubiłam rymowanki i tak mi zostało :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję za tak wnikliwą recenzję. Wzruszyłam się ;) Autorka Kasia

    OdpowiedzUsuń

Gościu, atramentowy ślad zostaw po sobie,
A na każdy komentarz odpowiem wnet Tobie.