Strony

niedziela, 28 lipca 2013

Strażniczka i Brama



Autor: Michelle Zink
Tytuł: Proroctwo sióstr
Tłumaczenie: Marta Kapera
Wydawnictwo: Telbit
Seria: Proroctwo sióstr
Tom: 1
Liczba stron: 367
Oprawa: twarda
Data wydania: 2012
ISBN: 978-83-7674-164-2

Bliźniaczki Lia i Alice Milthorpe właśnie zostały sierotami. W dodatku stają się dla siebie śmiertelnymi wrogami. Kiedy każda z nich odkrywa swoją rolę, jaką spełnia w proroctwie, obracającym kolejne pokolenia sióstr przeciwko sobie, dziewczyny zostają uwikłane w przerażającą tajemnicę. Tajemnicę, na którą składa się znamię na nadgarstku, śmierć rodziców, księga, mężczyzna oraz życie pełne sekretów... Lia i Alice nie wiedzą, komu mogą zaufać. Wiedzą jedynie to, że nie mogą ufać sobie wzajemnie.

Tym razem w me rączki wpadła dziwna jak dla mnie książka – Proroctwo sióstr Michaelle Zink. Dziwna, bo okładka w ogóle nie zachęca do wzięcia książki w ręce – 2 posągi smutnych dziewczynek ze spuszczonymi głowami i zaplecionymi dłońmi na tle ciemnych drzew i czerwonym kwiatem między nimi. Trochę mi to przypominało nagrobek cmentarny. Druga sprawa to gatunek – jest to historia w klimacie gothic. No cóż… nigdy nie czytałam typowej powieści gotyckiej[1], a przynajmniej nie przypominam sobie tego. I to był główny powód przeczytania tej książki.
Może na początek kilka słów kluczy: jednostronnicowa książka, proroctwo istniejące od zarania dziejów, Samael, Pozaświaty, Pustka, Chaos, Dusze, Zaklinaczka, Klucze, Strażniczka, Brama, bliźniaczki, znamię na nadgarstku, Medalion Chaosu. Rozumiecie coś? Zaintrygowałam Was? Jesteście zaciekawieni? Domyślacie się, co z czym się "je"? Nie? To może krótki cytat:

Jedna jest Strażniczką, pilnuje pokoju na świecie. Druga jest bramą, przez którą mogą przechodzić Dusze. Jeżeli Dusze kiedykolwiek wtargną do naszego świata, nastanie Sądny Dzień Bogów. Rozpocznie się bitwa, w której udział weźmie tyle Zbłąkanych Dusz, ile zdoła się przedostać tu z 8 Pozazaświatów (…). Powiadają, że Armia Dusz nie rozpocznie bitwy bez Samaela, swojego przywódcy. Samael natomiast może przekroczyć Bramę jedynie wtedy, gdy zostanie zawołany przez siostrę, której przeznaczeniem będzie zawezwać go[2].
Proroctwo jest nadane z góry, a potrafi być bardzo uciążliwe. I jak się okazuje, człowiek może skomplikować zaplanowany bieg dziejów… poprzez cesarskie cięcie! Tylko czy na pewno? Matka bliźniaczek twierdziła, że nie ma pomyłek. Więc jak to w końcu z tym proroctwem jest – kto jest kim? Tego się dowiecie w trakcie lektury. Tylko czy dorosłego człowieka na pewno zainteresują losy 16-letnich bliźniaczek? Czy to aby na pewno pozycja dla dorosłych? A może bardziej dla dorastającej młodzieży… Nie wiem, naprawdę miałam mieszane uczucia w trakcie czytania. Nawet chciałam zrezygnować z dalszego połykania literek, ale ta ma ciekawość zwyciężyła i książkę przeczytałam.
Powieść tylko czasami bardziej mnie intrygowała. Bać się nie bałam, koszmarów po lekturze nie miałam, choć czytałam ją także w łóżku przed snem. W dużym stopniu winna temu była narracja 1-osobowa, która jest subiektywna i nie oddaje wiernie całości zdarzeń. Pisanie o wydarzeniach i uczuciach w 1. osobie jest dobre w pamiętnikach i dziennikach, a nie w powieściach. A poza tym ja za tym rodzajem narracji nie przepadam. Uważam, iż narrator 3-osobowy wszechwiedzący lepiej się sprawdzi. W Proroctwie sióstr brakowało mi dramatyzmu, napięcia, strachu, eskalacji grozy. Naprawdę rzadko kiedy przeszła po mnie ciarka, jedna ciarka! W moim odczuciu ta powieść była lekko fantastyczna.
Bardziej interesowały mnie relacje między bliźniaczkami Amalią i Alice. Mówi się, że bliźnięta łączy specyficzna, silna więź, że jedno z bliźniąt wie, co czuje drugie. W tej powieści jest to przedstawione nieco inaczej. Choćby akcja nad rzeką z udziałem 10-letniego niepełnosprawnego brata dziewcząt, Henrego, daje do myślenia – jak to właściwie jest, jaka naprawdę jest Alice i czym się kieruje w swym postępowaniu. Amalia przypadkiem zdobywa nowe przyjaciółki, Sonię i Luisę. One też w ścisły sposób związane są z odwiecznym proroctwem.
W powieści znajdziecie opisy seansów spirytystycznych, szkoły dla dziewcząt, poszukiwań kolejnych wskazówek do zrozumienia proroctwa i ich rozszyfrowywanie. Ale jak na pierwszy tom trylogii przystało, akcja nie mogła się rozwiązać już na początku. Zakończenie pozostało otwarte. Czytelnik może tylko gdybać, co było dalej. Cóż… ja prawdopodobnie sięgnę po kolejne dwa tomy ot z czystej ciekawości, a nie po to by się bać. Pamiętajcie bowiem – nie ma pomyłek!


[1] Typowymi elementami powieści gotyckiej były: tajemnicza czy wręcz upiorna atmosfera narracji, odczuwane podczas lektury poczucie grozy (stąd również nazwa: powieść grozy), nawiedzone budowle, zamki, pułapki, śmierć, choroba, szaleństwo, klątwa itp., zaś bohaterami zazwyczaj była jakaś antynomiczna para, gdzie jeden biegun reprezentowany był przez osobnika o wyraźnie demonicznych cechach, zaś drugim biegunem była czysta i niewinna osoba (zazwyczaj jakaś dziewica). Istotnym elementem powieści gotyckiej był fakt zaistnienia jakiejś ciemnej zbrodni, która odciskała piętno na fabule, a także wymowie ideowej powieści. Źródło: Wikipedia.
[2] Michelle Zink, Proroctwo sióstr, Warszawa 2009, s.86

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Gościu, atramentowy ślad zostaw po sobie,
A na każdy komentarz odpowiem wnet Tobie.