Strony

sobota, 7 czerwca 2014

Poszukiwacze skarbu



Autor: Emilia Nowak
Tytuł: Perła Będzina.  
Ilustracje: Emilia Nowak
Wydawnictwo: Novae Res
Liczba stron: 208
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2013
ISBN: 978-83-7722-908-8




Pewnej księżycowej nocy, w lesie porastającym tereny dawnego Księstwa Siewierskiego, dochodzi do dramatycznych zdarzeń. Podczas pościgu w leśnym gąszczu ginie mężczyzna. Wszystko to z powodu srebrnej tulejki zawierającej…mapę skarbu. Zagłębie Śląsko-Dąbrowskie staje się areną fascynującego śledztwa mającego na celu dotarcie do ukrytych przed wielu laty kosztowności, należących do panującego na tych ziemiach rodu Mieroszewskich. Wokół średniowiecznej warowni w Będzinie toczy się wyścig z czasem. Grupa studentów, zafascynowanych historią tych ziem, podejmuje wyzwanie rozszyfrowania zagadki i stawia czoło innym uczestnikom poszukiwań. Wśród nich jest także niebezpieczny przestępca, który depcze im po piętach i za wszelką cenę chce udaremnić ich działania. Wartka akcja, odrobina lekcji historii, ale przede wszystkim trzymająca w napięciu przygoda sprawiają, że książkę czyta się przyjemnie bez względu na wiek.

Sięgając po książkę Emilii Nowak Perła Będzina, myślałam, że to będzie powieść historyczna i z takim nastawieniem zaczęłam ją czytać, choć przez wydawnictwo została sklasyfikowana jako sensacja, a na stronie Empiku jako thriller! A tymczasem okazało się, że trafiłam na przygodówkę dla młodzieży. Przygodówka, bo główni bohaterowie przeżywają wiele przygód, zresztą nie tylko oni. Dla młodzieży, bo bohaterowie to młodzi ludzie, zaś ich słownictwo jest typowe dla tej grupy wiekowej.
Główni bohaterowie to Maciek i Bobek, studenci historii, którzy z forum historycznego dowiadują się o tajemniczej mapie dotyczącej skarbu rodu Mieroszewskich. Zmieniają swoje plany wakacyjne na wrzesień i ruszają do Będzina. Na miejscu nieoczekiwanie dołącza do nich studentka historii z innej uczelni, Klaudia, bratanica dyrektor muzeum, co ma wielkie znaczenie dla wydarzeń. Ona również czytała wpisy na forum, a że zna Będzin i jego przeszłość bardzo dobrze, więc nic dziwnego, ze i ona… chce dostać piątkę z pracy magisterkiej, w której napisze o znalezionym skarbie w Będzinie.

W tym śląskim miasteczku od kilku dni jest inny poszukiwacz skarbu, Ryszard Speckowski. To gangster z Bydgoszczy, który handluje różnymi starymi rzeczami na czarnym rynku i który nie cofnie się przed niczym, byle tylko osiągnąć zamierzony cel. A jest nim teraz mapa. To on wynajmuje człowieka do czarnej roboty, brudnej roboty i każe mu w nielegalny sposób zdobyć oryginalną mapę. Jak to w takich sytuacjach bywa… dochodzi do dramatycznych wydarzeń.
Gdzie jest ukryty skarb? Kto go znajdzie? Co nim będzie? To wszystko w książce, która ma ciekawy klimat – ni to grozy, ni to tajemniczości, ale pewnego napięcia na pewno. Ja osobiście czuję niedosyt, bowiem zakończenie zostało bardzo spłycone. O ile kolejne kroki do odnalezienia skarbu były szczegółowo opisywane, mogliśmy w nich uczestniczyć, o tyle jego znalezienie, wydobycie, oglądanie itd. zostało bardzo spłycone, a my obeszliśmy się smakiem. Co ciekawe było dla mnie osobiście, autorka w umiejętny sposób, bez bólu, wplotła w treść kilka ważnych informacji, choćby o bezdechu sennym.
Emilia Nowak jest rodowitą będzinianką, więc nic dziwnego, iż w swej powieści szczegółowo opisała miasteczko, zamek i niektóre okoliczne dworki (są przypisy do źródeł). Dokładne opisy topografii Będzina i okolic sprawiają, że książka może służyć jako przewodnik. Duży minus powieści to ilustracje samej autorki, wykonane chyba ołówkiem – są czarno-białe i widać wyraźne kreski. Według mnie te ilustracje są nieco infantylne i szpecą treść książki. Postacie na nich są jakoś nieudolnie narysowane, trochę niezgrabne, infantylne, jakby rysowało je dziecko z podstawówki. Lepiej by książce było bez takich niefortunnych ilustracji. Za to okładka bardzo ładna – lupa na tle stare, pożółkłej mapy, a pod powiększającym szkiełkiem okazały zamek w Będzinie, co idealnie pasuje do fabuły.
Powieść Perła Będzina to przygodówka z elementami sensacji i rodzimej historii. To mnie cieszy, bo zawsze można odkryć piękny kawałek kraju i poznać cząstkę bogatej historii, a przy okazji trochę zabawić się w detektywa i przeżyć dreszczyk emocji.

Książka przeczytana w ramach wyzwań:

6 komentarzy:

  1. Nigdy wcześniej nie rzuciła mi się w oczy ta książka, lecz przyznam, że mam jakoś mieszane uczucia wobec niej. Niby wydaje się ciekawa, lecz mnie niestety nie przekonuje. Nie wiem dlaczego, nie umiem tego racjonalnie wytłumaczyć. Po prostu tak się dzieje i już, dlatego wybacz, ale spasuje.

    OdpowiedzUsuń
  2. Daję +, by inni się o niej dowiedzieli.
    Ja już jestem za stara. Takie ksiązki czytałam 50 lat temu. Nawet się dziwię, jak łatwo mi się do tego przyznać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej, książka ta choć wydaje się ciekawa mnie jakoś nie przekonuje...Jednak może kiedyś właśnie z ciekawości ją przeczytam, kto wie...Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń

Gościu, atramentowy ślad zostaw po sobie,
A na każdy komentarz odpowiem wnet Tobie.