Strony

sobota, 7 lutego 2015

Co w śniegu piszczy?



Styczeń minął mi niepostrzeżenie i nadszedł czas wyjazdu… Właśnie sobie jadę z przesiadkami i okrężną drogą (XXI wiek, a normalnych połączeń brak). Jadę do sanatorium w Gołdapi, i to na własne życzenie. Byłam tam 1,5 roku temu i spodobało mi się. Dlatego tym razem znów poprosiłam o Gołdap. Miasto i sanatorium odkryje przede mną swe zimowe uroki. Szkoda, że nie jeżdżę na nartach, bo Piękna Góra kusi przepięknymi widokami, obrotową restauracją i wyciągiem narciarskim.
Wprawdzie będę w sieci i to koło biblioteki, więc kontakt z wirtualnym światem utrzymam i na blogu będzie się działo.
Cóż takiego pojawi się w "W szponach literek" w przeciągu 4 tygodni? Otóż na pewno pojawią się recenzje książek: „Zostań przy mnie” H. Cobena, „Długa droga” K. Poznakow, „Skarby grobowców” C. Cusslera. Walentynki u mnie to rzecz jasna wersja literkowa – będzie wierszyk, będzie piosenka, ale będzie też wierszowana niespodzianka dla przyjaciółki. Właśnie mnie olśniło, że po drodze mamy jeszcze tłusty czwartek! Hmm… Wenę muszę zaprosić na jakiegoś pączka czy faworka, to może i w tym temacie coś mi szepnie do ucha.
Do następnego postu!

8 komentarzy:

  1. Życzę miłego pobytu w sanatorium, a w międzyczasie czekam na twoje posty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Jutro mam dzień wolny, więc powinnam się zmobilizować do pisania.

      Usuń
  2. O, matko! Tłusty Czwartek!!! Całkiem o nim zapomniałam. Trzeba będzie coś upiec. :P
    Mam nadzieję, że spędzisz w Gołdapi miły czas. Pozdrawiam serdecnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ja pozdrawiam! Dziś miałam przedsmak tłustego czwartku, na deser dostałam kawałek babki cytrynowej.

      Usuń
  3. o to wypoczywaj! Ja tymczasem zaczytuję siew zaległych postach;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kuruję, wypoczywam, relaksuję i korzystam z czego się da.

      Usuń
  4. Do dlatego zostawiałaś kachel w domu. Miłego wypoczynku Marto....Czasu do czytania będziesz miec sporo.....

    Pozdrawiam cieplutko....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kachel wybrał się ze mną do sanatorium... Trochę spuścił z tonu. czasu do czytania na razie mam mało. nadrabiam zaległości w pisaniu recenzji, jest jeszcze praca, są i rozrywki wszelakie!

      Usuń

Gościu, atramentowy ślad zostaw po sobie,
A na każdy komentarz odpowiem wnet Tobie.