Strony

piątek, 14 sierpnia 2015

Chodzić w szpilkach



Autor: Agnieszka Lingas-Łoniewska
Tytuł: W szpilkach od Manolo
Wydawnictwo: Novae Res
Liczba stron: 235
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2013
ISBN: 978-83-7722-753-4 




Lubię książki Agnieszki Lingas-Łoniewskiej. Tym razem udałam się na balkoning i w myślach założyłam szpilki, aby poczuć się jak bohaterka powieści W szpilkach od Manolo. Całe szczęście, że trwało to jeden dzień, bo ja w szpilkach nie chodzę.
Powieść reklamowana jest jako: „Komedia, miejscami poważna, Kryminał, czasami niepoważny, Romans, całkiem serio!”. Zgadzam się z tym w 100%. Ubawiłam się świetnie czytając o Lilianie i pracy w fabryce, czyli korporacji.
35-letnia singielka (matka kobiety usilnie usiłuje ją wyswatać) kochająca szpilki, swoje 3 koty i beemkę jest mistrzynią jednej roli granej od lat. Ale ma już dość wyścigu szczurów. Między innymi przez szefową Hannę Ból zwaną Lejdi oraz irytującego Sekułę. Lila ma wybujałą wyobraźnię i dziwną manierę prowadzenia dyskusji z własnymi myślami, ale też dużo rozmawia ze swoimi przyjaciółkami z korpo. Ich dialogi iskrzą humorem, cięte riposty tną się nawzajem, a świnka skarbonka tyje od 50-groszówek. Bo i język niewyparzony… Ale słowa powszechnie uznane za obelżywe są bardzo naturalnie wkomponowane w wypowiedzi bohaterek i dodają im tylko pazura. Inteligentny humor, aczkolwiek bez salw śmiechu.
Kolejnym rozmówcą Lily zostaje nieznajomy – baaardzo wysoki i przystojny mężczyzna z beemki, który zajął jej niepodpisane i nieoznaczone miejsce parkingowe. Okazało się, że to jej nowy szef, w dodatku ze złośliwym poczuciem humoru. Sęk w tym, że nazywa się Michał Maliszewski, bo Liliana nie ma szczęścia do panów na M. Ich znajomość zapowiada się ciekawie. Rozwija się w błyskawicznym tempie, bo oboje czują wzajemne przyciąganie z pociąganiem. W krótkim czasie romans staje się faktem. Bohaterowie przeżywają małe trzęsienie ziemi. Jednak nad kobietą krążą ciemne chmury… ktoś we Wrocławiu porywa młode kobiety. Lilce grozi niebezpieczeństwo, z którego ta nie zdaje sobie sprawy, a poza tym nie chce słuchać przestróg Michała.

I tak oto praca w korpo, namiętny romans, babska przyjaźń, wątek sensacyjny i szpilki niekoniecznie od Manolo łączą się w całkiem ciekawą i zabawną powieść z dreszczykiem. Wprawdzie pomysł na fabułę jest powszechnie znany, ale liczy się wykonanie. Swobodny styl, język łatwo wpadający w ucho nawet z wulgaryzmami, wyraziści bohaterowie i poczucie humoru (babskie dialogi rozbawią do łez) zadowolą każdego czytelnika. A raczej czytelniczkę. Świat widziany oczami Liliany ma różne kolory i oblicza oraz mimikę twarzy. Dopiero pod koniec powieści do głosu dochodzi sam Michał. Dwa razy poznajemy spojrzenie na akcję z jego punktu widzenia i targające mężczyzną emocje.
Powieść W szpilkach od Manolo to gatunkowy misz-masz. Obok obyczajówki jest romans i erotyk, obok komedii kryminał i sensacja, a całość zgrabnie ujęta w słowa. Lekko się czyta i z różnymi emocjami, których dostarczają bohaterowie oraz niektóre zwroty akcji. Liliana to silna kobieta, trzeźwo patrząca na otaczający ją rzeczywistość, ale i nieco złośliwa. Okazuje się, że i w jej świecie nie do końca jest wszystko takie, jakim się wydaje. Michał ma swoje tajemnice. Zresztą, nie tylko on.
Powieść jest produktem fantazji autorki, ale można doszukać się w książce realności i odbicia naszego świata – praca w korporacji, mobbing w pracy, siła kobiecej przyjaźni, stosunki rodzinne i nadopiekuńczość matki, przyjaźń z gejem. I miłość… ta od pierwszego wejrzenia. Niewątpliwie jest to lekka i niezobowiązująca powieść, klasyczny czasoumilacz w sam raz na upalne dni, a może i zimowe wieczory. Można się domyślić zakończenia, nawet niektórych akcji, a inne zaskoczą czytelnika, lecz to wcale nie umniejsza radości z czytania tej książki. Bo ma ona swoisty klimat i pozwala uwierzyć w prawdziwą miłość znalezioną choćby na parkingu. I na zmianę w życiu. Powieść zaczyna się i kończy swoistym CV, ale jakże inaczej wypełnionym, z jaką przemianą bohaterki i to w dość krótkim czasie.
I cóż… odkryłam, że pani Agnieszka oprócz poczucia humoru i umiejętnego władania ripostami ma słabość do korporacji i wysokich ludzi. Zwłaszcza mężczyzn!

Książka przeczytana w ramach wyzwań:

10 komentarzy:

  1. Książkę czytałam i bardzo mi się podobała.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ile elementów gatunkowych ma w sobie ta książka. Będę miała ją na uwadze.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wprawdzie wolę trampki niż szpilki... ale książkę może przeczytam, jak nadarzy mi się taka okazja :)
    http://ksiazkomiloscimoja.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też wolę cichobiegi, szpilek nie noszę, ale książkę Ci polecam.

      Usuń
  4. Czytałam, niezła książka :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam i czuję, że za jakiś czas znów sięgne! Ogólnie książki Pani Agnieszki są genialne! :)

    Pozdrawiam, tylkomagiaslowa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie, suspens w książkach pani Agnieszki działa. Ale najmniej do mnie przemówiła lawendowa trylogia.

      Usuń

Gościu, atramentowy ślad zostaw po sobie,
A na każdy komentarz odpowiem wnet Tobie.