Strony

czwartek, 27 sierpnia 2015

Piąty element



Autor: Thierry Serfaty
Tytuł: Piąty pacjent
Tłumaczenie: Barbara Wicher
Wydawnictwo: C&T
Liczba stron: 218
Oprawa: miękka
Data wydania: 2007
ISBN: 978-83-7470-083-2


Thriller kanadyjski to dla mnie nowość, dlatego chętnie sięgnęłam po ten gatunek w wykonaniu autora rodem z Kanady. Thierry Serfaty napisał powieść Piąty pacjent.
Owym pacjentem jest Robert Greene. Do tej pory zdrowy jak ryba zaczyna odczuwać dziwne objawy. Od zawsze trzymał się z daleka od leków i leczenia, nienawidzi chorób i lekarzy ale musiał zgłosić się po pomoc medyczną. Okazało się, że ma stwardnienie rozsiane. Jednak zła wiadomość łączy się z tą dobrą. Został zakwalifikowany do nowej kuracji, eksperymentalnego leczenia tej nieuleczalnej choroby. Jako honorarium otrzyma bagatela… milion dolarów.
Firma farmaceutyczna Starlab chce wprowadzić na rynek kanadyjski i amerykański nowy lek, lecz musi wpierw przeprowadzić niezbędne badania na ochotnikach i mieć wymierne efekty leczenia. Czas goni. Do zakończenia badań coraz mniej czasu, a potrzeba trzech tygodni na cykl leczenia. I pięciu pacjentów.
Greene mimo swoich wewnętrznych oporów wyraził zgodę na leczenie, lecz gdy przypomniał sobie cierpienia żony umierającej na raka, zmienia zdanie. Tuż przed podaniem pierwszej dawki leku ma prośbę do doktora Eydana Corra, który kieruje w szpitalu oddziałem neurologii i jest odpowiedzialny za praktyczną część badań nad nowym lekiem. Ta prośba to propozycja (nie) do odrzucenia – pacjent prosi o eutanazję!

Cóż może zrobić lekarz? Oczywiście odmawia. Lecz to pociąga za sobą skutki uboczne. Lekarz ściąga na siebie kłopoty i zagrożenie życia. Pacjent grozi mu śmiercią, z kolei władze koncernu farmaceutycznego pod groźbą szantażu odmawiają zgody na zamianę pacjenta. Corr wpadł w pułapkę niemalże bez wyjścia. Na szczęście ma przy sobie przyjaciół – policjanta Benoit i jego żona adwokat Joanne. W pewnym momencie pojawia się tajemnicza pielęgniarka Lorine, która bardzo chce pomóc w leczeniu niesfornego pacjenta. A poza tym lekarz posługuje się zatrważającą logiką i inteligencją.
Władze firmy farmaceutycznej tak naprawdę liczą tylko na potencjalne zyski. Najpierw inwestują miliony dolarów w badania, by potem zbierać żniwo i czerpać zyski. Co niektórzy są gotowi zrobić wręcz wszystko, by tylko osiągnąć finansowy sukces. Nie liczą się żadne przeszkody, nawet ludzie. I z tym wszystkim przyszło się zmierzyć pewnemu przeciętnemu lekarzowi, którego w dodatku zaczyna prześladować pacjent. I to do tego stopnia, że jego nazwisko wzbudza w doktorze poczucie zagrożenia.  Strach lekarza udziela się czytelnikowi, a dochodzi jeszcze przerażenie, gdy w brutalny sposób giną inni ludzie.
Wprawdzie ten thriller ma już swoje lata, ale temat jest jak najbardziej aktualny. Koncerny farmaceutyczne nastawione są bardziej na zyski, niż na pomoc w leczeniu. Eksperymentalne leczenie zawsze budzi też strach, ale daje i nadzieję. Ryzyko podejmuje pacjent, choć czasami nie ma wyjścia wobec ograniczeń medycyny i musi je podjąć.
Powieść czytało się dobrze, ale bez większych porywów. Na początku jakoś nie mogłam do końca odnaleźć się w realiach kanadyjskich, ale potem już wiedziałam, kto jest kim i czym się zajmuje. Bohaterowie są dobrze nakreśleni, zwłaszcza Eydan Corr i jego dociekliwość. Styl poprawny. Dużo dialogów i dość krótkie opisy. Zakończenie z lekka zaskoczyło, ale bez wielkiego bum. Pod koniec zabrakło mi pewnych informacji, aby samej rozwiązać sprawę, jakby autor zrobił zbyt duży przeskok w fabule. 
Medyczny thriller kanadyjski wypada poprawnie, jednak do amerykańskich thrillerów medycznych trochę mu brakuje. Można przeczytać, żeby zgłębić tajniki działania koncernów farmaceutycznych.

Książka przeczytana w ramach wyzwań:

8 komentarzy:

  1. Skoro w Twoich oczach ten thriller prezentuje się aby poprawnie, to ja jednak dam sobie z nim spokój, gdyż wolę coś bardziej ''lepszego''.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem. Poza tym thriller ma już kilka ładnych lat, a od tamtej pory przybyło sporo "lepszych" powieści w tym gatunku.

      Usuń
  2. Raczej nie przeczytam. Choć temat jak najbardziej aktualny, to chyba też bym się nie odnalazła w kanadyjskich klimatach, no i to zakończenie bez wielkiego bumu mnie nie kusi.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pamiętam, jak w podstawówce sięgnęłam po thriller medyczny. Niewiele wówczas zrozumiałam, bo i tematyka była trudna, ale duma pozostała :) Dawno nie czytałam książki o podobnej tematyce, teraz mam ogromną ochotę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poszukaj książek tych autorów: Cook, Shobin, Palmer, Gerritsen.

      Usuń
  4. Nie czytałam jeszcze nigdy thrillera kanadyjskiego, więc warto spróbować. Tak z ciekawości.

    OdpowiedzUsuń

Gościu, atramentowy ślad zostaw po sobie,
A na każdy komentarz odpowiem wnet Tobie.