Tytuł:
Znów nadejdzie świt
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Seria: Nad Czarnym Potokiem
Tom: 3
Liczba stron: 480
Oprawa: miękka
Data wydania: 2015
Oprawa: miękka
Data wydania: 2015
ISBN: 978-83-10-12754-9
Każda przeszłość
ma swoje sekrety, które lepiej zostawić w spokoju, bo już niczego nie zmienią,
a mogą namieszać. (s. 466)
Tak
twierdzą niektóre kobiety z rodu Florczaków, bohaterki trzeciego tomu serii Nad Czarnym
Potokiem Anny J. Szepielak – Znów
nadejdzie świt. I mają ku temu powody.
Akcja
rozpoczyna się w 1867 roku w Galicji Zachodniej. Poznajemy Karolinę i Jędrzeja
Florczaków oraz ich malutkie bliźniaczki Antoninę i Franciszkę. To chłopska
rodzina z niewielkim dobytkiem, aczkolwiek sama Karolina do końca nie jest
pewna swego pochodzenia. Niewiele pamięta z wczesnego dzieciństwa, a może i nie
chciała pamiętać. Gdy miała 6 lat jej rodzice zginęli w tragicznych
okolicznościach w odstępie tygodnia. Ale dziewczynka umiała już pisać i czytać,
bo jej matka była opiekunką panienki we dworze.
Narrator
prowadzi czytelnika przez kolejne lata 1884-5, 1903-4, 1910, 1913. To opis
życia rodziny chłopskiej w Galicji. Codzienny trud pracy na gospodarce, ale i
błogosławieństwo korzystania z jej dóbr. To obraz życia chłopów z małej
gospodarki i życia na gospodarce dużej, bogatej. Los różnie plecie ludzkie
losy, więc i Florczakom się poszczęściło i przenieśli się na gospodarkę po
zmarłym bracie ich księdza z parafii. A byli to ludzie pracowici i dobrzy,
pobożni i szanowani przez innych. Ta książka to także opis życia w małej wsi,
gdzie wszyscy wszystkimi się interesują i muszą wiedzieć, co za miedzą piszczy;
opis relacji rodzinnych i stosunków sąsiedzkich. To również opis wnętrza chat i
obejścia, strojów, pożywienia oraz świąt, zwyczajów, ale także przesądów
chłopskich.
Ta
najstarsza część powieści najbardziej mnie fascynowała. Autorka wykazała się
olbrzymią wiedzą i dopieściła każdy historyczny szczegół. Zadbała też o
stylizację językową, co jeszcze bardziej uwiarygodniło opis życia chłopów z II
połowy XIX wieku i I połowy XX. Dla mnie to prawdziwy majstersztyk porównywalny
z Chłopami Władysława Stanisława
Reymonta. Powieść noblisty przeczytałam w 5 dni, bo tak byłam zafascynowana
bohaterami z Lipiec. To samo jest z częścią historyczną książki Znów nadejdzie świt Anny Szepielak, tyle
tylko że tu akcja dzieje się nieco później i jest przedstawiona w dłuższej
perspektywie czasu.
Następnie
akcja przenosi się do roku 1988 i czasu przemian w Polsce. Doskonale pamiętam
te czasy, bo to moje dzieciństwo. Świat dziecka w tamtym czasie również został
pięknie przedstawiony z dbałością o niuanse i prawdę historyczną. Wprawdzie nie
uważam, by moje kozaki Relax były obciachowe, ale dziergane czapki, szaliki czy
dziecięce zabawy i przekomarzania się rymowankami zostały przedstawione żywo i
barwnie, jak najbardziej wiarygodnie. Do tego brak towaru na półkach, kolejki i
wykorzystywanie dzieci do zakupu większej ilości deficytowych towarów – to
wszystko było w 1988 roku i jest na kartach powieści. To też opowieści prababki
Barbary o koligacjach rodzinnych, przeszłości rodziny i pewnych jej
predyspozycjach lub braku, choćby do pojazdów zmechanizowanych. Szczególnie
prawnuczka Elwira lubi słuchać opowieści rodzinnych, jej brat Wojtek i kuzynka
Natalia w mniejszym stopniu, zaś wnuczka Matylda z jednej strony jest nimi
zafascynowana, gdy jakaś tajemnica rodzinna uchyli swój rąbek i ujrzy światło
dzienne, a z drugiej strony opowieści traktuje poniekąd jako bajanie staruszki.
Ale Barbara mimo ponad 80 lat ma doskonałą pamięć w przeciwieństwie do
młodszych pokoleń:
Dawniej człowiek
musiał wszystko w głowie mieć, bo czytać i pisać nie każdy potrafił, a teraz
jak se w tych waszych kalendarzach nie pozapisujecie, co i kiedy, to gorsza
skleroza niż u mnie. (s. 283-4)
Staruszka
sama przed sobą po cichu przyznaje:
Matka miała
rację – mruknęła w ciemności Barbara. – Trzeba mi zapisać wszystkich z rodziny
w jakimś notesie, bo inaczej to młode pokolenie nic pamiętać o przodkach nie
będzie. Co w tym trudnego, to ja doprawdy nie widzę: spamiętać parę imion. A on
się gubią. Słabiaki. (s. 290)
Gdy
akcja przenosi się do roku 2014, czytelnik poznaje kolejne pokolenia, kolejnych
potomków Karoliny i Jędrzeja Florczaków. Elwira się szczyci, że pochodzi z
chłopów. Po śmierci dziadka Tadeusza robi porządki w jego domu. Dzięki Joannie Podlaskiej
odkrywa kilka tajemnic z życia swojej rodziny i przyjaciółek. Okazuje się, że
niektórzy krewni mogą nie być krewnymi lub być nimi, lecz spowinowaceni w inny
sposób. Ale żeby wszystko to zrozumieć, trzeba znać pierwsze dwa tomy, czyli Młyn Nad Czarnym Potokiem oraz Wspomnienia w kolorze sepii.
Autorka
rewelacyjnie przemyślała fabułę do 3 tomów. W każdym z nich odkrywa część
prawdy o pochodzeniu rodzin oraz przedstawia współczesne pokolenia i ich
talenty odziedziczone po przodkach, predyspozycje. Wspomina o tajemnicach
rodzinnych, ale nie odkrywa ich od razu, tylko stopniuje napięcie i ciekawość
czytelnika. Mało tego, uważny czytelnik wiele wyczyta między wierszami i
zrozumie dzięki wyciągniętym wnioskom, ale mimo to jeszcze nie wszystkie karty
zostały odkryte, przez co powieść i cała trylogia są jeszcze bardziej
fascynujące. Dużym ułatwieniem w odnalezieniu się między licznymi członkami
rodzin i ich koligacjom jest zamieszczone na końcu drzewo genealogiczne.
Nasi
przodkowie i pamięć o nich, pochodzenie rodziny to ważny temat w życiu każdego
człowieka, aczkolwiek nie każdego to interesuje. Jednak jak przyznała Joanna
Podlaska, amatorka genealogii:
Słuchaj, to nie
są żadne pierdoły! To obowiązek wobec przyszłych pokoleń. (s. 398)
To
prawda. Obowiązek i moralny nakaz. To, kim jesteśmy, zawdzięczamy też naszym
przodkom. Od genów się nie ucieknie, od przeszłości rodzinnej też nie –
wcześniej czy później nas dopadnie w takiej czy innej formie. Każdy z nas ma w
domu jakieś pamiątki rodzinne, które przechowuje dla przyszłych pokoleń, które
przekazuje młodszym pokoleniom. A poza tym duchy naszych przodków mogą gdzieś
krążyć wokół nas, czuwać nad nami. W powieści bohaterki czasem miewały dziwne
sny związane z duchami swoich przodków, z którymi rozmawiały. Także duchy z
pewnej odległości przypatrywały się temu, co się na ziemi wyprawia.
Barwne
opisy oddające realia życia w XIX, XX i XXI wieku, historyczna prawda
uwieczniona w każdym szczególe, tradycje i przesądy związane z cyklem życia
człowieka i porami roku, nieco już zapomniane, piękna polszczyzna i stylizacja
na gwarę chłopską, a do tego po prostu ludzie – zwykli ludzie ze swoimi
problemami i troskami, szczęściem i radością. Powieść jest bardzo sugestywnie
napisana, a czytelnik ma wrażenie jakby był tam na miejscu i podglądał
bohaterów, przeżywał z nimi dobre i złe chwile, bo i takich nie brakuje. Książka
dostarcza wielu emocji, nawet chusteczki się przydadzą do otarcia łez czy to ze
smutku, czy ze śmiechu.
Znów
nadejdzie świt to powieść obyczajowa mocno osadzona w historii, ukazująca życie
kolejnych pokoleń chłopów. Powieść, która uświadamia czytelnikowi, że w każdej
rodzinie są tajemnice skrzętnie skrywane. Ja coś o tym już wiem, bo ostatnie
odkrycie o pradziadku ze strony taty wbiło mnie w fotel na dłuższy czas.
Szykuje się wycieczka do archiwum do Białegostoku, ale to już raczej z wiosną.
A powieść polecam wszystkim! Literatura na najwyższym poziomie… moim skromnym
zdaniem.
Książka
przeczytana w ramach wyzwań:
Pewnie wstyd się przyznać, ale nie udało mi się jeszcze poznać twórczości tej autorki! Na szczęście wszystko przede mną... :)
OdpowiedzUsuńI ten optymizm popieram!
UsuńNie znam tej serii i chyba nieprędko się to zmieni, gdyż na razie mam co innego na oku :)
OdpowiedzUsuńDomyślam się.
UsuńNie znam serii, nie znam autorki i jakoś mnie nie przekonuje, by bliżej je poznać, bynajmniej teraz.
OdpowiedzUsuńCzasami tak bywa.
UsuńNie znam serii, ale wizę, że czas na zmiaby
OdpowiedzUsuńMoże i czas!
UsuńNie znam tej serii. Być może kiedyś się za nią wezmę, ;)
OdpowiedzUsuńTeraz tyle serii na rynku, że trudno za wszystkimi nadążyć.
UsuńI ja, jak do tej pory serii nie poznałam. Ale od czego są jesienne wieczory ;)
OdpowiedzUsuńI zimowe! :)
UsuńKsiążka już czeka na moje przeczytanie :) Na pewno się nie zawiodę ;)
OdpowiedzUsuńKsiążka zapewne się już niecierpliwi ;)
UsuńPamiętam, że ktoś mi już kiedyś polecał tę serię :)
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili się za nią rozejrzę :)
3 tomiszcza :)
Usuń