Ja nie wiem, chyba hamulce wewnętrzne mi nawaliły, klocki
się starły, tarcze wytarły a może płynu hamulcowego brak? Nie wiem. W ciągu 29 dni
lutego przeczytałam 15 książek różnej grubości! Razem 5243 strony! I jeszcze 187
stron komputeropisu „Ku Słońcu” (powoli finiszuję!). Dziennie wyszło 349,5
strony, w styczniu 305,8, czyli mam postęp. Wynika on między innymi z faktu, że
pod koniec miesiąca dzień po dniu przyszły książki z dwóch Book Tourów (905
stron) i chciał nie chciał, człek musiał czytać, gdyż terminy goniły.
Były imieniny i sypnęło nagrodami, jedną już się
pochwalę, bo wygrałam dokładnie w dniu imienin i wczoraj otrzymałam... nie tylko
książkę:
A to dzięki temu kamieniowi z solą czy tej soli w kamieniu rodem z Wieliczki:
W sumie wyszło takie oto połączenie:
Nuda mi na marzec nie grozi, roboty full, książki się
piętrzą na stosach, lista książek do wypożyczenia z biblioteki długa (Skazani na ból, Droga do domu, Utopce,
Opposition, Nie zmienił się tylko blond, Grey, Oko cyklonu). A tu jeszcze
po wczorajszej recenzji dostałam propozycję współpracy i dwie książki są w
drodze do mnie. Czasu na czytanie w promocji nie dodano ;)
Co w najbliższym czasie? Wyniki "Lepszego
konkursu". Recenzja Amber z Book
Touru i bajek terapeutycznych. W sobotę coś Wam połamię. ;) W poniedziałek ktoś
dołączy do grona szczęśliwych 7-kowiczów. A we wtorek… A może odczytacie z
autografu…
Liter[at]ka
OMG, widzę, że piszesz równie "czytelnie", jak i ja :)
OdpowiedzUsuńGratuluję wyników i prezentów.
Dzięki!
UsuńWow, jaki prezent. Gratuluję tak wspaniałej nagrody!
OdpowiedzUsuńA dziękuję ślicznie ;)
UsuńGratuluję takiego wyniku, którego mogę tylko pozazdrościć! :) Czekam na recenzje. Właśnie zaczęłam czytać "Amber". :)
OdpowiedzUsuńDzięki! A recenzja jutro rano.
UsuńGratuluję zarówno wyników, postępów jak i nagrody!
OdpowiedzUsuńwww.zksiazkadolozka.blogspot.com
Dzięki! :)
UsuńPięknie czytasz.......
OdpowiedzUsuńGratuluję nagród i ofert współpracy.....
Miło ogladać takie zdjęcia.....
Ano mam czas ;) Dziękuję!
OdpowiedzUsuń