Strony

niedziela, 17 lipca 2016

LBA i ja



Dawno nie było postu o mnie, ale Daria z bloga "Kraina Książką zwana" już się oto postarała. Dzięki, kochana ;) Darii pytania, me odpowiedzi, Wasze wrażenia. Naczinajem twista LBA i Marta ;)




1.   Na co dzień starasz się być osobą kreatywną, czy raczej jesteś schematyczna i wolisz trzymać się ścisłych wytycznych?
Powiem tak, nogi mocno na ziemi, a głowa wysoko w chmurach. Jestem pokręconym przypadkiem. Lubię wiedzieć, na czym stoję i jaki ruch mogę wykonać, lubię konkrety, pewną regularność, bo i ona jest potrzebna w życiu. Ale z drugiej strony moja wyobraźnia wciąż działa i ma się dobrze, pomysłów mi nie brakuje, raczej gorzej z ich realizacja, bowiem czasu często brak. Kreatywnie schematyczna? Schematycznie kreatywna? To ja :)

2.   Wybierasz się na wakacje i możesz zabrać ze sobą tylko jedną książkę, jaką i dlaczego?
Ha! Na wakacje wybieram się dopiero w połowie września do sanatorium, bo przez rentę wakacje me trwają prawie 2 lata. Biorę czytnik. Będę też korzystać z sanatoryjnej biblioteki. Życie mnie nauczyło, że w moim przypadku nie ma co targać książek. Jedna starczy na 1-2 dni, a 10 nie będę dźwigać. Poza tym wakacje to czas odpoczynku od codzienności

3.     Jesteś na wakacjach i nagle spotykasz jednego z ulubionych pisarzy. Co robisz? :)
Obserwuję dyskretnie. Nie biegnę po autograf, nie lecę i nie zasypuję go pytaniami. Cenię swoją prywatność i wiem, że osoba publiczna też chce jej trochę mieć, zwłaszcza na wakacjach. Raczej zdarzało mi się spotykać aktorów i piosenkarzy.

Ale zdarzyła mi się podobna sytuacja do tej, o która pytasz. Kilka lat temu byłam w Łebie na turnusie rehabilitacyjnym. Pewnego dnia po wyjściu ze stołówki zauważyłam, że znana mi z widzenia kuracjuszka siedzi za stolikiem naprzeciwko wejścia, a na stoliku… leży kilka książek. Nie byłabym sobą, gdybym nie podeszła. Porozmawiałyśmy. Okazało się, że ta zwyczajna kobieta, żona i matka, jest też pisarką! Na swoim koncie miała już kilka książek dla dzieci i młodzieży oraz kilka nagród. Urosła w moich oczach! Po powrocie do domu w bibliotece znalazłam jedną z książek pani Ani Ł. Z miejsca wypożyczyłam i przeczytałam. A potem napisałam e-mail i podzieliłam się swoimi wrażeniami. Wymiana e-maili trwała jakiś czas. Pani Ania i ja miałyśmy jedno wspólne „literkowe” zainteresowanie, więc podzieliłam się z nią moimi zasobami.

4.     Jak zaczęła się Twoja przygoda z czytaniem?
Dopóki nie nauczyłam się czytać, to czytały mi Mama i Babcia. Był jeszcze etap słuchania bajek z płyt długogrających. A że ja lubię wszystko robić sama, więc szybciej się nauczyłam czytać od rówieśników i sama połykałam książki.

5.  Wybierasz czasami książki sugerując się okładką? Byłaś z jakiejś szczególnie zadowolona?
Jestem za starą czytelniczką, by sugerować się okładką, nawet najpiękniejszą. Czytam blurb, choć i ten bywa zwodniczy. Opinie recenzentów też bywają różne. Lubię piękne okładki, estetycznie wykonane – dla przyjemności oka i duszy. Lubię okładki kreatywne, symboliczne – dla przyjemności intelektu. Lubię okładki, które przyciągają mój wzrok! Ostatnio zachwyciła mnie okładka Przeminęło z wiatrem.

6. Dokończ zdanie: Róża jest jak... (tu podaj tytuł książki), ponieważ... (tutaj uzasadnij)... ;)
O mamuniu! Ależ wymyśliłaś! No dobra, spróbuję… Róża jest jak Błękitne dziewczyny, ponieważ daje szczęście kobiecie, uświadamia jej, czym jest szczęście i gdzie się ono znajduje.

7.   Wyobraź sobie, że organizujemy konkurs, w którym przyznajemy złotą książkę autorowi najciekawszej premiery tego roku. Jaka to będzie książka i dlaczego?
Współczuję wszelkim jurorom, którzy mają za zadanie wybrać tę NAJ. A poza tym kochana, rok się jeszcze nie skończył! Dopiero niedawno półmetek minął. W tym roku jak na razie była to powieść Sieroce pociągi Christine Baker-Kline, choć to nie jest tegoroczna premiera. 

8.      Poleć mi nowego, ciekawego bloga!
     Nie jest to blog nowy, ale z życia wzięty. Pewien historyk z Krakowa jeździ nocą taksówką. Rozmawia z ludźmi, a potem owe rozmowy zapisuje na blogu. Zajrzyj do Tomasza i Krakowa. Dzisiejszy wpis o zamachu stanu w Turcji rozbraja ;)
 
 9.      Zainspiruj mnie kreatywnym cytatem książkowym.
Zainspiruję Ciebie i innych, do ucieczki, nie z konieczności, ale… przeczytajcie:
„Książki były konieczną ucieczką, którą zawsze podejmowałam z radością”.
Obsydian, Jennifer L. Armentrout, Poznań 2014, s. 103.

10. Opisz mi krótką historyjkę, która mnie rozbawi (może być z Twojego życia;) )
4-letnia bratanica (zwana przeze mnie Agentką) została z babcią w domu. Bawiły się w lekarza. Babcia weszła do gabinetu:
- Dzień dobry, pani doktor. Bardzo boli mnie noga.
- Nie mam teraz czasu – odpowiada lekarka, pochylona nad papierami, pisząc coś zawzięcie.
- Ale pani doktor, mnie naprawdę boli noga – skarży się pacjentka.
- To idź do innego lekarza.
Pacjentka wstała i kuleje. Zwraca się do lekarki ponownie:
- Pani doktor, nie mogę iść!
- A co, nie umiesz skakać na jednej nodze?

11. Pokaż mi książkowy uśmiech! Sposób wykonania dowolny. Może być to zdjęcie książek ułożonych w kształcie uśmiechu, możesz na zdjęciu być uśmiechnięta Ty z książką. Zaskocz mnie! ;)
Me usta dla Ciebie ;)


Z mej strony pytań brak, nominacji też, ale jak ktoś bardzo chce, to zawsze może odpowiedzieć na te same pytania co ja. 


17 komentarzy:

  1. Bardzo przyjemnie czytało się twoje odpowiedzi a tym bardziej, że lepiej cię można poznać :)
    Pozdrawiam i zapraszam na konkurs.
    http://in-my-different-world.blogspot.com/2016/07/urodzinowy-konkurs.html

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajne pytania i odpowiedzi :).

    Historyjka z lekarzem mnie rozbawiła hihi.

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. Się mi jeszcze przypomniało, że do sanatorium zawsze zabierałam swój mega pakiet książek, z bibliotek nie korzystałam, czytnika wtedy jeszcze nie miałam... tyle że zawsze byłam odwożona samochodem... :) więc nie miało to znaczenia

      Usuń
    2. :) Tak jest! (: Tym razem chyba zostanę odwieziona, ale czy przywieziona, nie wiem.

      Usuń
  4. Bratanica najlepsza! :)
    Jak zwykle ciekawie i z pomysłem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Bratanicy to tylko oczy się świecą. Musze spisywać jej teksty, bo młoda rozwala system :)

      Usuń
  5. Historyjka naprawdę z humorem! Wyjazd do sanatorium z dziesiątką książek pod pachą mógłby zadziwić co niektórych :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko nie wiem, gdzie młoda podłapała takie teksty i zachowania lekarzy! A co do książek i sanatorium - nie tylko co niektórych, ale zdecydowaną większość, jak mniemam...

      Usuń
  6. Bardzo dziękuję Ci za odpowiedzi! Widzę, że udało mi się Ciebie zaskoczyć, brawo ja! ;) Faktycznie historyjka mnie rozbawiła! Dziękuję kochana za uśmiech :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Znów uchyliłaś rąbek tajemnicy o sobie i nawet bratanica się załapała :) A blog Pana Tomasza rzeczywiście ciekawy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niejako "zmuszono" mnie do tego :D
      Czyli przejechałaś się nocą taksówką po Krakowie ;)

      Usuń
  8. Historyjka z bratanicą mnie rozbawiła :) Zajrzę też na blog Pana Tomasza.

    OdpowiedzUsuń

Gościu, atramentowy ślad zostaw po sobie,
A na każdy komentarz odpowiem wnet Tobie.