Strony

środa, 3 października 2018

Wokół książek cz. 167


Dzisiejszy wpis luźno nawiąże do jutrzejszego…
Tyle książek czytamy. A czy wiecie, kim jest pisarz?



Są blogerzy, którzy już wydali własne książki.
Zadajcie sobie poniższe pytanie:



Potem weźcie się do roboty, by powstał…

 A gdy już czytelnik weźmie Waszą książkę do ręki, to…


 Robicie tak, jak ta foka?

14 komentarzy:

  1. Przemiana kofeiny w książki. Podoba mi się to.

    OdpowiedzUsuń
  2. Super wpis :) Jednak nie jestem jak foka - kilka lat temu przepadłam dzięki Kindlowi i moja fizyczna biblioteczka jest pusta. Natomiast półki tej wirtualnej wręcz uginają się :)

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja jestem typową foką, wczoraj nawet zachwycałam się zapachem nowo kupionego czasopisma. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. W końcu kawa równa się książka :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pani Marto,
    definicja rzeczownika wraz z synonimami jest DOSKONAŁA. Nie mogłam się opanować, by nie skomentować jego prawdziwości:). Jest jeden kłopot: z czasem kofeina przestaje działać, a wtedy przydaje się czekolada - przynajmniej w przypadku pisarek - z całą gamą swoich słodkich konsekwencji :)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pani Aniu, o kofeinie nie mam pojęcia, bo ja kawy nie piję. Jestem za to zwolenniczką herbat, a czekoladę też lubię. I tak się zastanawiam, czy kiedyś będzie ze mnie pisarka... :)

      Usuń
    2. Bez kofeiny? Bez tego życiodajnego naparu, który o trzeciej w nocy pomaga dźwignąć żelazne kurtyny powiek, a przy kolejnej i kolejnej filiżance wywołuje w uszach szum, który pozwala się odciąć od zewnętrznego świata i gonić za bohaterem,by się nie urwał spod władzy laptopa? Oj, odważna z Pani kobieta:) Ale wszak do odważnych świat należy. Może spróbuje Pani w stylu brytyjskim: właśnie z herbatą. :)

      Usuń
    3. Jakoś nie ciągnie mnie do pisania książek. Wena za to raczy krótkimi formami - różnymi wierszami, piosenkami i ostatnio dialogami książek (Książkowe pogaduchy). Kto wie, co mi pisane jeszcze. Styl brytyjski czemu nie, ale bez mleka. :)

      Usuń

Gościu, atramentowy ślad zostaw po sobie,
A na każdy komentarz odpowiem wnet Tobie.