Strony

piątek, 22 maja 2020

Wywad z Melisą Bel


Źródło: archiwum autorki
Witajcie przedweekndowo!

Dziś... piątek, piąteczek, piątunio!

A ja do Was przychodzę z wywiadem.

Melisa Bel, autorka romansu historycznego Diabelski hrabia, pierwszego tomu cyklu Niepokorni, udzieliła mi ekspresowego wywiadu. 
Zapraszam!


Melisa Bel: Pozytywna, szczera i okropnie wrażliwa. ;)

Pseudonim: W pseudonimie ukryta jest angielska wersja mojego rzeczywistego imienia… Kto odgadnie? Podpowiedź: 6 liter.

Muzyka: Kocham! Rock, filmowa, folk, jazz.

Wiolonczela: Praktykuję od hm… 24 lat. :)

Czytanie: Dla relaksu – romanse historyczne. Dla wiedzy – wszelkie poradniki o medycynie naturalnej, duchowości, psychologii, psychotronice.

Pisanie książki: Jest uzależniające. Wyobrażanie sobie postaci. Kreowanie ich życia jest fascynujące. To, że mogę zrobić z bohaterami wszystko, pobudza moją wyobraźnię i mnie nakręca.

Miejsce pracy twórczej: Każde, gdzie jest cicho.

Pomysł na książkę: Problemem jest raczej to, że nie nadążam z pisaniem za pomysłami… 

Źródło: archiwum autorki

Ubranka dla książek: Duma. Udoskonalałam je kilkukrotnie, do czasu, aż byłam usatysfakcjonowana. Po reakcjach wnioskuję, że się spodobały. :)

Dzień premiery: Przez 15 minut poczucie spełnienia i bycia we właściwym miejscu, ale potem pośpiech, by zrobić milion zaplanowanych rzeczy.

Tytuł: To był mój pierwszy pomysł. I tak pozostało. :)

Hrabia: W książce kuszący, w życiu rzeczywistym prawdopodobnie nie do zniesienia. Kto by miał do niego tyle cierpliwości? :)

Jocelyn: Z bohaterką łączy mnie kot. :) I to, że obie jesteśmy kobietami, haha.
 
Źródło:archiwum autorki
Kot: Szaleję na punkcie kotów. Żebym nie wiem w jakiej sytuacji życiowej była – gdy zobaczę przebiegającego kota, włącza się taka radosna lampa: „KOT”! I już wszystko wygląda lepiej. :)

Epoka wiktoriańska: Jedna z wielu, które lubię. Ale w tej, jeśli chodzi o wiedzę, czuję się najpewniej. Uwielbiam gorsety i gdy kobieta zachowuje się jak dama i tak jest traktowana.

Humor: Wszystko może być zabawne, a już szczególnie uważam, że warto żartować sobie z własnych kłopotów. Pomaga nam to przetrwać trudne chwile i rozładowuje sytuację.

Drugi tom: Już się pisze. Będzie przed świętami Bożego Narodzenia.

Źródło: archiwum autorki
 Blogerzy: Ogrooomna pomoc. Ciekawi i sympatyczni ludzie. Ambitni i kreatywni.

Co chciałabyś przekazać innym ludziom?: Pisząc romanse historyczne, chcę przede wszystkim dać ludziom chwilę relaksu, wytchnienia i takiego odpoczynku od rzeczywistości. Potrzebujemy czasem oderwać się od dnia codziennego i zwyczajnie zatopić się w przyjemnej lekturze. Nie rozumiem negowania przez niektórych literatury romansu. Czy może być coś piękniejszego od pisania o miłości?

Martucha: Raczej nie. Dziekuję za wywiad.

9 komentarzy:

  1. Ciekawy wywiad. Super pomysł, żeby zamiast pytać dawać takie hasła do rozwinięcia. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale super to zrobiłaś - fajnie się czyta :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Genialna forma wywiadu! Naprawdę przyjemnie się to czytało, a i pozwoliło w pigułce poznać autorkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Cieszę się, że mój pomysł na wywiad Ci się spodobał.

      Usuń
  4. Nie mogę się już doczekać drugiego tomu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Marto, świetny wywiad i wspaniały pomysł. Ekspresowa rozmowa, która pozwala poznać autorkę. Bardzo mi się podobało.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Moniko. W dobie pośpiechu i wywiady są ekspresowe. :)

      Usuń

Gościu, atramentowy ślad zostaw po sobie,
A na każdy komentarz odpowiem wnet Tobie.