Strony

niedziela, 11 października 2020

Topiel

Autor: Jakub Ćwiek

Tytuł: Topiel

Wydawnictwo: Marginesy

Liczba stron: 384

Oprawa: miękka ze skrzydełkami

Data wydania: 2020

ISBN: 978-83- 66500-28-0

 

Powódź stulecia pamiętam dobrze. Na bieżąco śledziłam sytuację w telewizji, gdyż moja rodzina mieszka nad Odrą. Z zaciekawieniem sięgnęłam po powieść Jakuba Ćwieka Topiel.

Powódź, pomyślał z ekscytacją. Idzie powódź. (s. 80)

Głuchołazy, miasteczko przy granicy polsko-czeskiej nad Białką Głuchołaską. Początek lipca 1997 r. Padają ulewne deszcze, meteorolodzy alarmują o zagrożeniu powodzią, ale to nie przeszkadza nastoletnim chłopcom w cieszeniu się rozpoczętymi wakacjami. Darek, Kacper, Grzesiek, Józek są pewni, że to będzie ich lato! Kilka dni później zaczęła się powódź. Rzeka wylała i ruszyła lawina zdarzeń, w której chłopcy mieli swój udział. Wpierw dokonali wyjątkowego odkrycia, a potem jeden z nich zaginął. Po niemalże dwóch tygodniach jego ciało zostało znalezione. Co się wydarzyło?

Mamo, piwnica jest zalana. (s. 80)

Z miejsca zostałam porwana w wir wydarzeń, oszołomiona nimi i przemoczona do suchej nitki. Obserwowałam dramat miasta i ludzi. Mieszkańcy Głuchołaz szybko przekonali się, jak potężnym i niszczycielskim żywiołem jest woda. Robili, co mogli, aby ratować swój dobytek i życie. Budowały obrazy ludzi pomagających innym, wspierających się, lecz inne sceny jak rozdzielanie darów dla powodzian ukazywały tę mroczną naturę człowieka – kłótliwość, chciwość, zazdrość. Z ciekawością obserwowałam różne postawy ludzkie wobec tragedii.  

No to masz wakacje. Niezapomniane. (s. 235)

Nastolatki to postacie skrojone na miarę. Chłopcy traktują powódź jak wakacyjną przygodę. Palą się do pomocy, są w różnych miejscach miasteczka, ale dorośli rzadko traktują ich poważnie, nawet przez bliskich są okłamywani. Chcą być traktowani jak dorośli, lecz często psocą jak dzieci – mają na sumieniu to i owo. Widzą i słyszą niejedno, przypadkiem coś odkrywają i stają się świadkami przestępstwa. Przyjaźń i lojalność wystawione są na próbę. Chłopcy wychowani na popkulturze i podwórkach przechodzą przyspieszony kurs dojrzewania. Nie tylko zabawy i kłótnie im w głowie. Pojawia się fascynacja płcią przeciwną i pierwsze zauroczenie oraz rywalizacja ze starszymi. Mimo tragizmu sytuacji nie brakowało im okazji do śmiechu. Mnie szczególnie rozbawiła scena rozmowy Kacpra z lekarzem w szpitalu. Zaimponowali mi odwagą, gdy ratowali agresywnego psa.


 … bo tak chciała Powódź. (s. 193)

Głuchołazy to rodzinne miasto Jakuba Ćwieka. Powódź mocno odcisnęła na nim piętno, gdyż jako nastolatek był świadkiem i uczestnikiem tamtych wydarzeń, wolontariuszem. O powodzi pisze z szacunkiem, uosabiając ją. Własne obserwacje splótł z faktami (wizyta premiera Cimoszewicza) i doprawił licentia poetica (nieścisłości co do czasu i wydarzeń), tworząc swoisty dziennik. W relacji datowanej od 4 VII 1997 r. wiarygodnie oddaje realizm, rozgrywający się dramat, paletę emocji. Sprawozdawczość widać w raportowaniu stanu pogody i miasta. W thrillerze obyczajowym o wydarzeniach opowiadają nastoletni chłopcy ze swojego punktu widzenia, ukazując własny świat i emocje. Czasem ich wypowiedzi przeplatane są tzw. luźnymi kartkami z narratorem wszechwiedzącym.

To miasto jest jak miska. Miska, do której pada trzeci dzień. (s. 112)

Książkę przeczytałam wyjątkowo szybko, choć tematyka niełatwa. Odpowiadał mi styl autora i kreacja świata przedstawionego oraz napięcie. Fabuła i zachowania bohaterów skłaniały mnie do głębszych refleksji, a akcja porwała. Płynęłam na fali i z falą. Z jednej strony przeżywałam tragedię głuchołazian, a z drugiej wspominałam. Nie tylko autor rozliczał się z nostalgią za latami 90. Ja też. W trakcie tej porywającej lektury jak bumerang wracały do mnie pewne rzeczy – kasety DVD, gry na konsoli, tytuły filmów, pasja czytania, a nawet wystrój mieszkań.

Topiel to opowieść o wkraczaniu nastolatków w świat dorosłych na falach powodzi, osadzona w prawdziwych realiach. Thriller obyczajowy o przyspieszonym kursie dojrzewania z całym bogactwem inwentarza.

 Numer akredytacji: 06/05/2020

12 komentarzy:

  1. Jestem ciekawa historii, którą skrywają karty tej powieści.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też ciekawiła, aż w końcu zdobyłam książkę i w niej... zatonęłam!

      Usuń
  2. Bardzo ciekawy zabieg - powódź jako tło dla opowieści o wkraczaniu w dorosłość, dojrzewaniu... Ciekawa jestem tej książki, a twórczość Ćwieka wciąż jeszcze przede mną. Samą powód pamiętam jak przez mgłę. Miałam wtedy zaledwie kilka lat i choć w pewnej chwili znalazłam się w epicentrum wydarzeń, nie pojmowałam do końca powagi sytuacji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz okazję poznać początki powodzi w Polsce i nie tylko to.

      Usuń
  3. Mnie także się podobała "Topiel". I mam ochotę na więcej książek tego autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Książka czeka na mojej półce!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja jeszcze nie czytałam tej książki i póki co nie mam jej w planach.

    OdpowiedzUsuń
  6. Brzmi bardzo ciekawie. Też doskonale pamiętam powódź.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W trakcie czytania zrobi się deczko sentymentalnie...

      Usuń

Gościu, atramentowy ślad zostaw po sobie,
A na każdy komentarz odpowiem wnet Tobie.