Strony

poniedziałek, 21 sierpnia 2023

Gnomon i tajemnica starego domu

Autor: Iwona Banach

Tytuł: Gnomon i tajemnica starego domu

Wydawnictwo: Dwukropek

Cykl: Gnomon

Tom: 1

Liczba stron: 320

Oprawa: twarda

Data wydania: 2021

ISBN: 978-83-8141-366-4

 

Nic tak nie cieszy jak przygoda! Taka prawdziwa, o której potem można opowiadać kolegom w klasie tak, że aż będą się skręcać z zazdrości. (s. 168)

Jak wakacje, to wyjazdy. A dokąd? Do Bolesławca! Ciotka Marta zaprasza, czyli Iwona Banach i książka detektywistyczna dla dzieci Gnomon i tajemnica starego domu.

Guśka, Ptyś i Leonek spędzają wakacje u swojej starej ciotki. Trzydziestka na karku to już wiek sędziwy i nic dziwnego, że ciotka Marta zaczyna cierpieć na reumatyzm. A może romantyzm? Dzieciaki nie wiedzą, gdyż mają na głowie poważniejsze sprawy. Stary, poniemiecki dom, który niedawno kupiła ich wakacyjna opiekunka, okazuje się całkiem, całkiem do rzeczy. Nuda przestaje im grozić, gdy ktoś porywa ciotkę, w progu mijają się z włamywaczami, ktoś buszuje nocą w ogrodzie, a w domu są zmumifikowane szczury. Na dorosłych nie mogą liczyć, nawet na policjanta, a przecież ktoś musi odnaleźć skarb poprzedniej właścicielki kamienicy – Rozalii von Bonin.

Stary dom wymagający remontu bez wifi i TV nie jest „atrakcją” dla trójki jedenastolatków podrzuconych koleżance na dwa tygodnie. Jednak sytuacja dramatycznie zmienia się w krótkim czasie. I to w nocy! Co się wówczas wydarzyło na parterze, tego chyba do końca nie wie nikt. A to było tylko preludium, bo to, co się później działo w domu i wokół niego, to w najgorszych koszmarach się nikomu nie śniło. Włamania, demolki, porwania to pikuś przy wściekłej Laluni. Chihuahua to ulubienica Marty, która bardzo kocha swoją panią. Waleczna lwica w wersji mini, a raczej koszmarna rakieta zębatego rażenia. Pojawia się Tygrys – pies z tajnym oprogramowaniem, czyli policyjny owczarek niemiecki i jeszcze jeden nietuzinkowy futrzak.

Ale dzieciaki też są niczego sobie. Opętane i niebezpieczne wprowadzają galimatias. Niektórzy nazywają je potworami. Przy nich wścieklizny można się nabawić. Akcje grupy szpiegowsko-detektywistycznej to efekt szalejącej wyobraźni i paskudnych pomysłów. A wszystkiemu była winna Guśka. Dagmara chciała być jak Enola Holmes.

To, co się działo, nie było normalne. A wszystko przez Napoleona! Według legendy dwóch francuskich oficerów, w tym jeden generała, rozbroiła Rozalia von Bonin. Mało tego, zabrała im pieniądze. Tę legendarną scenę upamiętnia płaskorzeźba na ratuszu, której mniejsza kopia znajduje się w domu Marty. Legenda zaczęła żyć własnym życiem, gdyż wszyscy wierzą, że gdzieś jest ukryty skarb. Na jego tropie i włamywaczy są dzieciaki i policjant, choć ten z ciotką Martą… Normalnie serial brazylijski się w domu odbywa.

Lojalnie ostrzegam, przy czytaniu tej powieści można porządnie zgłodnieć. Wszystko przez Ptysia, który by tylko jadł i jadł, i jadł… Dla niego największym problemem jest głód, a nie dwie bandy włamywaczy, które nachodzą dom za dnia i w nocy. Ruch jak na Marszałkowskiej! Niech się wali, niech się pali, a i tak największym problemem jest głód. Ptyś żre. Pochłania wielkie ilości jedzenia. Naleśniki i pizza chodziły za mną, a w bolesławieckim domu odbywał się kulinarny armagedon. Smażenie naleśników przechodzi ludzkie pojęcie!

Zapomnijcie o nudzie. Dajcie sobie szansę na przeżycie przygód z płaskorzeźbą i bolesławieckimi krasnalami ogrodowymi. Bywa niebezpiecznie, a nawet groźni. A jak to u Iwony Banach, bywa też bardzo śmiesznie. Humor sytuacyjny, zabawne dialogi, pokrętna dziecięca logika, neologizmy, zabawy słowami, niesztampowe peryfrazy to wszystko sprawia, że powieść mimo tajemnic, zagadek i bandziorów poprawia humor i bawi czytelnika na różne sposoby. Ja już wiem co to mimber i omacek.

Książka jest porządnie wydana. Twarda, kolorowa okładka skrywa szyte strony, wyraźną czcionkę i dużą interlinię. Na początku każdego rozdziału znajduje się rysunek płaskorzeźby. Trochę mi zabrakło ilustracji.

Powieść detektywistyczna dla dzieci, komedia kryminalna w dziecięcym wydaniu Gnomon i tajemnica starego domu gwarantuje spędzenie ciekawych wakacji w Bolesławcu na tropieniu bandziorów, rozwiązywaniu zagadek, wyjaśnianiu tajemnic i szukaniu skarbu Rozalii von Bonin. Będzie i strasznie, i wesoło. Po przeczytaniu koniecznie zróbcie test krokodyla.

Za egzemplarz książki dziękuję autorce, Iwonie Banach.

 

 

2 komentarze:

  1. Mam w domu młodego czytelnika, któremu chętnie polecę powyższą książkę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja jestem właśnie po śniadaniu, więc mogę zacząć czytać tę książeczkę.

    OdpowiedzUsuń

Gościu, atramentowy ślad zostaw po sobie,
A na każdy komentarz odpowiem wnet Tobie.