Strony

piątek, 17 października 2014

Miłość aż po grób




Autor: Katarzyna Stachowiak
Tytuł: W kolorze krwi. Wieczna miłość
Wydawnictwo: Miasto Książek
Seria: W kolorze krwi
Tom: 1
Liczba stron: 323
Typ książki: e-book
Format: Epub
Data wydania: 2013



Mówią, że miłość jest wieczna. Mówią, że przekracza granice czasu, że jest silniejsza nawet od śmierci. Ale czy na pewno? Elizabeth – niewinna dziewczyna z dobrego domu, szukająca oparcia po śmierci rodziców. Roderick – tajemniczy osobnik, dla którego człowiek nic nie znaczy. Dla którego ludzie są jedynie pożywieniem... Ich drogi przypadkowo się krzyżują. Rodzi się między nimi niezwykła więź, która może doprowadzić do tragicznego końca. Czy istnieje wieczna miłość, która przezwycięży wszystko, a jeśli tak, to jakim człowiekiem trzeba być, aby ją odnaleźć? A może nie trzeba być człowiekiem?

Gdy książkoholiczka czyta powieść przez pół roku, to chyba jest z nią coś nie tak… albo z książką. Jednakże wszystko było tak jak trzeba, ino był to e-book, gatunek nie w moim guście (paranormal romance) i ja – zbyt "stara" adresatka. Ale po kolei.
Z twórczością Kasi Stachowiak miałam okazję już się zapoznać przy okazji powieści Magia ukryta w kamieniu (recenzja TUTAJ). Ujęła mnie ciekawą fabułą, kreacją świata przedstawionego, przystępnym stylem oraz stylizacją językową. Dlatego pół roku temu w drodze do sanatorium w Kamieniu Pomorskim zaczęłam czytać Jej trylogię W kolorze krwi, którą napisała na prośbę córki. Z ciekawości sięgnęłam po paranormal romance, bo to nie moja bajka. Muszę przyznać, że wciągnęła mnie fabuła, ale tylko na tyle, żeby e-book czytać w drodze, bo w domu czytam książki. Teraz po kilku miesiącach znów byłam w drodze i wróciłam do lektury. i to do tego stopnia, ze w ciągu kilku dni przeczytałam całość. Nie miałam problemów z przypomnieniem sobie, na czym skończyłam, co było wcześniej. I to jest duży plus.
Historia może i typowa – mamy połowę XIX wieku w Anglii, arystokraci Westmoore giną w wypadku, dlatego starszy brat postanawia zająć się młodszą siostrą i w tym celu wyjeżdżają na wieś do majątku. A tam w okolicach dzieją się dziwne, przerażające rzeczy. W niewyjaśnionych okolicznościach giną ludzie, a ich ciała są pozbawione krwi. Zaczyna się polowanie na bestię. Lecz pewnego dnia to bestia ratuje Elizabeth. Ich znajomość w obydwu wywołuje różne uczucia, przede wszystkim zauroczenie i zafascynowanie. Ich znajomość w dość szybkim tempie nabiera rumieńców. Łączy ich nietypowa miłość. Nawet odkrycie prawdy o Rodericku Robilardzie dla Elizabeth nie jest szokiem, przyjmuje to normalnie, bo dla tej 17-letniej dziewczyny liczy się miłość.

Panienka często rozmawia z kucharką Celeste, która jej tłumaczy pewne zawiłości świata i obowiązki przynależne ludziom z arystokracji: Miłość to proste słowo, ale bardzo skomplikowane uczucie. Łatwo można powiedzieć, że się kogoś kocha, ale trudniej tego dowieść. Nie zawsze to, co podpowiada nam serce, jest właściwe. (…) Niektórzy ludzie nie mogą sobie na nią pozwolić. Są rzeczy ważniejsze, takie jak lojalność, honor, nazwisko. Czasem trzeba zapomnieć o miłości, aby spełniać stawiane przez nas oczekiwania. Panienka należy do wielkiego świata, ma pozycję, majątek. (…) Nazwisko, które panienka nosi, do czegoś zobowiązuje. A jak to odbiera Elizabeth, młoda, ale inteligentna i zbuntowana osóbka? Uważa, że kucharka jest zacofana jak cały świat, bo liczą się tylko koligacje, awans społeczny, pieniądze; nie ma zamiaru zaakceptować reguł rządzących jej światem. Stawia na swoim. W myślach przyzywa przystojnego wampira, rozmawia z nim i oddaje mu się. Wie, iż nie stworzy z nim rodziny, nie będzie mieć dzieci, bo Roderick jest martwy. Lecz to dla niej Roderick postanawia się zmienić – poluje na zwierzęta i pije ich krew, już nie jest bezlitosnym zabójcą, którego prowadzi instynkt. Przyzwyczaja się też do zapachu krwi ukochanej. w końcu daje jej wolność – zabiera wspomnienia i znika. Jednak ich ludzko-wampirza miłość jest na tyle silna i wieczna, że Elizabeth wciąż pamięta Rodericka i cierpi.
Ale los bywa przewrotny i na balu w Londynie Elizabeth zostaje przez niego "wmanewrowana" w znajomość z odwiecznym wrogiem Rodericka – księciem Barclayem Duncanem, mistrzem perfidnych planów. Ten kierowany żądzą zemsty, chęcią odegrania się na przeciwniku postanawia się po latach odegrać i zemścić. Celem jest Elizabeth, a rykoszetem trafia to w jej brata, Lucasa. Za punkt honoru postawił sobie upokorzyć ją do granic możliwości, doprowadzić ją do szaleńczego strachu, uwielbiał sprawiać jej ból. Znał jej myśli i dręczące ją obawy. Duncan sprawia, iż koszmary stają się rzeczywistością. Nadchodzi ich dzień ślubu…
Dalej akcji nie zdradzę, a przyznam szczerze, że ten paranormal romance zaciekawił mnie. Gdy się wydaje, że akcja wkroczy na drogę marazmu, że wszyscy będą żyli w dostatku i szczęściu, następuje nagły zwrot, który burzy porządek rzeczy. Takich zwrotów jest kilka. Niektóre można przewidzieć, inne nie. Ale dzięki nim ciągle coś się dzieje, adrenalina krąży i człek jest ciekawy dalszych wydarzeń. A sporo się dzieje, także w sferze uczuć bohaterów: miłość, nienawiść, współczucie, żądza, zemsta, bunt, smutek, radość, rozpacz – to wszystko w zależności od okoliczności. Najbardziej mnie ujął język powieści – naturalnie stylizowany na dawny, sam styl łatwy i przystępny, że e-book czytał się sam. Dialogi i opisy wzajemnie się uzupełniają, ale nie przytłaczają.
Bohaterowie pierwszo- i drugoplanowi są znakomicie i dość dynamicznie opisani. Czytelnik poznaje ich na wylot, także ich przeszłość i myśli. Jednym z wampirów jest Caroline, która nie przeszła pełnego cyklu, pije tylko ziółka, ma widzenia. Jest też Lucas, który dla siostry jest gotów na każde poświęcenie. I odwieczni wrogowie wampirów ludzie-niedźwiedzie z Billem na czele, który łamie zasady – zagląda w myśli człowieka i zawiera pakt z wampirem.
Niby połowa XIX wieku, stylizacja językowa bardzo dobrze oddaje klimat tamtych czasów, a jednak wydaje się, że jest się w przyszłości dzięki wampirom i ludziom-niedźwiedziom. Dla mnie było to dziwne i nietypowe, ale równie przyjemne w lekturze. Taka "bajka" dla oderwania się od rzeczywistości, jednakże bardziej skierowana do nastolatków. Kiedy przeczytam kolejne 2 tomy? Nie wiem.



Książka przeczytana w ramach wyzwań:

CZYTAMY EBOOKI

9 komentarzy:

  1. Nie jestem już nastolatką, więc to książka chyba nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiek nie ma nic do rzeczy. Teraz czytam książkę Agnieszki Chylińskiej, choć skierowana jest do dzieci.

      Usuń
  2. Ja mam za sobą całą serię i bardzo pozytywnie ją wspominam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam tom pierwszy serii i również miło wspominam. Mam oba kolejne tomy ale czasu brak na ich przeczytanie...

    OdpowiedzUsuń
  4. Tytuł mnie zaciekawił, ale niestety nie lubię nic z wampirami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też wampirów nie lubię, ale w tej powieści wampiryzm schodzi na dalszy plan, liczy się miłość i uczłowieczanie...

      Usuń
  5. Dziękuję serdecznie za tak pozytywną recenzję. Wiele osób "wieszało psy" na mojej powieści, tym bardziej jest mi miło, że są jednak ludzie, którzy traktują ją inaczej. Naprawdę to dla mnie ogromna radość i jasny promyk słońca w ten pochmurny, jesienny dzień.
    Przepraszam, że tak długo tu nie zaglądałam. Odeszłam z blogosfery i dałam się wciągnąć przez prozę życia (czasu mało, liczne obowiązki itp.). Publikując recenzje mojej książki chyba ściągnęłaś mnie myślami, gdyż zajrzałam na Twojego bloga zupełnie nie spodziewając się niespodzianki, jaka tu na mnie czekała.
    Zdradzę Ci w sekrecie, że "Magia..." ma szansę ukazać się w wersji papierowej. Otóż znalazło się wydawnictwo, które jest nią zainteresowane (tak, ja też nie mogę w to uwierzyć).
    Jeszcze raz serdecznie dziękuję. Pozdrawiam z jesiennej i szarej Łodzi.

    Kasia

    OdpowiedzUsuń

Gościu, atramentowy ślad zostaw po sobie,
A na każdy komentarz odpowiem wnet Tobie.