Strony

sobota, 22 listopada 2014

Niewidzialny zabójca



Autor: Alex Kava
Tytuł: Zabójczy wirus
Tłumaczenie: Katarzyna Ciążyńska
Wydawnictwo: Mira
Seria: Maggie O’Dell
Tom: 6
Liczba stron: 351
Oprawa: miękka
Data wydania: 2008
ISBN: 978-83-238-5907-9


W najnowszym, mrożącym krew w żyłach thrillerze autorki bestsellerów Alex Kavy agentka specjalna FBI Maggie O'Dell poszukuje zabójcy, który wcale się nie ukrywa. Pewnego dnia do Akademii FBI w Quantico trafia pudełko z pączkami, a w nim list z pogróżkami terrorysty. Maggie O'Dell i dyrektor Cunningham natychmiast przystępują do akcji... i wpadają w pułapkę zastawioną przez zbrodniarza. Sądząc z taktyki mordercy, jest on zafascynowany zbrodnią doskonałą, pała żądzą zemsty, a jego broń to śmiertelny wirus. Choć ofiary wydają się przypadkowe, w rzeczywistości wybiera je z wielką precyzją. Agentka O'Dell wie, jak funkcjonuje umysł zbrodniarza, bez względu na to, czy jest on perwersyjnym pedofilem, czy szalonym seryjnym mordercą. Zamknięta w izolatce wojskowego instytutu badawczego stara się znaleźć jakiś trop. Czekając na wyniki swoich badań, usiłuje pomóc agentowi Tully'emu w rozwikłaniu sprawy. Każde kolejne zakażenie grozi wybuchem epidemii. Maggie zdaje sobie sprawę, że ona i jej szef mogą nie doczekać chwili, gdy okaże się, kim jest ten najbardziej niebezpieczny zabójca...

Niechcący sięgnęłam po kryminał "na czasie", choć książka została wydana 6 lat temu… Mam tu na myśli szalejący na świecie bardzo niebezpieczny wirus ebola i powieść Alex Kavy Zabójczy wirus. To moje pierwsze spotkanie z tą autorką. I przyznam szczerze, że świadomie sięgnęłam po tom szósty, bo on najbardziej mnie zaintrygował.
Właściwa akcja trwa kilkanaście dni na przełomie IX i X 2007 roku, choć zaczyna się ona tak naprawdę 2 miesiące wcześniej na Jeziorze Wiktoria w Afryce od zardzewiałej klatki z wrzeszczącymi małpami zabranej krwawiącemu właścicielowi na łodzi motorowej przez tajemniczego amerykańskiego biznesmena. 28 IX w Akademii FBI w Quantico. Maggie O’Dell i jej szef Cunningham jedzą przyniesione pączki, gdy nagle w pudełku dostrzegają kopertę. W środku jest tajemniczy list z ostrzeżeniem o ataku. Oboje jadą na miejsce, a kopertę badają Tully z Ganzą. Tylko wcale tu nie chodzi o atak bombowy czy inny zamach…
Pod wskazanym adresem zastają małą dziewczynkę i jej matkę dogorywającą na łóżku. Maggie mająca średnie wykształcenie medyczne,  szybko domyśla się, o jaki atak chodzi. Na miejsce zostaje wezwany pułkownik Benjamin Platt z USAMRIID, Wojskowego Instytutu Badań Chorób Zakaźnych w Fort Detrick. Od tego momentu sprawy nabierają tempa. 4 osoby zostają przewiezione z zachowaniem wszelkich środków ostrożności do instytutu i tam umieszczone w… celach, specjalnie izolowanych pokojach. Maggie dzięki laptopowi i dostępowi do internetu pracuje nawet w czasie przymusowej kwarantanny. Wpada na pewien trop.
Jednak te środki są niewystarczające, bo zamachowiec rozsyła przesyłki z groźnym wirusem po całym kraju – do ludzi prywatnych i instytucji. Celowo przy tym myli tropy FBI. Przestępca jest inteligentny i przebiegły, w różnych miejscach zbiera cudze materiały genetyczne, by je w przyszłości użyć. To miłośnik zbrodni doskonałej, który ceni perfekcję, proces myślowy i talenty niezbędne do popełnienia zbrodni. Z tego też powodu uważa się za chodzącą encyklopedię zachowań przestępczych. Ma misję do wykonania, ale nawet przestępcy, zwłaszcza ci pewni siebie, popełniają błędy[1]. Poza tym albo przede wszystkim ofiara zbrodni często wskazuje na tożsamość mordercy[2].
Niestety, pióro Alex Kavy mnie nie porwało. Wprawdzie krótkie rozdziały czyta się szybko, ale jednak sama akcja nie porywa, bo nie ma w sobie tej iskry, adrenaliny, napięcia trzymającego nas murem przy książce. Prawdopodobnie dlatego, że dużo jest opisów, retrospekcji, a mało dialogów oraz dynamizmu. Fabuła wydała mi się z lekka oklepana, zaś zakończenie jakoś niespecjalnie mnie zaskoczyło. Plusem jest wielopłaszczyznowość akcji, rozgrywającej się w różnych miejscach (napisy na początku rozdziałów ułatwiają odnajdywanie się w niej). Oprócz przemyconych cennych informacji na temat wirusów spodobało mi się umiejętne połączenie fikcji literackiej z prawdziwymi faktami – sprawa snajperów z Beltway, Unabombera itd.
Ja jednak pozostanę przy Cobenie, Cooku, Patersonie, Gerritsen.

Książka przeczytana w ramach wyzwań:


[1] A. Kava, Zabójczy wirus, Waeszawa 2008, s. 49.
[2] Ibidem, s. 344.

11 komentarzy:

  1. Proza Alex Kavy nadal przede mną. Nie wiem, od której książki zacząć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie wiedziałam od której zacząć, bo w gdańskiej bibliotece było kilka powieści. Wzięłam tę, której treść najbardziej mogła mi się spodobać.

      Usuń
  2. Bardzo lubię książki Alex Kavy :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Przekonałam się ostatnio do twórczości Kavy.W drodze jest już do mnie jej najnowsza powieść :)

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja akurat wypożyczyłam z biblioteki chyba już 10, czy nawet 11 część cyklu i nadal uwielbiam tę autorkę. Niedługo zabieram się za czytanie ;)

    http://pasion-libros.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie w bibliotece nie ma książek Kavy, w trakcie pobytu w sanatorium miałam okazję poznać pióro tej pisarki.

      Usuń
  5. A nie słyszałam o tej autorce. Już zapisuję nazwisko.

    OdpowiedzUsuń
  6. ja czytałam tylko tom 1-szy, ale ten mam na pewno się z nim zapoznam, bo ogólnie Maggie przypadła mi do gustu. Coś lżejszego, ale z kryminalnym przytupem!

    OdpowiedzUsuń

Gościu, atramentowy ślad zostaw po sobie,
A na każdy komentarz odpowiem wnet Tobie.