Strony

poniedziałek, 27 kwietnia 2020

Bajka o Lupusie


Autor: Jens Henrik Jensen
Tytuł: Lupus
Tłumaczenie: Edyta Stępkowska
Wydawnictwo: Editio
Cykl: Oxen
Tom: 4
Liczba stron: 526
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2020
ISBN: 978-83-283-5812-6



 

Jak miło się rozczarowałam, gdy okazało się, że trylogia Oxen Jensa Henrika Jensena powiększyła się o tom czwarty Lupus.
Mówię wam, nadciągają złe czasy. (s. 85)
Nieistniejąca organizacja Danehof sterująca życiem politycznym w Danii powraca echem. Były szef Policyjnej Służby Wywiadowczej Axel Mossman wyciąga weterana Nielsa Oxena z jego mieszkania i monotonii życia przerywanej rzadkimi wizytami syna. Proponuje mu wyjazd na Jutlandię. Zadaniem komandosa jest poszukać zaginionego Poula Hansena, emerytowanego szefa departamentu. Wspomina mu także o organizacji Lupus. Początkowo Oxen nie przyjmuje zadania, ale działa na własną rękę. Wkrótce z ich radarów znika Margrethe Franck. Wraca jej dawna sprawa, kiedy zabiła bandytę i straciła nogę. Pozornie proste zadanie komplikuje się coraz bardziej i prowadzi byłego komandosa do odkrycia prawdy o przeszłości przyjaciółki, groźnej i tajemniczej prawdy. Tymczasem po wyjściu z więzienia zostaje napadnięty bezwzględny Libańczyk Idris Nassar i zamieniony w kadłubek. Akcja cofa się do XII 1963 roku, kiedy to zostaje uprowadzona rowerzystka, śliczna Agnethe.
Czy Lupus istnieje? (s. 90)
Dania słynie z baśniopisarza Hansa Christiana Andersena, lecz Lupus to właśnie taka bajka na opak, gdyż nie ma w niej nic bajkowego. Nic oprócz lasu i wilków – lupus canis. Autor wprowadził do powieści prawdziwą historię o powrocie wilka do Danii. Oprócz prawdziwych wilków są i te w ludzkiej skórze – Lupus, tajna organizacja służąca pomocą, wymierzająca sprawiedliwość poza systemem, gdy Temida coś przeoczyła. Oxen w amoku wilczej gorączki tropi wilki w naturze i wśród ludzi. Kto zastawia sidła na wilki? Na kogo one polują? Gonitwa za cieniem wilka trwa…
Wszystko brzmiało tak cholernie znajomo. (s. 21)

Ponownie spotkałam się z Nielsem Oxenem, Margrethe Frnack i Axelem Mossmanem. Niezapomniane trio! Mossman to połączenie determinacji i inteligencji. Jego wybitny potencjał szarych komórek, sposób bycia, zamiłowanie do patosu, anglofilskie inklinacje i podwójna gra czynią z niego intrygującą osobowość. Jego jednoosobowym oddziałem specjalnym jest Oxen, który cały czas boryka się z traumą i koszmarami. Nie wychodzi mu nawiązywanie relacji z nastoletnim synem. Za każdym razem podziwiam jego niezwykłą inteligencję i intuicję, wirówkę myśli, rozpracowywania wszystkiego po swojemu, walkę i zanurzanie się w sobie, w łowcy. Ci dwaj, choć są świetni w zbieraniu informacji, to jednak bywają nieudolni i nieuważni. Mają swe role do odegrania w historii uratowania przyjaciółki. Margrethe rzadko występuje, za to głównie w sytuacjach zagrożenia. Nie mniej czuć jej determinację, gotowość bojową, irytację i miłość do… aut i zegarka.
Każda z tych postaci jest prawdziwa z krwi i kości. Wabi swoją osobowością, czasem irytuje, ale jest godna podziwu jako człowiek i fachowiec w swej dziedzinie. Na uwagę zasługują pozostałe kreacje bohaterów, także czarne charaktery. Poruszyła mnie historia Tobiasa i Agnethe. Trudno jest odróżnić przyjaciela od wroga i wskazać prawdziwego diabła.

Taka bajka na opak. (s. 98)
Lubię styl autora, obrazowo prowadzoną narrację, akcję zaskakującą w swych zwrotach, wielowątkowość zawiłej fabuły, która wymaga ode mnie uważności i prywatnego śledztwa. Prowadzone równolegle wątki czasem się krzyżują, innym razem rozmijają, ale wszystkie biegną do nieoczekiwanego zakończenia. A w tym wszystkim dwie rodziny wilków. Autor wyjaśnia wszelkie niewiadome, zamyka wszystkie wątki i pozostawia czytelnika usatysfakcjonowanego, spełnionego czytelniczo. Mimo dużej objętości, książkę dość szybko przeczytałam – krótkie rozdziały, wciągająca fabuła policyjno-wywiadowczo-przyrodnicza, charyzmatyczni bohaterowie i lasy. Niezmiernie jestem pod wrażeniem wyobraźni Jensa Henrika Jensena mocno osadzonej w duńskiej rzeczywistości, jego umiejętności plecenia rozbudowanych i intrygujących wątków oraz budowania nietuzinkowych postaci.

Bo moja historia to opowieść o cieniu. (s. 81)
Czy na pewno o cieniu? Nie wiem, czy organizacje pokroju Danehof czy Lupus nie istnieją w jakimś kraju naprawdę. Lupus, jak i cały cykl Oxen pozwalają snuć domysły, że tak może być. Poznajcie arkana działania tajnej organizacji, ludzi u szczytu władzy oraz ludzkie i wilcze dramaty. Przekonajcie się, jak ważne jest w Danii społeczne poczucie bezpieczeństwa i ile imion ma sprawiedliwość.

Za egzemplarz książki dziękuję wydawnictwu:


Książka bierze udział w wyzwaniu:

7 komentarzy:

  1. Nie znam tego cyklu, a i czytanie o wilkach jakoś mnie specjalnie nie zachęca. Za bajkami na opak też niezbyt przepadam, dlatego wiem, że tym razem to książka nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak na ponad 500 stron to mało jest o wilkach zwierzętach, więcej o wilkach ludziach.

      Usuń
  2. Mam całą trylogię, ale jej jeszcze nie czytałam. A tutaj już jest czwarty tom.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba nie był wcześniej planowany, bo przy blurbie poprzednich tomów wspominano o trylogii.

      Usuń
  3. Nie znam tej serii i jak na razie nie planuję jej poznać, ale cieszę się, że Tobie przypadła do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja także nie znam tej serii. Na razie czasu na poznanie jej nie mam, ale nie mówię, że nigdy :)

    OdpowiedzUsuń

Gościu, atramentowy ślad zostaw po sobie,
A na każdy komentarz odpowiem wnet Tobie.