Tytuł:
Biała śmierć
Tłumaczenie:
Tomasz Wilusz
Wydawnictwo: Amber
Liczba stron: 246
Oprawa: miękka
Data wydania: 2011
Oprawa: miękka
Data wydania: 2011
ISBN: 978-83-241-4148-7
Szczepionka,
która zamiast chronić zabija i medyczny spisek groźniejszy niż pandemia.
Przypadek gruźlicy na obozie młodzieżowym wywołuje zrozumiały niepokój władz.
Wszystkie dzieci zostają zaszczepione najnowszą szczepionką. Wkrótce jedno z
nich umiera, u innych pojawiają się zatrważające objawy. Doktor Steven Dunbar z
Inspektoratu Naukowo-Medycznego ma zbadać tę sprawę. Ale twórca szczepionki
ginie w zagadkowym wypadku, lekarz opiekujący się jedną z chorych popełnia
samobójstwo. A Dunbar staje się celem kogoś, kto usiłuje zatrzeć wszelkie ślady
przerażającego spisku...
Ken McClure jest nie tylko wybitnym lekarzem i mikrobiologiem, ale także pisarzem thrillerów medycznych, ma na swym koncie kilka pozycji. Z jego piórem zetknęłam się po raz pierwszy w trakcie czytania Białej śmierci. I mimo że to thriller medyczny, to spędziłam miły weekend.
Akcja
nie zaczyna się od wielkiego bum i czyjejś zagadkowej śmierci, ale od tajemniczości.
W środku nocy do hotelu w Szkocji przybywają z Wielkiej Brytanii i USA najlepsi
specjaliści z zakresu bezpieczeństwa i ochrony zdrowia. Nikt nie wie, o co
chodzi, czemu ich raptownie oderwano od codziennych zajęć, czemu zbudzono w
środku nocy, skąd taka skrupulatna ochrona i weryfikacja danych. Okazuje się,
że na "już" są potrzebne szczepionki przeciwko bakteriom i wirusom, które
zagrażają ludziom ze strony nieprzyjaznych państw. Duże firmy farmaceutyczne nie
będą zainteresowane wymyślaniem szczepionek ze względów finansowych i
biurokratycznych. Dlatego dwaj Anglicy wpadają na pomysł, by zorganizować "konkurs"
wśród mniejszych firm biotechnologicznych i skusić je wysoką nagrodą i innymi
gratyfikacjami finansowymi związanymi z kolejnymi etapami wdrażania nowej
szczepionki. Potem jest już bardziej dramatycznie.