środa, 10 kwietnia 2019

Wokół książek cz. 192


Dziś nietypowy wpis, aczkolwiek pasujący tematycznie do tego cyklu. Pomysł na jego powstanie narodził się po przeczytaniu powieści Mario Escobara Kołysanka z Auschwitz. Przypomniała mi się wycieczka i niezwykłe spotkanie.
Kilka lat temu zwiedzałam obóz koncentracyjny Auschwitz-Birkenau. Tuż przed wyjściem z budynku gruchnęła wiadomość, że na jego terenie znajduje się Eva Mozes, jedna z bliźniaczek, która przeżyła eksperymenty medyczne doktora Mengele (Miriam zmarła w 1993 r.). Była w sali, w której na ścianie znajdowało się olbrzymie zdjęcie przedstawiające wyzwolenie obozu i wymarsz dzieci. W pierwszym rzędzie szły Eva z Miriam, trzymając się za ręce.

Zbiory własne.


Tego dnia pani Eva Mozes stała skromnie przed fotografią i prawą dłonią wskazywała na siebie. Młodzież z Izraela, znajdująca się w sali, podchodziła i robiła sobie z nią zdjęcia. Stanęłam w wejściu na palcach i pstrykałam. Cóż, gdyby nie mój wzrost i nie moje długie ręce, to nie miałabym okazji ani zobaczyć pani Evy, ani utrwalić tego niezwykłego spotkania.
Dziś dzielę się tą chwilą z Wami.  

Zbiory własne.
 
Zbiory własne.



5 komentarzy:

  1. To z pewnością było dla Ciebie niezapomniane przeżycie. Ja nigdy nie zapomnę swojej wizyty w Auschwitz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo tego się nie da zapomnieć.

      Usuń
    2. To prawda, nie da, siedzi gdzieś tam w zakamarku pamięci.

      Usuń
  2. To dodatkowe, niezwykłe, przeżycie miałaś Marto w trakcie pobytu w takim miejscu.
    Byłam tam bardzo dawno i widziałam tylko nazwiska dwu osób z rodziny mojej mamy...matki z córką, które zostały zabrane tylko dlatego, że partyzant zerwał firankę z okna, by okręcić sobie postrzeloną rękę...one obie niestety tam zginęły.

    OdpowiedzUsuń

Gościu, atramentowy ślad zostaw po sobie,
A na każdy komentarz odpowiem wnet Tobie.