sobota, 31 grudnia 2016

Wokół książek cz. 77



Dziś szczególny post – kończący rok, a zarazem podwójnie szczęśliwy!
Kończy się kolejny rok… i zacznie następny...


 W 2017 roku:

Odczytana kobita



Listopad był dla mnie bardzo ciężkim miesiącem, bardzo intensywnym. Często brakło czasu na odpoczynek i sen. Dlatego nic dziwnego, że na urlopie u rodzinki w Niemczech (urlop od życia planowany od ponad pół roku, a nie od dopiero co rozpoczętej pracy) po prostu odpoczywałam. Generalnie nie miałam ochoty na czytanie. Wyjątek to Dobrawa, którą musiałam, ale i chciałam poznać. I to właśnie na obczyźnie powstała moja pierwsza oficjalna książkowa polecanka.
Grudzień czytelniczo wypadł najsłabiej – tylko 7 książek, w tym 3 dziecięce, czyli 1801 stron. Dziennie wyszło 58,1 strony, zaś średnia grubość książki to 257,28. Ale za to w ciągu roku przeczytałam 188 książek, a na blogu zrecenzowałam 166. Ilość stron sobie daruję! Nie liczę również postów, wierszy, wyzwań, konkursów czy Book Tourów (w tym roku pierwszy raz w nich brałam udział). Ważne, że były!
W grudniu mogliście obejrzeć 2 fotorelacje z mego urlopu. Będą jeszcze 2-3 z Muzeum Historycznego w Hannoverze, a za rok ogłoszę konkurs.
I tak to było w grudniu…

piątek, 30 grudnia 2016

Łów słów - podsumowanie wyzwania 2016



Witajcie wędkarze i wszyscy im kibicujący!
Dziś krótkie podsumowanie mojego wyzwania "Łów słów" w 2016 roku. 
Dane w tabelce wyglądają przejrzyście, aczkolwiek ona sama nie chciała się zaliniować:




Gratuluję wszystkim, którzy złowili choć jedną rybkę! Proszę nie patrzeć na moje wyniki, one są jakby poza standardami, często łowiłam płotki – rybki dziecięce. Najwięcej ryb złowiła Daria Skiba i dla niej… wielka sieć i nowa wędka ;) Proszę o kontakt!
W 2017 roku wyzwanie "Łów słów" będzie kontynuowane. Zmieniam tylko termin – teraz rybki będziemy łowić od 3. do 3. Zgłaszać się można już od dziś w specjalnej zakładce (TUTAJ). Proszę, aby przemyśleć swój udział w wyzwaniu, by brać w nim czynnie udział i łowić, i łowić, i łowić… chociaż jedną rybkę w miesiącu!
Wędkarze przybywajcie! Szykujcie sprzęt! Wypatrujcie obfitych w rybki łowisk! Czekam na Was…
Przewodnicząca Blogowego Stowarzyszenia Wędkarzy "Łów słów".

Testamentalny łańcuch



Autor: Lech M. Jakób
Tytuł: Włóczęga Filipa
Wydawnictwo: Telbit
Seria: Filip Szalony
Tom: 2
Liczba stron: 232
Oprawa: miękka
Data wydania: 2008
ISBN: 978-83-60848-45-6


Nieustannie coś się działo, wydarzenie goniło wydarzenie… (s. 220)
Idąc za ciosem, sięgnęłam po drugi tom przygód Filipa Szalonego, czyli po Włóczęgę Filipa autorstwa Lecha M. Jakóba. Głównie dlatego, że ciekawa byłam dalszych losów testamentu dziadka Fabiana Szalonego, a raczej
Już w pierwszym tomie po otworzeniu testamentu, tego prawdziwego rzecz jasna, okazało się, że to dopiero początek, że to pierwsze ogniwo łańcucha testamentalnego, który całą rodzinkę wciągnął w grę, aczkolwiek z różnym zaangażowaniem. Mnie też wciągnął. Rodzinka jest wodzona za nos, od zagadki do zagadki. Problem pojawił się wtedy, gdy kolejna wskazówka kazała się udać do Londynu. Świeżo upieczony licealista Filip pod opieką świeżo upieczonej studentki ASP Fortunaty udaje się do Londynu, do wuja Władysława. Sęk w tym, że opiekunka jest o pół głowy niższa i nieco strachliwa. A ponieważ są wakacje, więc trzeba również odpocząć po roku szkolnym, a przy okazji pozwiedzać Londyn.
Cały czas podświadomie nie chciałem, żeby to był koniec. Wciągnęła mnie ta gra. I Fabian nie zawiódł! (s. 229)
Jak się okazuje, testament ma wiele ogniw, a te prowadzą od kraju do kraju. Taka wycieczka po Europie. Rodzeństwo podróżuje różnymi środkami lokomocji, także pieszo oraz na barana, i pokonuje piętrzące się przeszkody. Nie bez znaczenia jest tu proroczy sen bohatera. Kłopotów rodzeństwu nie brakuje, gdyż Fil świszczypała czasami jak się rozpędzi, to nie potrafi wyhamować. W dodatku Nata kilkakrotnie mu przypomina, a raczej wypomina:
Ty ściągasz nieszczęścia jak piorunochron. (s. 192)

czwartek, 29 grudnia 2016

Łów słów - złowione w listopadzie i grudniu



Witajcie wędkarze i wszyscy im kibicujący!
Dziś krótkie podsumowanie i liczenie rybek NIE. Było dużo czasu, więcej łowisk, a i rezultaty prezentują się okazale. Prezentacja w kolejności alfabetycznej wygląda tak:


Ejotek – 3:
1.      NIEdokończony eliksir NIEśmiertelności – Katarzyna Majgier
2.     MNIEj złości, więcej miłości – Natalia Sońska
3.     Biuro przesyłek NIEdoręczonych – Natasza Socha

Kamilla – 1:
1.      Bardzo długie przebudzeNIE – Grażyna Jeronim-Gałuszka

Kornelia Pikulik-Czyż – 1:

Magdalenardo – 3:
1.      Nim przyjdą słoNIE – Łukasz Orbitowski
3.     NIEdokończony eliksir NIEśmiertelności – Katarzyna Majgier

Martucha – 7:
1.      Pokój NIEgościnny – Grzegorz Kasdepke
2.     WołaNIE miłości – Lisa Kleypas
3.     Drzewo do samego NIEba – Maria Terlikowska
4.     NIEsforny alfabet – Grzegorz Kasdepke
5.     Tajemnica NIEmieckiej papierośnicy – Arkadiusz Jankowski
6.     Między prawami. PolowaNIE na wilka – Vera Eikon
7.     WołaNIE grobu – Simon Beckett



Mea Culpa – 3:
1.      NIEzapominajki – Monika Fudali
2.     ZbrodNIE w Nickelswalde – Agnieszka Bernat
3.     NIEboszczyk wędrowny – Małgorzata J. Kursa

Gratuluję wszystkim wędkarzom, także sama sobie, bo mnie mój wynik zaskoczył.
Przewodnicząca Blogowego Stowarzyszenia Wędkarzy "Łów słów".