poniedziałek, 31 marca 2014

Czary mary XIV tydzień



XIV tydzień od 31.03.2014 r. do 06.04.2014 r. – Ziołowy ogródek na balkonie


 
Niech się dzieje! Niech się darzy! Niech się czaruje!

niedziela, 30 marca 2014

W drodze



Od piątku jestem w trasie. Na popas zatrzymałam się w Gdańsku, a teraz tłukę się pociągami do Kamienia Pomorskiego. W sumie z jednego końca Polski na drugi. Zachciało mi się morza, a NFZ tak mi dogodził, to teraz mam. Tylko czemu pod Szczecin mnie rzucili, a nie gdzieś bliżej mego domu i Mazur?
W związku z tym, że ponad 3 tygodnie będę poza domem na kuracjach sanatoryjnych, na blogu będzie mniej się działo. Znacznie mniej ze względu na mój brak czasu i problemy z netem na miejscu, o których już wiem. A i rzadziej będę gościć na Waszych blogach. Z góry wybaczcie!
Czaromarownik i Zdobycze marcowe są ustawione. Recenzje mogą być krótsze i w mniejszej ilości, ale postaram się, żeby były. Na pewno nie będzie banerków do wyzwań pod recenzjami, tylko same podlinkowane nazwy tychże. A może mnie psiapsiółka Wena odnajdzie w Kamieniu Pomorskim i coś pisnę? Kto wie…!
Na razie przede mną wiele kilometrów w pociągach i wiele nowego w tymczasowym domu. Pozdrawiam z pociągu!

piątek, 28 marca 2014

Przenieść się na prowincję



Autor: Renata Kosin
Tytuł: Bluszcz prowincjonalny
Wydawnictwo: Replika
Liczba stron: 404
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2012
ISBN: 978-83-76742-06-9




Anna traci męża, a wraz z nim poczucie stabilności i równowagi, w wyniku czego rozpoczyna desperackie poszukiwania czegoś lub kogoś, na kim mogłaby się ponownie wesprzeć. Jak bluszcz. To właśnie jej skłonność do „bluszczowatości” powoduje, że postanawia porzucić życie w Wielkim Mieście i wrócić do swojego rodzinnego miasteczka.  Na miejscu odkrywa, że mimo powierzchownych zmian miejsce jest nadal takie samo jak to sprzed dwudziestu lat - które zachowała w pamięci.

Dwa tygodnie książka z biblioteki leżała na komodzie w stosiku "Przeczytaj". Tak leżała i czekała, aż i ona dojrzeje do przeczytania, bo okładka jakoś mnie do siebie nie wołała. Ale w końcu sięgnęłam po powieść Renaty Kosin Bluszcz prowincjonalny. Nadmienię tylko, że autorka jest absolwentką mojej Alma Mater UWM w Olsztynie. Jej największa pasja to pisanie, ale w swych książkach łączy wszystkie swoje pasje – plastyczne, rękodzielnicze, kulinarne, ogrodnicze i kilka innych. Pierwszą książką była powieść Mimo wszystko Wiktoria. Nie znam tej pozycji. Ja swoją przygodę z piórem pani Renaty zaczęłam od Bluszczu prowincjonalnego.
Przeczytawszy pierwsze zdanie książki, a właściwie pierwsze słowo „Szlag” – wiedziałam, że będzie dobrze. Czułam to nie tyle w kościach, co w szarych komórkach. I się nie pomyliłam! Tytułowy bluszcz prowincjonalny to Ania, która większość życia musiała mieć tyczkę, na której się opierała ona i jej życie. W ten sposób straciła swój kształt, autonomię, siebie samą. Odejście męża spowodowało przewrót w jej życiu z depresją na czele.

środa, 26 marca 2014

Serce a rozum



Autor: Kubilus Karolina
Tytuł: Serce nie słucha
Wydawnictwo: Replika
Liczba stron: 296
Oprawa: miękka
Data wydania: 2011
ISBN: 978-83-7674-139-0




Anita z całą pewnością może powiedzieć, że do wszystkiego w życiu doszła samodzielnie. No, prawie – z synem nieco pomógł jej ten wypłosz, były mąż – Rafał. Ale odszedł i, choć płaci alimenty, nie interesuje się dzieckiem. To znaczy, że się nie liczy, prawda? Anita boryka się z typowymi problemami współczesnego świata: często ma debet na koncie, żeby utrzymać dom – dorabia sobie na boku, a  w pracy musi stawiać czoła natrętnej i zawsze wściekłej szefowej. Do tego dochodzą jeszcze brak partnera,  eks-teściowa, która obwinia ją za rozpad małżeństwa syna i kapryszący Michał... Całe szczęście, że przyjaciółki zawsze znajdą dla niej trochę czasu na rozmowę. Tymczasem krótko po tym, jak w życiu Anity pojawia się tajemniczy adorator i szansa na nową miłość, sprawy zaczynają mocno się komplikować... Na drodze do szczęścia, poza obawami kobiety, stoi dosłownie wszystko, z synem na czele. Czy Anita na pewno jest gotowa na zmiany?

Serce nie sługa. Ale i nie słucha! Czego? Rozumu swej właścicielki, swego właściciela. Taką prawdę o życiu ujawnia ta lekka powieść obyczajowa o rozwódce Anicie zrażonej do facetów (czas leczy rany, ale blizny zostają), jej synu, eksmeżowi i eksteściowej, 3 przyjaciółkach i tajemniczym wielbicielu oraz uczniach. Czasami los rzuca kłody pod nogi, na szczęście upór zodiakalnego strzelca umiejętnie je przeskakuje i dąży do celu, do  szczęścia, o ile drugi strzelec omyłkowo nie naciśnie czegoś w komórce. Tak pokrótce przedstawia się powieść Karoliny Kubilus Serce nie słucha.
Tak to często w życiu bywa, że serce mówi jedno, a rozum drugie. A gdy do tego dojdzie intuicja szepcząca na ucho jeszcze coś innego, to już mamy galimatias i nie wiadomo, kogo obdarzyć największa dozą zaufania. A gdy do tego na horyzoncie pojawi się eksmąż z aspiracjami do dogrzewania kotletów, to już się robi mały groch z kapustą. I jeszcze syn Anity, Michał, który bardzo kibicuje ojcu. A główna bohaterka przyzwyczaiła się do bycia singlem i za bardzo w tym swoim życiu nie chce niczego zmieniać. A może i nie potrafi… W tych czasach miłość za bardzo spowszechniała. Co z tego wszystkiego wyniknie? Kapusta z grochem ;)

wtorek, 25 marca 2014

Szkoła życia



Autor: Colombe Schneck 
Tytuł: Odzyskane życie
Tłumaczenie: Paulina Błaszczykiewicz
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Liczba stron: 184
Oprawa: miękka
Data wydania: 2013
ISBN: 978-83-75839-517-1


Na początku się pomyliłam. Myślałam sobie: To zbyt łatwe, nosisz złote sandałki z miękkiej skóry, ciągle wplątujesz się w jakieś historie miłosne, lubisz kąpiele w Morzu Śródziemnym – czy taka dziewczyna jak ty mogłaby pisać o Shoah? Salomea, kuzynka mojej matki, jej wujowie i ciotki, kuzyni i dziadkowie żyli przed wojną na Ukrainie. Byli częścią społeczności, po której nic nie zostało. „Odzyskane życie” to oparta na prawdziwej rodzinnej historii powieść o poszukiwaniu i odzyskiwaniu. Bohaterka, podążając tropem kilkuletniej dziewczynki, po której nie zostało więcej niż imię i stara fotografia, przetrząsa pamięć swoich bliskich – odnajduje w niej tajemnicę, o której od sześćdziesięciu lat rodzina milczy. Co się naprawdę wydarzyło w getcie w Kownie? Jaki los spotkał małą Salomeę Bernstein? „Odzyskane życie” to książka o Zagładzie, ale również opowieść o niegasnącej woli życia i miłości, która ocala.

Ostatnio sięgnęłam po literaturę cięższego kalibru, jeśli chodzi o treść i emocje. To książka Colombe Schneck Odzyskane życie. Jest ona oparta na prawdziwej historii pewnej żydowskiej rodziny, o zagładzie Żydów w czasie II wojny światowej, niewyobrażalnemu cierpieniu psychicznym, miłości i niegasnącej woli życia, nadziei na lepsze jutro.
Pretekstem czy też powodem odświeżenia pamięci swoich bliskich jest dla Colombe Schneck stara fotografia ponad 2-letniej dziewczynki Salomei. Z determinacją godną podziwu przez kilka lat szuka prawdy nie tyle o małej Salomei, co o całej swej rodzinie. Chce poznać rodzinną tajemnicę, ujawnić bolesne sekrety, często bardzo traumatyczne. Odwiedza rodzinę w Jerozolimie i USA, szuka swych korzeni na Litwie, we Francji. Wysłuchuje rodzinnych historii i spisuje je, odkrywa przeszłość swoich przodków. Z czasem nie osądza członków rodziny, akceptuje prawdę i ich wybory, potrafi wysłuchać ich cierpienia i bólu, ale także radości i szczęścia. Bowiem po zakończeniu II wojny światowej jedni wybrali życie i miłość, inni odwracali się od tego, zagubieni i zamknięci w swym cierpieniu w koszmarach. W USA były organizowane terapie grupowe dla dorosłych dzieci ocalonych z Holocaustu.

poniedziałek, 24 marca 2014

Czary mary XIII tydzień



XIII tydzień od 24.03.2014 r. do 30.03.2014 r. – Jak podnieść poziom energii?



Niech się dzieje! Niech się darzy! Niech się czaruje!

niedziela, 23 marca 2014

Przejdźmy do przeszłości




"Konkurs z Przeszłością" przeszedł do przeszłości. Wpłynęło 26 zgłoszeń, co mnie niezmiernie ucieszyło, ale i zmartwiło. Bowiem im więcej zgłoszeń, tym trudniejszy wybór zwycięzcy. Co odpowiedź, to lepsza. Co odpowiedź, tym większa moja głowa od ‘jurorowania’ (czyt. Wyboru zwycięzcy).
Chyba muszę zmienić ideę swych konkursów, bo normalnie dylematy mam okrutne, kogo nagrodzić, kto jest tym NAJ. Wasze odpowiedzi były bardzo refleksyjne, bardzo osobiste i metaforyczne. Zmusiły mnie do chwili zadumy, dłuższej chwili.
Zadanie brzmiało:
Podaj własną, nietuzinkową, zabawną definicję słowa: PRZESZŁOŚĆ.

Gdy wymyśliłam to zadanie, przyszła mi do głowy moja własna odpowiedź. Mniej więcej tak to szło: PRZESZŁOŚĆ – czas, kiedy me zmarszczki były w fazie prenatalnej.
Ale bez dalszego słowotoku ogłaszam wszem wobec, iż zwycięzcą jest

czwartek, 20 marca 2014

Zwłoki nie kłamią



Autor: Patricia Cornwell
Tytuł: Intuicja
Tłumaczenie: Maria Frąc
Wydawnictwo: Albatros
Seria: Kay Scarpetta
Tom: 17
Liczba stron: 462
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2014
ISBN: 978-83-7659-818-5

Sprawa zgwałcenia i zabójstwa młodej biegaczki Toni Darien, której martwe ciało znaleziono w nowojorskim Central Parku, od początku budzi wątpliwości. Ślady pozostawione na miejscu zbrodni wskazują, iż popełniono ją kilka godzin wcześniej. Kłócą się z nimi wyniki sekcji przeprowadzonej przez doktor Kay Scarpettę mówiące, iż Toni prawdopodobnie nie żyje od ponad 36 godzin. Coś łączy to morderstwo z tajemniczym zaginięciem bogatej finansistki Hannah Starr, która dosłownie rozpłynęła się w powietrzu po opuszczeniu restauracji w Greenwich Village. Siostrzenica Kay, Lucy – osobiście zainteresowana wyjaśnieniem zagadki, gdyż Hannah oszukała ją na sporą sumę pieniędzy – prowadzi własne śledztwo w cyberprzestrzeni. Czy z pomocą Lucy policji uda się odnaleźć Hannah żywą? Uczestnicząc w programie telewizyjnym poświęconym sprawom kryminalnym, Scarpetta zdaje sobie sprawę, że macki obu spraw sięgają głębiej, niż początkowo podejrzewała. Kluczem do ich rozwiązania mogą być wydarzenia z mrocznej przeszłości jej własnego męża, psychologa Bentona Wesleya, który kiedyś też tajemniczo zaginął...

Patricia Cornwell jest dziennikarką i ekspertką medycyny sądowej, a w literaturze kryminalnej (ponoć) zajmuje czołowe miejsce. Stworzyła ona postać lekarki sądowej – doktor Kay Scarpetty. Ta postać uznana została w 1999 roku za najlepszego literackiego detektywa wykreowanego przez amerykańskiego pisarza. Nie miałam okazji wcześniej zapoznać się z Kay Scarpettą, choć Patricia Cornwell napisała 17 tomów powieści z tą bohaterką. Ja sięgnęłam po tom 17. Intuicja.
Kay Scarpetta jest patologiem, ekspertem medycyny sądowej, niesie pochodnię dyskrecji i etycznego postępowania. W trakcie szkoleń nauczyła się, żeby nie próbować dopasowywać dowodów do przestępstwa. I tak było ze sprawą zamordowania i zgwałcenia Toni Darien. Wiele rzeczy nie pasowało – m.in. skarpetki założone odwrotnie, czas zgonu, bowiem wyniki badania pośmiertnego przeczyły nagraniom z kamery monitoringu. Ale trzeba pamiętać o jednym – zwłoki nie kłamią, w co za bardzo nie chciała uwierzyć Jaime Berger.

wtorek, 18 marca 2014

Być kobietą, być kobietą



Autor: Magdalena Witkiewicz
Tytuł: Szkoła żon
Wydawnictwo: Filia
Seria: Seria z tulipanem
Liczba stron: 253
Oprawa: miękka
Data wydania: 2013
ISBN: 978-83-63622-17-6 



Główna bohaterka Julia jest świeżo po rozwodzie.  Nawet bardzo świeżo. Bo dokładnie pięć godzin i dwadzieścia siedem minut. Opija radośnie w klubie wraz z przyjaciółkami powrót do stanu wolnego. Bierze udział w loterii wizytówkowej i ku jej zdziwieniu wygrywa tajemnicze zaproszenie do luksusowego spa o bardzo nietuzinkowej nazwie…  W leśnej głuszy, gdzieś w malowniczych  Mazurach, ona i kilka innych, zwyczajnych, nie znających się kobiet przeżywa przygodę życia. Zostają tam przez 3 tygodnie, a po powrocie nic nie jest już takie, samo jak było. Teraz już nigdy żaden facet ich nie zostawi... To świetnie napisana, lekko erotyczna i feministyczna opowieść o współczesnych kobietach, matkach, żonach i kochankach.

Po przeczytaniu kilku recenzji powieści Magdaleny Witkiewicz Szkoła żon i ja postanowiłam po nią sięgnąć. I się nie zawiodłam. Ta lekka powieść obyczajowa z dawką bezpruderyjnego erotyzmu odkrywa przed nami, kobietami, pewne prawdy oczywiste, odkrywa nas same.
Akcja powieści przenosi nas do bardzo luksusowego SPA na Mazurach (oj, jestem bardzo ciekawa, gdzie konkretnie!). W leśnej głuszy, niedaleko jeziora kobiety w różnym wieku (Michalina 19 lat, Julia 30, Jadwiga 50) i z różnych powodów znalazły się w specyficznej szkole żon. Wiek nie ma znaczenia, liczy się odkrycie własnej kobiecości, pozwolenie dojścia do głosu własnemu JA. Tu przez 3 tygodnie bohaterki zaprzyjaźniają się, ale przede wszystkim przeżywają przygodę życia i przechodzą totalną metamorfozę. Bo ta szkoła z każdej kobiety wydobywa to, co ma ona najpiękniejszego.

poniedziałek, 17 marca 2014

Czary mary XII tydzień



XII tydzień od 17.03.2014 r. do 23.03.2014 r. – Rytuał na rozbudzenie namiętności

 


Niech się dzieje! Niech się darzy! Niech się czaruje!