sobota, 23 maja 2015

Wolność wyboru



Autor: praca zbiorowa
Tytuł: Autostop(y). Dziesięć opowiadań o wolności
Wydawnictwo: Tagore
Liczba stron: 269
Typ książki: e-book
Format: pdf
Data wydania: 2015
ISBN: 978-83-932745-2-9 



Niech żyje wolność, wolność i swoboda, niech żyje zabawa i dziewczyna młoda…   śpiewał zespół Boys. Mimo że to przebój disco polo, to refren ten znają wszyscy, bowiem wolność w naszym kraju od wieków była i jest hasłem nadrzędnym.Jest wolność osobista, obywatelska, wyznania, sumienia, słowa, zgromadzeń itd., itp. Można wyjść na wolność lub ją odzyskać, można walczyć o nią. Konstytucja gwarantuje nam prawo do wolności, w końcu po to człowiek ma wolną wolę, by mógł z niej korzystać.  Niby mury runęły, ale dalej z tą wolnością bywa różnie, o czym dobitnie przekonuje 10 młodych, polskich autorek w swej pracy zbiorowej Autostop(y). Dziesięć opowiadań o wolności.
Ten zbiór opowiadań powstał w dość nietypowy sposób. Pewnego dnia w czasie kąpieli (skandalicznie długiej!) Katja Tomczyk, jedna z współautorek, wpadła na pomysł projektu "Wykup Słowo". Do współpracy zaprosiła panie: Klaudię Berenikę Ambroziak, Joannę Chudzio, Martę Koton-Czarnecką, Kasię Kowalewską, Hankę V. Mody, Zuzannę Muszyńską, Magdalenę Niziołek-Kierecką, Gabrielę Szczęsną, Dorotę Szelezińską. W eksperymentalny projekt literacki zaangażowało się wiele osób. Udał się on dzięki datkom od Wspierających na jednym z portali crowdfundingowych. Wspierający z katalogu nagród wybierali imiona, słowa, frazy, a także tworzyli niektórych bohaterów. Następnie te dane autorki wykorzystały w swoich opowiadaniach.

Na początku każdej krótkiej formy epickiej jest zdjęcie autorki i krótka notka biograficzna, zaś na końcu znajduje się wykaz haseł w nich wykorzystanych wraz z ich Wspierającymi autorami. Można sprawdzić, ile haseł w trakcie czytania specjalnie użyto w danym opowiadaniu i czy czytający je wyłapał.
Ja osobiście za opowiadaniami nie przepadam, bo… są za krótkie! Ledwo się człek rozsmakuje, a tu koniec! I tym razem też w przypadku kilku opowiadań byłam trochę zła, bo chętnie bym się dłużej w nich rozsmakowała i przeczytała je jako powieści. Ale teraz auto stop, czyli Autostop(y):

Paraty Klaudia Berenika Ambroziak – świat przedstawiony w tym opowiadaniu to lekka fantastyka, ale coraz bardziej prawdopodobna. Ludzie w tym świecie podzieleni są według półkul mózgowych na prawomózgowych i lewomózgowych. Oczywiście, tymi lepszymi są lewomózgowi, dla nich powstają nawet specjalne szkoły. Bywa i tak, że fałszowane są akty urodzenia, by dziecko było lepsze. I tu pojawia się aspekt równości. I wolności wyboru, decydowania o sobie i swoim życiu. Tematyka mnie zaintrygowała, zaczęłam gdybać nad moimi półkulami… i nad takim światem. Z tego mogłaby powstać ciekawa powieść.
Gdy funkcjonujemy oddzielnie, widzimy rzeczy takimi, jakimi są naprawdę. Nie rozumiemy do końca ani świata, ani własnych działań. Potrzebujemy siebie nawzajem właśnie dlatego, że jesteśmy różni. Dopiero wtedy razem tworzymy całość.

Kropki na kranie Joanna Chudzio – taka niepozorna rzecz jak plama wody na kranie może stać się początkiem naszego końca. Jak to możliwe? Kiedy człowiek wychowuje się w patologicznej rodzinie, ma niskie poczucie wartości, jest postrzegany przez wyobrażenia innych o nim samym, szuka akceptacji, to patentem na wolność staje się… zamieszkanie w szafie, a idolem pewna Japonka. Zakończenie zaskakuje.

Migawki Marta Koton-Czarnecka – czy biorąc ślub, wciąż jesteśmy wolni? Trudno jednoznacznie na to pytanie odpowiedzieć, bo przyrzekało się to i owo. Justyna tkwi w nieudanym małżeństwie z Robertem. Chce się rzucić w metrze pod pociąg. Czy śmierć ją uwolni od marazmu małżeńskiego? Czy zdrada może być wyznacznikiem wolności? Otwarte zakończenie, bardzo wieloznaczne zmusza do zastanowienia nad ludzką naturą i dopisania dalszego ciągu według własnego pomysłu.

Futro Kasia Kowalewska – narrator wiedzie prym w tym opowiadaniu, jest milczącym skrybą prowadzącym kronikę wypadków. Wie naprawdę dużo, ale ma konkurencję w postaci matrioszek – Ironii i Kowalskiej. Te dwa podmioty o symbolicznym znaczeniu prawie ciągle doradzają Gośce, głównej bohaterce. Ich rozmowy to przekomarzanie się, co wywołuje uśmiech u czytelnika.

Między stopami Hanka V. Mody – wolność wyboru w codziennej prozie życia jest, jak się okazuje, bardzo ważna. Dlaczego? Bowiem te małe rzeczy składają się na większe, a one z kolei na całość – nasze życie. Na przykład na wsi u bohaterki obowiązuje zakaz stękania. Ona sama siedzi w ogrodzie z brudnymi stopami, ubrana na luzie, bez makijażu i dzięki temu jest szczęśliwa. Taki masz przywilej: dokonywania wyborów.­ – radzi swej koleżance Małej. Wolność to właśnie możliwość dokonywania wyborów na TAK lub na NIE. Ale jak zauważa główna bohaterka wolność wiąże się z niezależnością:
Niezależność – tego nie dałabym sobie odebrać. Cała reszta to kwestia wyboru.

Tryptyk znad Tamizy Zuzanna Muszyńska – z ziemi polskiej przenosimy się na ziemię angielską. Rodzina polska 2+2 żyje na emigracji. Paweł zarabia, a Marta wychowuje dzieci. Ale przychodzi czas buntu, ona też chce być wolna od domowych obowiązków, chce pracować. Stara się o pracę dziennikarki, dlatego musi napisać artykuł o obrazie. Ma z tym problemy, ale obcy mężczyzna w galerii może jej w tym pomóc… Wolność wyboru, podjęcia decyzji może zaważyć na jej przyszłości. Momentami opowiadanie przypominało mi zapis sztuki, zwłaszcza opisy miejsc przypominały mi didaskalia.

Trup w laboratorium Magdalena Niziołek-Kierecka – to opowiadanie kryminalne.  Przypomina mi ono powieść Dracena przerywa milczenie. Analogie to miejsce zbrodni, ofiara morderstwa i ciekawie nakreślone postacie oraz humor! Tak, autorka ma poczucie z humorem i świetnie to potrafi ukazać w swych literkach. W zakładzie biochemii ktoś w nietypowy sposób zamordował nielubianego przez wszystkich Bodzia, znaczy się Bogusława Gaika. Śledztwo prowadzi Wiktoria Kania. Aż się prosi, by opowiadanie wydłużyć do powieści! Humorystycznego kryminału.

Biały świerszcz drży na białym szronie Gabriela Szczęsna – w tym opowiadaniu bohaterowie przenoszą nas do świata sprzed wieków, do kraju Gerros, w którym to w ofierze bogom składa się dziewice. Jedną z nich ma być Jaśmina, córka króla. Mieszkańcy ją kochają, bo ona umrze za to, by oni mogli spokojnie żyć.  Przez to jej życie było do pewnego stopnia ograniczone. Nie mogła walczyć, bo by mogła zginąć. Jaśmina była wolna z pozoru. Dążyła do pełnej wolności. Czasem lepiej jest być wolnym choć przez chwilę, nawet w imię wyższych celów i poniesienia najwyższej ofiary.

Dziurą w płot Dorota Szelezińska – to opowiadanie mięsożerne! Sabina opowiada o swoim związku z Amonem, od momentu poznania się, przez wspólne zamieszkanie, aż do rozpadu związku. Odkrycie przez Sabinę pewnego faktu burzy ład i porządek jej świata. A co ma wspólnego z tym mięsna linia i ubytki ciała, to już musicie się sami przekonać.

Mam na imię Madison Katja Tomczyk – człowiek rodzi się wolny, lecz zdarza się tak, że może być ubezwłasnowolniony przez najbliższą rodzinę. Tak było z Madison, 20-letnią bohaterką, trzymaną przez matkę w mieszkaniu w sterylnych warunkach. Żeby jeszcze bardziej ograniczyć wolność osobistą córki, jej matka zrobiła z niej ślepą i nigdy nie wypuszczała z domu, nawet na balkon! Pewnego dnia podczas przeciągającej się nieobecności matki młoda kobieta zaczyna walczyć o swoją wolność i siebie samą. Opowiadanie pani Katji to krótkie, ale dość szczegółowe i brutalne studium ubezwłasnowolnienia i uzależnienia od siebie drugiej osoby.

Dziesięć opowiadań, każde inne, a jakże różne w nich ujęcia słowa WOLNOŚĆ i jego aspektów. Różni bohaterowie, czasy i miejsca wydarzeń, ale wciąż ten sam główny problem – poczucie wolności, jak widać temat rzeka. A i sam tytuł tego zbioru opowiadań można dowolnie interpretować – wystarczy pobawić się słowami i ich znaczeniami. Gratuluję pani Katji wspaniałego pomysłu, a wszystkim autorkom nie tyle ciekawych tematów opowiadań, co umiejętności łączenia i wplatania w nie czasami całkiem dziwacznych i wydawałoby się, że bezsensownych słów. Zachęcam do lektury Autostop(ów) i refleksji nad wolnością. I czekam na kolejny oryginalny i eksperymentalny projekt literacki.
A jeśli ktoś z Was jest zainteresowany projektem "Wykup Słowo", to zapraszam na stronę autorek TUTAJ.

Za możliwość przeczytania opowiadań dziękuję: Klaudii Berenice Ambroziak.

<!-- kod zBLOGowani.pl -->     <div style="text-align:center;margin: 0;padding: 0"><a target="_blank" href="http://effnet.pl/scripts/click.php?a_aid=0102&a_bid=10045a2a" title="Sprawdź serwis zBLOGowani.pl!"><img src="//zblogowani.pl/code/action/19/331139/btn.png" alt="zBLOGowani.pl"><span style="width:0;height:0;"><img src="http://effnet.pl/scripts/imp.php?a_aid=0102&a_bid=10045a2a" width="0" height="0"></span></a></div> <!-- koniec kodu zBLOGowani.pl -->


Książka przeczytana w ramach wyzwań: 
Z LITERĄ W TLE

7 komentarzy:

  1. A ja lubię opowiadania, gdyż mogę poznać dość szybko styl i warsztat konkretnego autora. Ten zbiór jest ma naprawdę wysoki poziom. Same oryginalne pomysły na fabułę utworów i te trudne słowa. Rewelacja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też lubię, a nawet uwielbiam, opowiadania, więc rozejrzę się za "Autostop(ami)". Podzielam w tej kwestii zadanie pani Olgi Tokarczuk, która w jednym z wywiadów stwierdziła, że opowiadania są prawdziwym sprawdzianem warsztatu pisarskiego twórców, ich stopnia opanowania języka i słowa, bo właśnie ich lapidarność, przewrotność, swoista niepozorność świadczy o ich sile :)

      Usuń
    2. Tylko ja bym tej siły chciała więcej... około 300 stron :)

      Usuń
  2. Nie przepadam za opowiadaniami ale tematyka tych bardzo mnie zaciekawiła. Jak będę miała okazję z pewnością przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tematyka to ich siła, a i każde jest zupełnie z innej bajki.

      Usuń
  3. Słyszałam o tej antologii, ale osobiście nie jestem nią zainteresowana. Po prostu obecnie wolę coś zupełnie innego.

    OdpowiedzUsuń

Gościu, atramentowy ślad zostaw po sobie,
A na każdy komentarz odpowiem wnet Tobie.