poniedziałek, 17 lutego 2020

Śmierć wliczona w cenę


Autor: J.D. Robb
Tytuł: Śmierć i ryzyko
Tłumaczenie: Sylwia Chojnacka
Wydawnictwo: Edipresse Książki
Seria: Oblicza śmierci
Tom: 47
Liczba stron: 384
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2020
ISBN: 978-83-8177-270-9


Nora Roberts jako J.D. Robb wydała kolejną książkę z cyklu Oblicza śmierciŚmierć i ryzyko. Ponownie spotkałam się z moimi dobrymi znajomymi.
Obrali sobie tych ludzi za cel. (s. 34)
Paul Rogan, wiceprezes marketingu, tuż przed rozpoczęciem spotkania w biurowcu i podpisania fuzji dwóch wielkich firm odpalił ładunki wybuchowe. Zginęło jedenaście osób, kilka zostało rannych. Zapanował chaos, akcje firm drastycznie spadły, ale do fuzji doszło. Sprawca zamachu był spokojny i lubiany, od miesięcy pracował nad fuzją, miał kochającą żonę i córkę, zaplanowane spotkania. Nikt nie mógł zrozumieć, dlaczego użył kamizelki samobójcy. Porucznik nowojorskiej policji Eve Dallas dostała tę sprawę. Szybko ustaliła, że Rogan był torturowany psychicznie i zmuszony do detonacji bomby. Wolał zginąć i zabić wiele osób, żeby uratować swoje kobiety, przetrzymywane i torturowane przez nieznanych sprawców.
Nie mogę zająć się tym, co ważne, jeśli nie rozumiem… okoliczności. (s. 57)
Sprawcy długo przygotowywali się do realizacji drobiazgowo przemyślanego planu. Byli skupieni i cierpliwi. Metodycznie, krok po kroku zmierzali do celu. Eve Dallas i jej zespół stoją przed trudnym zadaniem. Brutalna śmierć niewinnych osób wzburzyła policjantów, także komendanta. Przed nimi żmudne przesłuchania, sprawdzanie sprzętu elektronicznego, szukanie śladu i motywu. Eve ciąży okrutna śmierć ofiar. Wielu graczy, dużo umów i motywów, akcje firm… to dla niej zbyt skomplikowane. Prosi męża o pomoc. Roarke zna się na fuzjach, finansach, biznesie, ma przydatne umiejętności i kontakty oraz wysokiej klasy sprzęt. Z czasem zastępuje Peabody...
Rzecz w tym, że jeśli coś ma być gorzej, to na pewno będzie. (s. 17)

I tak jest. Pierwszy zamach był tylko preludium. Autorka stworzyła ciekawą intrygę kryminalną, w którą wplotła ryzyko, masowe morderstwo, giełdę, galerię sztuki, bardzo ludzki motyw i emocje. Akcja nabiera tempa i przynosi kolejne okrutne zdarzenia. Ofiar przybywa, zwrotów akcji też, tylko śledztwo porucznik jakoś niemrawo idzie. Na wszystko potrzeba czasu, ale Eve go nie ma, potencjalne ofiary też nie. Porucznik Dallas to mistrzyni przesłuchań, psychologicznie rozpracowuje podejrzanych. Jest najlepsza w odczytywaniu ludzi, rozpoznawaniu tonów, spojrzeń, gestów, wypowiedzi. Potrafi przycisnąć, walczyć. Można się od niej uczyć. Twarda w czynach i słowach.
Życie jest prostsze, gdy muszę się martwić tylko morderstwem. (s. 124)
Nie samą pracą porucznik żyje. Jej życie osobiste nieco kuleje. Cieszą ją powroty do domu, utarczki z lokajem Summersetem, zadziwia ją kot Galahad. Niezmiernie mnie fascynuje relacja Eve z mężem, ich miłość. Roarke bardzo dba o swoją żonę, prosi, by dbała o jego policjantkę. Nie brakuje namiętnych scen erotycznych czy kłótni. Jednak jeszcze coś zaprząta myśli Eve – zbliżająca się gala Oscarów i nominowanie Nadine, jej przyjaciółki. Eve nie w smak jest założyć suknię i paradować po czerwonym dywanie. Za to Peabody bardzo by chciała być w Los Angeles. Interesujący wątek, a reakcje Dallas zaskakujące. Ona sama to mieszanka wybuchowa. W tym tomie zaimponowała mi Rhonda, recepcjonistka w apartamentowcu,  i jej fenomenalna pamięć. Za to Peabody i córka Mavis wywoływały uśmiech. Bohaterowie są ludzcy w swych uczuciach, zachowaniu. Dają się lubić z wyjątkiem tych złych.

Chcę porozmawiać z tymi, którzy wtedy pracowali. (s. 169)
W swej powieści J. D. Robb udowadnia, że w 2061 roku mimo rozwoju technologii, nowoczesnego sprzętu elektronicznego, świetnych wynalazków nic nie zastąpi człowieka w śledztwie i logicznego myślenia. Przydaje się tablica, notes i wzmacniacze. Natura ludzka również się nie zmienia. Ludźmi w przyszłości kierują te same emocje, co nami współcześnie, a relacje rodzinne i międzyludzkie są skomplikowane. Zakodowane w nich jest podejmowanie ryzyka, chciwość, manipulacja, przemoc, wywieranie wpływu na innych. Zaskoczyło mnie użycie bomby typowej dla zamachów terrorystycznych na początku XXI wieku. Zazdrościć jedynie mogę rozwiązań technologicznych i rozwoju medycyny.
Gotowość bojowa. (s. 62)
Śmierć i ryzyko to dobry kryminał fantastyczny, w którym autorka ukazuje prawdziwe oblicze natury ludzkiej, galerię emocji i życie w przyszłości. Nowoczesne zabawki elektroniczne przydają się w domu i pracy, co może wzbudzić w czytelniku zazdrość w małej dawce. Jednak człowiek pozostanie niezastąpiony, a Oscary dalej będą wręczane. Tylko kosmos kusi…

Za egzemplarz książki dziękuję wydawnictwu:


4 komentarze:

  1. Ciekawi mnie gatunek kryminału fantastycznego. Będę miała na uwadze tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie jest czasami zastanowić się na możliwą przyszłością świata. Tak jak dawniej, w latach 80.-90. ludzie myśleli, że w 2020 będą już roboty i latające samochody. :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie. A jak się dożyje, to skonfrontować swoje wyobrażenia z realiami.

      Usuń

Gościu, atramentowy ślad zostaw po sobie,
A na każdy komentarz odpowiem wnet Tobie.