piątek, 31 lipca 2020

Czytająca w lipcu


Długi lipiec za mną, trochę leniwy, trochę w rozjazdach. Średnio mi szło czytanie, pod koniec miesiąca zabrakło mi serca do czytania i pisania. Przyplątał się kryzys czytelniczo-blogowy, i chyba nie tylko on. Czuję zmęczenie czytaniem, a zwłaszcza pisaniem. Chyba się wypaliłam albo wypalam… W każdym razie tak wyglądają moje wyniki w lipcowym Excelu:

DOROŚLI
DZIECI, MŁODZIEŻ
SUMA
SUMA
AUDIO
MSC
KSIĄŻKI
EBOOKI
KSIĄŻKI
EBOOKI
KS.
STR.
DOROŚLI
DZIECI

ILE
STR.
ILE
STR.
ILE
STR.
ILE
STR.


ILE
CZAS
ILE
CZAS
I
18
6348
0
0
3
376
0
0
21
6724
2
24'39
0
0
II
8
2584
0
0
2
676
1
392
11
3652
1
9'41
5
9'47
III
9
3262
0
0
3
805
0
0
12
4067
2
26'27
1
3'41
IV
7
2632
3
737
4
1394
0
0
14
4763
4
47'19
1
2'7
V
9
3280
0
0
6
2128
0
0
15
5408
2
14'40
6
20'59
VI
6
2330
0
0
4
678
0
0
10
3008
3
26'2
2
7'11
VII
8
2790
0
0
5
1070
0
0
13
3860
3
24'35
0
0
VIII














IX














X














XI














XII














SUMA
65
23226
3
737
27
7127
1
392
96
31482
17
173'23
15
43'45


Oprócz kilku recenzji mogliście przeczytać ekspresowy wywiad z Iwoną Banach, a w magazynie Życie i Pasje wywiad z Edytą Świętek. Tam też się ukazały recenzje książek, które można przeczytać po kliknięciu w okładkę:

http://zycieipasje.net/2020/07/29/szpieg-w-ksiegarni-nie-ufam-juz-nikomu-klaudia-muniak-recenzja-premierowa/ http://zycieipasje.net/2020/07/29/szpieg-w-ksiegarni-nie-ufam-juz-nikomu-klaudia-muniak-recenzja-premierowa/


http://zycieipasje.net/2020/07/29/patronat-medialny-tajemnica-broszki-z-opalu-fergus-hume-recenzja-premierowa/ http://zycieipasje.net/2020/07/01/szpieg-w-ksiegarni-platynowa-zdobycz-sophie-davis-recenzja/

W sierpniu będzie, co będzie. Nie wiem co. Jak zniknę na jakiś czas, to znaczy, że się resetuję. Lektur mi nie zabraknie, choć na komodzie pusto (cud!), to na półkach stoi wiele nieprzeczytanych książek, a i moja gminna biblioteka zakupiła nowości.
Serdeczności literkowe!
Liter[at]ka

18 komentarzy:

  1. Każdemu się kryzysy takie zdarzają. Choć czytelniczego to ja raczej nie miałam. Nie taki, żeby zupełnie odechciało mi się czytać. Czasami po prostu czytałam wolniej. A blogowy mi się już zdarzył. Chciałam się chwilę zresetować, a potem doszły różne zawirowania życiowe i skończyło się kilkuletnią przerwą. Dopiero w tym roku wróciłam na łono blogsfery. Trochę żałuję, ale czasami przerwa jest potrzeba, a nawet konieczna. Nic na siłę. :) Mam jednak nadzieję, że nie znikniesz definitywnie, bo polubiłam tu zaglądać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Natalio. Miło słyszeć, że Ci się u mnie spodobało.
      Nie wiem, co będzie. Czas pokaże.

      Usuń
  2. Kochana, nie wypalaj się. Każdy ma czasami taki kryzys. Na pewno minie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiolu, to chyba poważny kryzys, skoro o urodzinach bloga przypomniało mi się 2 tygodnie po czasie...

      Usuń
  3. Nie strasz, bo naprawdę zacznę się bać.
    Lipiec piękny i zaczytany. Takiego samego sierpnia Ci życzę kochana.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A czego się tu się bać, Moniko? Coś się kończy, coś się zaczyna.
      Może nowości w bibliotece do mnie przemówią?

      Usuń
  4. Witaj w klubie, bo ja też od dłuższego czasu zmagam się z kryzysem czytelniczo-blogowym i dlatego wrzuciłam teraz na luz i co ma być, to będzie :)
    Trzymaj się, wypocznij, a spojrzysz na wszystko z innej perspektywy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zauważyłam, że u Ciebie jakoś mniej recenzji i patronatów.
      W tym sęk, że wypoczywam... na bezrobociu.

      Usuń
    2. Coraz częściej skłaniam się ku zaprzestaniu blogowania, bo jakoś straciłam do tego serce, ale na razie szkoda mi tak definitywnie kończyć, więc od czasu do czasu biorę jakiś patronat lub pisze recenzję.

      Usuń
  5. Chętnie zapoznałabym się z książkami Muniak :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wcale Ci się nie dziwię. Jestem ciekawa dwóch wcześniejszych powieści autorki.

      Usuń
  6. Myślę, że taki mały kryzys każdego czasem dopada ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Czasami trzeba złapać oddech i się zresetować :) Czytasz ekspresowo sporo tego - o zaciekawiły mnie te książki p. Muniak
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie sądzę, bym czytała ekspresowo. Wolę czytać, niż oglądać TV.
      Serdeczności!

      Usuń
  8. Fajnie, że tak szczerze piszesz o tym, że przychodzi taki moment jak wypalenie albo zniechęcenie związane z pisaniem bloga lub czytaniem książek. Myślę, że wtedy pomaga odpoczynek i dystans. Osobiście nie jestem zwolennikiem nerwowych ruchów na zasadzie "a może już skończę z blogiem", bo jak znam życie, to powroty się zdarzają i szkoda byłoby nie kontynuować. Tym bardziej, że masz ciekawego bloga, a za sobą wielu przyjaznych ludzi, którzy jak widać doceniają cię w komentarzach. Głowa do góry, powodzenia i pozdrawiam 🙂🖐️

    OdpowiedzUsuń

Gościu, atramentowy ślad zostaw po sobie,
A na każdy komentarz odpowiem wnet Tobie.