poniedziałek, 23 października 2017

Dziadek mocno przyszywany



Autor: Małgorzata Mossakowska-Górnikowska
Tytuł: Mroczny spadek
Wydawnictwo: Psychoskok
Liczba stron: 514
Typ książki: e-book
Format: epub
Data wydania: 2017
ISBN: 978-83-8119-032-9 


 
Wy dwie i taka historia szpiegowska!
Ostatnio coś wokół mnie mroczno… Tym razem za sprawą tytułu i pewnej historii. Tak naprawdę to tytuł powieści Mroczny spadek Małgorzaty Mossakowskiej-Górnikowskiej przykuł mą uwagę. I dobrze, że tak się stało.
Nie masz pojęcia, o co jest ta stawka.
27-letnia Majka Zalewska i jej młodszy brat Igor dowiedzieli się o śmierci ojca i odziedziczonym po nim spadku. Cuchnącym spadku. Dzieci śp. Sławka Zalewskiego odziedziczyły po ojcu zadłużone mieszkanie w warszawskiej kamienicy i to, co w nim zostało. Czyli wielkie nic, zważywszy na stan mieszkania, w którym żył alkoholik, i które to służyło okolicznym pijaczkom za melinę oraz długi, których nikt nie chce spłacać. Raptem się okazało, że liczba osób chętnych do przejęcia spadku znacznie się wydłużyła. Większość bowiem liczyła na zysk ze sprzedaży mieszkania, a ta większością była Teresa, ostatnia żona Waldka, brata Sławka, oraz jej dzieci. Okazało się, że Sprytny Sławek za życia nie był do końca taki sprytny, skoro mieszkanie wszyscy dziedziczą po babce Zalewskiej, a właściwie po jej drugim mężu Gustawie Staniszewskim, pierwszym właścicielu lokalu.
Majka ze zdumieniem stwierdziła, że ktoś wmurował w podłogę metalowe pudełko.
Młoda kobieta całkiem przypadkiem potyka się w łazience o… podłogę! Wystawało z niej coś w kształcie cegły. Wkrótce okazało się, że to mocno przyszywany dziadek Majki ukrył w łazience, w metalowym pudełku tajemniczy skarb. Podwójna tożsamość dziadka wyszła na jaw. Jako radziecki żołnierz został oddelegowany do Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego na terenie Polski. Ale o tym na razie wie tylko Majka.
Byłyśmy naiwne sądząc, że odpowiedź mamy gdzieś pod nosem. To musi być bardziej skomplikowane.

Do rodzinnej tajemnicy Majka dopuszcza swoją przyjaciółkę Julię, z która pracuje w Poznaniu, Adama – przypadkowo poznanego młodego intelektualistę z laską oraz Filipa – kolegę gogusia ze studiów, przypadkowo spotkanego w pociągu. Całkiem sporo obcych osób, skoro na bliższych sobie nie ma co liczyć. A może to chęć podzielenia się problemami w sytuacji dla niej bardzo stresowej rozwiązała jej język…
Oj, żebyś ty wiedziała, jak ja mam dość.
Kłopotów Majka ma co niemiara! Zapuszczone i zadłużone mieszkanie to jedno. Zaległości w opłatach czynszu, gazu, elektryczności i telefonu to drugie. Kredyty w bankach, pożyczki, chwilówki i zapomogi wzięte gdzie się da i niespłacone. Sprawy spadkowe do załatwienia w różnych urzędach. Do tego dochodzi nietypowy skarb z czasów PRL-u i ZSRR. I na dokładkę demony z dzieciństwa. To aż nadto jak na jedną młodą osobę, którą niespodziewanie życie rzuciło na bardzo głębokie wody. Na pomoc brata nie ma co liczyć. Gdzieś tam istnieje, ale jest tak naprawdę nieobecny. To przyjaciółka Julka staje się jej siostrą i pomaga w uporaniu się ze spadkiem po nieodpowiedzialnym rodzicu i szukaniu skarbu. Adam też służy pomocą z dobroci serca, bo serce zaczęło mu żywiej bić. Z kolei Filip pojawia się i znika, a na panią Teresę i jej dzieci nie ma co liczyć. Zresztą oni nic nie wiedzą o skarbie…
Oj, same kłopoty, ale nie jest najgorzej. Wierzę, że po kolei jakoś dam im radę.
Ciężar kłopotów czasami przygniatał Majkę. Podziwiałam, że nawet po chwilach słabości, a nawet załamania się, była w stanie otrząsnąć się. Jakby strzepywała z siebie problemy, otrząsała się i patrząc z dystansu z długopisem w ręku planowała kolejne kroki, metodycznie zapisywała pomysły. Jednak była ona też troszeczkę naiwna. Wraz z rozwojem sprawy spadkowej Majka dojrzewa do dorosłości. Zmagania z bankami i różnymi urzędami oraz polska biurokracja mogą przyprawić o zawrót głowy. I tu się należą podziękowania autorce za to, że do swej powieści w naturalny sposób przemyciła wiele ważnych informacji na tematy kredytowe, spadkowe i związane ze sprzedażą mieszkania. Z pozoru jest to łatwe, bo o wszystkim decydują kruczki… i opłaty!
Co się dzieje? – zapytała samą siebie. – Co się tutaj dzieje?
Ano się dzieje! Jak nie kredyty, to mieszkanie, to skarb! Dramatycznych zwrotów akcji i wielkich emocji nie brakuje. Włamania, kradzieże, kłamstwa, rozboje, tajemnice rodzinne mocno przyszywanego dziadka… Majka zaczyna się gubić w chaosie natłoku informacji i własnych domysłów, a wspomnienia z dzieciństwa jeszcze dodatkowo wprowadzają zamęt w życiu kobiety. A przeszłość Gustawa Staniszewskiego nie daje o sobie zapomnieć, odbija się rykoszetem na tych, którzy się z nią zetknęli. A tu jeszcze problemy w rodzinie Julki i spray sercowe obu przyjaciółek. Niezły galimatias!
Widać ten wątek ma jeszcze jakiś dalszy ciąg.
Początek powieści jest mocny – odczują to osoby o czułym węchu lub z bogatą wyobraźnią, bo stan odziedziczonego mieszkania powala! Autorka posługuje się językiem swobodnie, snując swoją mroczną historię. Drobiazgowo opisuje miejsca i rzeczy ważne dla akcji. A ta ma różne tempo. Czasem gna, a czasem zwalnia, urywa się na miesiąc, by potem znów zaskoczyć czytelnika czymś, czego nie przewidział. Na pewno nie przewidział i nie przewidzi zakończenia. Mnie ono trochę zbiło z tropu. Z jednej strony zamyka całość, a z drugiej wydaje się być zupełnie zbędną i wprowadzającą kilka pytań, na które czytelnik nie znajdzie odpowiedzi. A nawet może być dalszy ciąg, jeśli się weźmie pod uwagę plany pewnej starszej pani. Jednak jedna sprawa nie została wyjaśniona, a może odłożona na później…?
Nawet starość lubi komplementy.
W powieści autorka zwraca uwagę czytelników na rodzinę i jej rodzaje oraz relacje wewnątrz niej – rodzina Majki walcząca z alkoholizmem ojca, chorobą matki, a bogata rodzina Julki, w której rodzice zajęci są sobą. Inny jest też obraz rodziny babki bohaterki czy jej chciwej ciotki Teresy Zalewskiej. Warto zwrócić uwagę na ludzi starszych w tej powieści i ich życie, podejście do niego.
Mroczny spadek Małgorzaty Mossakowskiej-Górnikowskiej przykuwa uwagę intrygująca historią z PRL-u zamkniętą w metalowym pudełku, dobrze skonstruowaną fabułą, w której kolejne zwroty akcji coraz bardziej intrygują i fascynują, a wątek szpiegowski splata się z miłosnym. Dobrze się czyta.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu:



Książka przeczytana w ramach wyzwań:

7 komentarzy:

Gościu, atramentowy ślad zostaw po sobie,
A na każdy komentarz odpowiem wnet Tobie.