poniedziałek, 16 października 2017

Na granicy szaleństwa



Autor: Agnieszka Lingas-Łoniewska
Tytuł: W szponach szaleństwa
Wydawnictwo: Novae Res
Liczba stron: 292
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2017
ISBN: 978-83-8083-651-8




RECENZJA PRZEDPREMIEROWA

Agnieszka Lingas-Łoniewska w zupełnie nowej odsłonie! Tym razem dilerka emocji podaje je na tacy, a właściwie na tacach w thrillerze W szponach szaleństwa. W dedykacji autorka życzyła mi mrocznej lektury…
Zło jest wszędzie. (s. 84)
We wrocławskim Wydziale Zabójstw inspektor Marcin Mróz dowodzi sekcją specjalizującą się w prowadzeniu śledztw dotyczących najcięższych przestępstw, tzw. „przestępstw trudnych”. Trzon grupy stanowią Szymon Drakoński Drako, Ewa Barska, Marta Jurkiewicz i Kuba Helleński. Właśnie dostali wezwanie. Rozpoczął się „boski poranek” – pod mostem Uniwersyteckim zostały znalezione zwłoki młodej kobiety okaleczone w okrutny sposób. Sprawca chciał zdobyć tylko jedną części ciała ofiary. Komisarz Ewa Barska jest wstrząśnięta. Nie tylko ona zdaje sobie sprawę…
Że gra właśnie się rozpoczęła? Gra o życie? (s. 56)
Rozpoczyna skrupulatne śledztwo. Podświadomie wie, że to nie będzie pierwsza ofiara tak bestialskiego morderstwa, ale nie chce głośno wypowiadać tej myśli. Zabrania tego także starszej aspirant Marcie. Lecz Drako, jej przyjaciel i zwierzchnik, głośno stwierdza:
Jedno jest pewne, Ewa. To się dopiero zaczyna. I może uprzedzam fakty, ale wiesz, że zawsze mam dobre przeczucia. A tym razem czuję, że mamy do czynienia z jakimś szalonym skurwielem. (s. 16)
Spirala szaleństwa rozkręca się i to z zawrotną prędkością, choć sami śledczy nie zdają sobie jeszcze z tego sprawy. Zbierają ślady, szukają tropów i powiązań, a te prowadzą na Wydział Historii Uniwersytetu Wrocławskiego. Policjanci przesłuchują mnóstwo osób z najbliższego kręgu ofiary, także wykładowców. Stopniowo szaleństwo ogarnia uniwersytet, a po chwili całe miasto. Na granicy szaleństwa znajduje się także komisarz Barska:

I wiedziała, że… chyba ją… dopadło. (s. 96)
Szaleństwo miłości! Jako 32-latka zawzięcie broniła się przed „rzuceniem się w niepewne odmęty miłości”. Bliższa znajomość z lekarzem Tomaszem Machajem wciąż była zawieszona w próżni – zakochany mężczyzna cierpliwie czekał na krok Ewy. Lecz na horyzoncie bohaterki pojawił się wybitny historyk, doktor Mateusz Herz, który od początku wywoływał w kobiecie dziwne odczucia. To on wyzwalał w niej dzikość, pasję i namiętność, które były uśpione przez lata. A ona się im poddała. Uczucia targają piękną i energiczną panią komisarz… Jej rywalami także.
Wziąłem głęboki oddech i poczułem tę niesamowita moc. I niesamowite przeświadczenie – że jestem pieprzonym geniuszem, że jestem po prostu lepszy, mądrzejszy i silniejszy. Niż oni. Zwykli ludzie. Po prostu… ludzie. Tylko… ludzie. (s. 72)
Z kart powieści wyłania się również obraz mordercy. Jego inteligencja wykracza poza standardy, wielkie ego i olbrzymia pewność siebie sprawiają, że człowiek ten, o ile można go tak w ogóle nazwać, skoro pozbawiony jest pierwiastka człowieczeństwa, zapatrzony jest we własną doskonałość. On nie popełnia błędów, nie zostawia śladów. On wypełnia wolę bóstwa i doznaje oczyszczenia. On został stworzony do wyższych celów.
Nigdy nie wierzymy. W naszych oczach człowiek, który robi coś takiego, powinien wyglądać jak potwór z najgorszego koszmaru. A wiesz, jak jest? (s. 83)
Thriller ma dwustopniową budowę. Narrator wszechwiedzący najpierw przedstawia bieżące zdarzenia, opisuje pracę śledczych i życie osobiste komisarz Barskiej. Z rzadka wyprzedza bieg wydarzeń. Przeważnie urywa w najciekawszym momencie, jednakże tylko po to, aby oddać głos mordercy. Czytelnik ma okazję poznać jego umysł, sposób myślenia, system wartości i bliżej przyjrzeć się socjopatycznej osobowości. Jednak w tej części wyróżnia się jeszcze jedna – wspomnienia mordercy z okresu młodości i pobytu w sekcie.
Każdy, kto wstępował do sekty, wyrzekał się doczesności, oddając prawo do swojego majątku i wszelkie dobra materialne swoim obecnym rodzicom. (s. 256)
Obraz sekty został przedstawiony w ogólnym zarysie, lecz nie zabrakło żadnego elementu. Ukazana jest hierarchia w sekcie, jej organizacja i codzienność. Przywódcy to silne osobowości, bazujący na naiwności i chęci przynależności innych do jakiejś społeczności. Wiedzą, jak manipulować ludzi słowem, tonem głosu, spojrzeniem, jak nagradzać i karać, jak trzymać w ryzach i narzucać swoją wolę. Dla normalnych ludzi sekta to zniewolenie umysłów, dziwna wiara, chory kult. Autorka doskonale wie, jak stopniować napięcie – rzucając pojedyncze słowa, równoważniki zdań, krótkie zdania lub przerywać w najciekawszym momencie. Wie także, jak operować słowem, by powiedzieć dużo, lecz nie za dużo, a przy tym rozchwiać emocjonalnie czytelnika, niech popada ze skrajności w skrajność – od brutalnego zabójstwa przez namiętny seks do psychopatycznych wypowiedzi mordercy. Wszelkich emocji jest aż nadto!
Ten świat jest chory. (s. 17)
Czytelnik w trakcie mrocznej lektury kombinuje, zgaduje, kto popełnia zbrodnie, jednak tu nic nie jest jasne i pewne. Częściowo da się wpaść na trop, jednak rozwiązanie jest bardziej skomplikowane i nie takie łatwe do odkrycia. Pod pewnym względem podobne do rozwiązania zagadek w kryminałach Katarzyny Puzyńskiej. Czytelnik zaczyna się zastanawiać, jak to jest z pierwiastkiem dobra i pierwiastkiem zła w człowieku – czy ma się je od urodzenia, czy kształtują się one pod wpływem wychowania i doświadczenia, czy można z nimi walczyć? Na te pytania częściowo odpowie ten thriller. A z drugiej strony czytelnik zaczyna rozumieć, jak ważne są wrażenia, odczucia i przeczucia atakujące nasz umysł, myśli, intuicja, szósty zmysł. Te podpowiedzi umysłu bardzo często są zbyt ulotne, by je móc uchwycić, a czasami po prostu przez nas ignorowane.
Zakamarki ludzkich umysłów są mroczne, a mieszkające w nich szaleństwo z czasem dochodzi do głosu, co widać w thrillerze W szponach szaleństwa. Ta powieść to nie tylko bestialskie morderstwa i typowe śledztwo oraz wielka miłość komisarz Ewy Barskiej. To także obraz bieszczadzkiej sekty sprzed 20 lat i jej założycieli, mających zgubny wpływ na ludzi, o których losie decydowali. Polecam.





Książka przeczytana w ramach wyzwań:
 

8 komentarzy:

  1. Jestem bardzo ciekawa tej książki. Świetna dedykacja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To musisz jak najszybciej zaspokoić ciekawość. Nie masz wyjścia! :)

      Usuń
  2. Okładka intryguje! Zapowiada się przerażająco!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeszcze dwa tygodnie i będę czytała. Świetna recenzja!

    OdpowiedzUsuń
  4. Jest to jedna książek, na którą nie mogę się doczekać.:)
    kocieczytanie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Gościu, atramentowy ślad zostaw po sobie,
A na każdy komentarz odpowiem wnet Tobie.