czwartek, 21 grudnia 2017

Zakochana nauczycielka



Autor: Natalia Sońska
Tytuł: Zakochaj się, Julio
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Liczba stron: 304
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2017
ISBN: 978-83-7976-773-1 




Julia jest nauczycielką w jednym z krakowskich liceów. Młoda i ambitna, cieszy się wśród uczniów szacunkiem oraz sympatią. Dziewczyna ma złote serce, a dla swoich wychowanków jest w stanie zrobić wszystko, nawet narazić własną reputację! Jakub realizuje się życiowo i zawodowo – jego firma deweloperska prężnie się rozwija, a narzeczona – Dagmara – wydaje się wymarzoną partnerką. Mimo to Jakub odczuwa pewien niedosyt i pustkę. Przypadkowe spotkanie z Julią na jednym z górskich szlaków wywoła lawinę zdarzeń. Czyżby Jakub odnalazł prawdziwą księżniczkę? Czy drogi tych dwojga zejdą się na zawsze? Morał z tej opowieści może płynąć tylko jeden – szlachetne i dobre serce zawsze zwycięży fałsz i dwulicowość innych…

A ty nadal będziesz czekać na księcia z bajki… (s. 98)
Piękna, zimowa okładka, do tego tytuł wskazujący na romans, nowe dla mnie nazwisko autorki i… książka Zakochaj się, Julio Natalii Sońskiej znalazła się w moim domu. A wraz z powieścią jej główni bohaterowie: nauczycielka Julia Konarska i Jakub Radziszewski, bogaty deweloper.
Piknie! Nie ma piękniejszego zajęcia niż nauczanie! Ile szczęścia przynosi przekazywanie własnej wiedzy innym, to tylko nauczyciele i starzy ludzie wiedzą! (s. 252)
Te słowa pani Anieli, prawdziwej góralki, wywołały uśmiech na mej twarzy. Zajęcie piękne i szczytne, choć nie do końca doceniane… Znam dokładnie jego blaski i cienie. Główna bohaterka jest matematyczką, wychowawczynią klasy trzeciej w liceum, którą prowadzi od początku pracy w szkole. Ta młoda nauczycielka to „ostra kosa” ubóstwiana przez swych wychowanków, ale i zwyczajny człowiek, co widać zwłaszcza wtedy, gdy emocje Julii przekładają się na lekcje... Tak, nauczyciele są ludźmi i mają uczucia! Bohaterka udziela korepetycji i widać, że ma podejście do każdego ucznia, nawet buntownika, i umie wykrzesać z niego to, co najlepsze. Zna sposoby postępowania dyrektora w kryzysowych sytuacjach, ale ona ma swoją metodę wychowawczą. Dba o swoich uczniów i dla nich jest gotowa narazić swoją reputację. Bardzo szlachetne i trochę takie niedzisiejsze, bo i sama Julia to taki Kopciuszek, który nieco „odstaje” od współczesnego świata.
Ja nie wynajduję wymówek, ja po prostu godzę się z tym, co mam. I z tego, co mam, staram się cieszyć. (s. 258)

Romantyczna dusza, idealistka o złotym sercu, trochę taka bez ambicji, bezwolna – czeka na to, co jej los przyniesie. Ma całkiem spory dorobek błędów popełnionych w życiu, lecz wyciąga z nich wnioski i żałuje niewielu rzeczy. Pozwala kierować sobą i swoim życiem innym, ulega szantażowi. Moim zdaniem czasami zachowywała się jak nieśmiała nastolatka lub młoda szlachcianka z dobrego domu, która na każde słowo reaguje rumieńcem, wstydem i płochliwością. Romantyczka z XIX wieku. Także pozytywistka! Kreacja postaci Jakuba była dobra, choć jak na stanowczego przedsiębiorcę brakowało mi tej jego cechy w „trójkącie”. I u jego matki też. Za to żywiołowa Ola mogłaby się pojawiać częściej, nawet dla takich scen jak ta w szpitalu czy w chacie pani Anieli.  
Nawet po najgorszej burzy w końcu wychodzi słońce, nie można tylko bać się jego blasku i zasłaniać przed nim oczu, bo wówczas można przeoczyć tęczę, nagrodę za cierpliwość. (s. 257)
Ta rada pani Anieli warta jest zapamiętania, bo większość z nas zna tylko początek. Aż się prosi (a właściwie ja proszę) o więcej spotkań Julii z panią Anielą i to nie tylko po to, by porozmawiać i wysłuchać dobrych rad, ale by poczuć góralski klimat i góralską gościnność. A nawet pochodzić z bohaterami po górach… zimą i latem! Niestety, nie jest to powieść zimowa, bowiem zimą akcja się zaczyna i rozgrywa się wiosną i wczesnym latem – z tego też powodu okładka jest myląca. Cóż, nastawiłam się na zimowy romans, a dostałam coś innego.
W prawdziwym życiu nie ma uniwersalnych rozwiązań, do każdego równania trzeba podchodzić inaczej. […] Każde życiowe równanie daje inny wynik, choćby z pozoru wyglądało dokładnie tak samo jak wiele innych. (s. 114)
Otóż to. Podoba mi się, że ta powieść to nie tylko romans, że można w niej znaleźć kilka życiowych mądrości, kilka rozwiązań problemów szkolno-wychowawczych. Przemówienie Julii na koniec roku do swych wychowanków może wywrzeć wrażenie, również może zaskoczyć zachowanie dyrektora po ujawnieniu afery z wycieczki.
Zakochaj się, Julio to współczesna bajka o Kopciuszku, dobry romans na jeden wieczór, który odsłania również meandry pracy nauczycieli i pozwala czytelnikowi zasmakować w góralskim klimacie.

Książka przeczytana w ramach wyzwań:

6 komentarzy:

Gościu, atramentowy ślad zostaw po sobie,
A na każdy komentarz odpowiem wnet Tobie.