niedziela, 25 sierpnia 2013

Na obczyźnie!


Wywiało mnie z domku na długo, oj wywiało! Wprawdzie niedaleko, ale jednak. Czasami w życiu człek ma dziwne szczęście… We wtorek rano miałam telefon, a w sobotę już wybyłam na cztery tygodnie. I to na własne życzenie złożone na jednym świstku papieru niespełna dwa tygodnie wcześniej! Szybko poszło, ale to dobrze, przynajmniej pogoda jeszcze w miarę ciepła. Wcześniej się błąkałam tu i tam, a teraz się zasiedzę na obczyźnie, ale to tylko dla zdrowotności mej. Na razie jestem zadowolona, ale jutro prawda wyjdzie na jaw, co mi zaserwują…
Nie wiem, jak to właściwie będzie z mymi literkami. Jutro powinna się pojawić zaległa recenzja. Jest tu jakaś biblioteka, ale przez szybkę widzę same "starocie". Jutro się rozejrzę dokładnie i znajdę coś dla siebie i dla Was. Grunt, że WIFI jest, a grunt to podstawa. Nie wiem tylko, czy Wena mnie odnajdzie ;)
Pozdrawiam literkowo z Mazur Garbatych
Żyrafka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Gościu, atramentowy ślad zostaw po sobie,
A na każdy komentarz odpowiem wnet Tobie.