czwartek, 8 marca 2018

W poszukiwaniu najprawdziwszej prawdy



Autor: Jesper Stein
Tytuł: Niepokój
Tłumaczenie: Edyta Stępkowska
Wydawnictwo: Editio
Seria: Detektywistyczna seria o Axelu Steenie
Tom: 1
Liczba stron: 456
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 2018
ISBN: 978-83-283-2648-4


Kryminały duńskie nie są mi szerzej znane, a właśnie nadarzyła się okazja, by to zmienić. Od wydawnictwa Editio otrzymałam debiut literacki Jespera Steina Niepokój. To pierwszy tom Detektywistycznej serii o Axelu Steenie. Jak głosi dopisek na okładce „Zdrada, zbrodnia, zemsta – w skandynawskim klimacie”. Zapraszam do Kopenhagi.
Nørrebro było w stanie oblężenia. (s. 48)
W Nørrebro od kilkudziesięciu lat dochodziło do starć policji z squattersami i anarchistami, była to też najgęściej zaludniona dzielnica stolicy Danii. To tu przy ulicy Jagtvej 1 marca 2007 roku policja zaczęła eksmisję miejsca kultowego dla wielu młodych ludzi – budynku zwanego Ungdomshuset. Jego zajęcie wywołało zamieszki i demonstracje w całej dzielnic – skandowano różne okrzyki, palono auta, wybijano szyby, plądrowano sklepy, palono kontenery na śmieci, doszło do regularnych walk, wszędzie był ogień i dym, a wokół kordon policji dla zabezpieczenia. Jednak gdy zamieszki się skończyły, okazało się, że problemy dopiero się zaczęły.
Ofiara jest w kominiarce, ubrana na czarno, w wojskowych butach. Najprawdopodobniej anarchista. (s. 9)
Pod cmentarnym murem, w miejscu, do którego dostęp miała jedynie policja, gdzie roiło się od funkcjonariuszy, znaleziono ciało. Na pierwszy rzut oka zamordowany mężczyzna wyglądał na typowego anarchistę, jednego z demonstrantów. Sprawa wygląda nieciekawie. Nic dziwnego, że od razu otrzymała najwyższy priorytet, objęta została ultradyskrecją, by nikt nie połączył zabójstwa z Ungdomshuset. Ponadto musi być szybko i dyskretnie rozwiązana. Tego zadania może się podjąć jedynie Axel Steen, wicekomisarz policji mieszkający w Nørrebro.
Jasna cholera, ale ciężko się z tobą pracuje. (s. 309)
Ten 38-latek jest znany w Komendzie Głównej Policji z dociekliwości, dokładności i dążenia do prawdy – ma obsesję na punkcie wyjaśniania morderstw. Wpada wówczas w szał pracy, a to przekłada się na jego wysokie wyniki. Ale to wszystko dlatego, by przełożony Corneliussen nie próbował utopić go w „morzu biurokracji i celów strategicznych”. Axel to samotny wilk, który nie znosi reguł i kodeksów ani pouczania o nich, w prowadzonych przez siebie dochodzeniach chadza na skróty i stosuje niezbyt etyczne metody śledztwa. Jak coś sobie wbije do głowy, to nic go nie powstrzyma. W dodatku wywiera presję na współpracowników, przez co jest niezbyt lubiany.
Słyszałem, że dostaliście niańki. (s. 175)

Tym razem presja jest wywierana na Axela Steena i jego kolegę komisarza Darlinga – śledztwem zainteresował się prokurator generalny i kilkoro dowódców kopenhaskiej policji. Do współpracy zostają im przydzieleni dwaj koledzy z PET – duńskiej służby specjalnej. Axelowi jako outsiderowi nie jest to na rękę. On woli działać sam. W toku śledztwa niepokój rośnie. Wkrótce policjant orientuje się, że rozpoczął ryzykowną grę… Z kim? O tym czytelnik dowie się w swoim czasie.
Kiedy chodzi o zabójstwo takie jak to, jesteśmy na nogach po trzydzieści pięć godzin na dobę. (s. 235)
Śledztwo w sprawie zabójstwa mężczyzny dokonane pod okiem funkcjonariuszy w trakcie zamieszek szybko się rozrasta, zamienia się w skomplikowane śledztwo z zagranicznymi odgałęzieniami. Trop wiedzie na Bałkany i obejmuje handel narkotykami, pranie pieniędzy oraz gorsze rzeczy. Bohater nie do końca wie, co się dzieje, bo dochodzą nowe wątki i jeszcze nowsze zwroty w sprawie. Nie ma czasu na papierologię i raporty. Jego tytaniczna praca powoli przynosi wymierne efekty, ale ma też negatywne skutki, negatywne dla niego osobiście. Axel nie odpuszcza. Samotny wilk wciąż jest na tropie mordercy i tatuażu na ciele ofiary. A w tle wciąż rozbrzmiewają echa wydarzeń z pamiętnego 18 maja 1993 roku.
Nie dostaniesz więcej, zanim nie dobijemy targu. (s. 83)
Policyjne śledztwa często stanęłyby w martwym punkcie, gdyby nie informatorzy i przekazywane przez nich informacje. Dla Axela podstawowym źródłem zdobywania informacji są dziennikarze z telewizji, prasy. Ma on swoich „ulubieńców”, ma i zagorzałego przeciwnika z czasów, gdy zaczynał policyjną karierę. Dziennikarze i policjanci znają zasady gry, handel informacjami to handel wymienny – coś za coś, a umowa musi być przyklepana. To dodatkowy i ciekawy wątek w tym kryminale, ukazujący złożoność pracy policji.
Ale tato, bajka się skończyła. Strasznie mi się nudziło. (s. 108)
Oprócz życia zawodowego wicekomisarza czytelnik poznaje jego życie prywatne. Zważywszy na tryb życia Axela Steena nic dziwnego, że ma on problemy zdrowotne. Z drugiej strony bohater jakby nie do końca pogodził się z odejściem żony i rozwodem, a i przez to jego relacje z kobietami wyglądają różnie. Z byłą żoną łączy go 5-letnia córka Emma i piekło nienawiści w walce o nią, bystrą i ciekawą świata dziewczynkę, która wprowadzi do powieści nieco humoru, czarnego humoru. W dodatku nowy partner jego eks również pracuje w policji…
Przemoc policji to wojna na ulicy! (s. 384)
Początkowo średnio mi się podobał thriller. Nie do końca była dla mnie jasna sytuacja polityczna związana z imigrantami, anarchistami, choć mroczny klimat stworzony w powieści od razu utworzył wokół mnie otoczkę niepokoju, dramatyzmu, grozy, zostałam owiana dymem palonych aut, rzucanych petard i ogłuszona zgiełkiem zamieszek. Jednak w miarę rozwoju akcji intryga wymyślona przez autora coraz bardziej mnie wciągała i kartki niemalże same się przewracały podczas czytania. Bohaterom daleko do ideałów, niektórzy swoim zachowaniem potrafią zaskoczyć niekoniecznie na plus, a wielu z nich skrywa tajemnice lub delikatniej mówiąc – nie ujawnia prawdy. I Alex Steen, wicekomisarz policji kopenhaskiej, podążający tropem zbrodni, zdrady i zemsty, by dojść do prawdy. Do tej najprawdziwszej prawdy, gdyż Axel tak łatwo nie odpuszcza. Dzięki jego nieustępliwości i dociekliwości czytelnik otrzymuje… wielokrotne zakończenie sprawy.
Axel, musisz mnie wysłuchać. (s. 447)
Wysłuchajcie i wy, co narrator ma do opowiedzenia na temat dochodzenia w sprawie morderstwa spod cmentarnego muru, które rozrosło się do niebotycznych rozmiarów. Podążajcie za Alexem Steenem jak cień, przypatrzcie się jego metodom pracy, rozwiążcie skomplikowane śledztwo, zetrzyjcie się z szefem, „niańkami” i eks, spójrzcie na Nørrebro jego oczami i poznajcie Kopenhagę od zupełnie innej strony w thrillerze Jespera Steina Niepokój.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu:



Książka przeczytana w ramach wyzwań:

8 komentarzy:

  1. Brzmi ciekawie. Myślę,że jeśli nadarzy się okazja, to się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawe, czy odczułabym klimat napięcia. Nie mówię nie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wystarcza zamieszki i podejrzane zabójstwo pod nosem policji.

      Usuń
  3. Jestem ciekawa tej intrygi, więc może się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapowiada się całkiem interesująca przygoda czytelnicza...

    OdpowiedzUsuń

Gościu, atramentowy ślad zostaw po sobie,
A na każdy komentarz odpowiem wnet Tobie.