niedziela, 6 maja 2018

Zawiewiórkowana

Co ja Wam będę pisać… Zauroczyły mnie inowrocławskie Baśki, zwłaszcza jedna. Ale raz na spacerze, odbytym w celu polowania na wiewiórki i nakarmienia ich, udało mi się jednocześnie spotkać dwie Baśki. Pierwsza uciekała za drugą albo druga goniła pierwszą… Udało mi się je złapać w jednym obiektywie.







Uwaga! Głodomór leci!
 


A potem Odważna Baśka przypomniała sobie o ręce karmiącej i przybiegała po orzechy laskowe. Wybaczcie jakość obrazu, ale nadążyć za tym małym rudzielcem czasami nie sposób było.


Biegała w tę i nazad!



Zakopywała, aż w końcu stwierdziła, że zgłodniała, więc podjadła, z ręki oczywiście:



Tęsknię za tym głodomorem…


10 komentarzy:

Gościu, atramentowy ślad zostaw po sobie,
A na każdy komentarz odpowiem wnet Tobie.